Zauważam, że zbiera mi się na powroty

aisha

Zauważam, że zbiera mi się na powroty,
Gdy mię nagle dopadną ze zdrowiem kłopoty.
W taki sposob tu powstał cały wątek grypowy,
Co wprowadził mię w nastrój z początku bluesowy.

Jednak gdy jeden z drugim, chłopy silne jak dęby,
W ciepłych słowach otuchy otworzyli swe gęby,
To i grypa czmychnęła z podkulonym ogonem.
Zatem wracam na Forum w zdrowiu mem nadwątlonem,
Gdyż tym razem angina, bezwzględna gadzina,
Męczy moje migdałki i ogólnie przegina.

Pastwi się od południa, karmiac mię gorączką.
Boli głowa i plery, ruszyc ciężko rączką,
Tudzież nóżką nielekko, ogólnie do bani.
Jakieś znacie pomysły na tę babę, kochani?

Zdziwiony

aisha

Kiepsko trafiłam z oglądalnością...
Każdy zajęty niepodległością
I ani w głowie zdrowotne rady,
Gdy w calym kraju huczne parady.

Więc sama z sobą pociągnę temat,
Gdy adwersarzy na Forum nie ma.
Lecz jakoś jednak głupio się gada,
Kiedy nikt Tobie nie odpowiada...

Przecież już wszystkie marsze skończone,
Flagi w garażach leżą złożone,
Wszyscy zapewne już po kolacji,
Milkną dyskusje o demokracji...
Psy po spacerach wróciły z dworu -
Czas idealny, by wejść na Forum.

Lecz może jednak czas ten już minął,
Gdy wieczorową, późną godziną
Schodziły tutaj się nocne marki,
Których ekrany niczym latarki
Mroki ciemności wnet rozpraszały,
A w głowy rymy zgrabne wkładały...?

Niepewny

Cowboykash

Gdzież jest ten Stasek co taki był żwawy
By Ciebie ratować miał gnać aż z Warszawy
Jam go powstrzymać wtedy musiałem
Przed radarami go ostrzegałem
I chłop zrezygnował, strach go obleciał
Przy żonie mu cały animusz uleciał Smile

Cóż zatem poradzić aisho kochana
Przyjdzie Ci leżeć pod kołdrą do rana
Brzaskiem zaś zażyć leków porcyjkę
I potem kolejną na kolacyjkę
Bo na co Ci chłopak w takiej odsłonie
Któremu być może już korzeń nie płonie

Już tylko po pleckach Cię może podrapać
Przy innej robocie się mógłby zasapać
A może po prostu on nie ma humoru
Bo dawno nie było Stasieńka na forum Smile