Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 15:16, 25 Maj 2016 Temat postu: TOMASZ MAJCHRZAK |
|
|
„Jutro popłyniemy daleko, jeszcze dalej niż te obłoki,
pokłonimy się nowym brzegom, odkryjemy nowe zatoki”.
Z głębokim żalem zawiadamiamy, że dnia 24 maja 2016 roku, przeżywszy lat 56, po heroicznej walce o życie, odszedł od nas w muzycznie podziurawione niebo TOMASZ MAJCHRZAK, leader grupy Konwój. (*)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:07, 10 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Treść maila nadesłanego przez Krzysztofa Gabłońskiego.
Krzysztof Gabłoński napisał: |
30 maja pożegnaliśmy w Krakowie Tomka Majchrzaka. Po uroczystościach poprosiłem Krzysia Cedro o jakąś laudację ku pamięci tego, najbardziej chyba niedocenianego wykonawcy, kompozytora i lidera countrowej kapeli.
Wiem to, ponieważ swoje pierwsze kroki w poznawaniu czaru tej muzyki stawiałem właśnie u Tomka w Konwoju.
Podsyłam oryginalny tekst Krisa, oraz kilka jego zdjęć. Sądzę, że wspomnienia o Tomku zasługują na miejsce na Forum.
p.s. Pozdrawiam wszystkich w tej smutnej chwili
Krzysztof Gabłoński |
Kilka zdjęć przekazanych z prywatnego archiwum Krzysztofa KRISa Cedro
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 2:09, 10 Cze 2016 Temat postu: |
|
|
Tekst Krzysztofa KRISa Cedro
Krzysztof KRIS Cedro napisał: |
Pamięci Tomka Majchrzaka z KONWOJU
Tak się jakoś, od pewnego czasu, porobiło – a zresztą, chyba zawsze tak było - że częstymi spotkaniami towarzyskimi, wymuszonymi przykrym faktem żegnania kogoś bliskiego są…pogrzeby. Nie żadne tam wesela i śluby, tylko cmentarne zloty starych przyjaciół i znajomych zjeżdżających się z tej okazji z różnych stron kraju.
Częstotliwość tych spotkań sprawia, że ceremonie te dość spowszedniały niemal zatracając swój żałobny charakter i stając się okazją do swobodnych, powitań, tyle że cieniu srogiej przestrogi - memento mori!
Czasy wprawdzie diametralnie się zmieniły, bowiem niegdyś wybitni artyści schodząc z tego świata w kwiecie wieku, jak choćby taki Hank Williams, od „Jambalayi” ,mieli spory dorobek twórczy za sobą. Dzisiaj uważa się, że dojrzali wiekowo artyści dopiero dobrze się zapowiadają. Co racja, to racja, bo choć Tomek wiele w swym życiu dokonał, to miał tyle czasu przed sobą, że z pewnością ku uciesze country fanów, napisałby jeszcze niejedną fajną piosenkę.
Cóż…C’est la vie .
Tomek Majchrzak – wokalista, gitarzysta, kompozytor, wieloletni lider kolejno, krakowskich grup country DYSTANS i KONWÓJ. Ten drugi zespół powstał w roku 1987,a swój estradowy debiut miał rok później w warszawskiej „Stodole”. (Patrz Internet –www.konwoj-country.pl/)
W skład tych grup wchodzili muzycy, spośród których wielu przybyło w dniu 30 maja 2016 roku, na cmentarz batowicki, by towarzysząc Tomkowi w jego ostatniej drodze, odśpiewać mu na pożegnanie, zgodnym chórem nad mogiłą, przy dźwiękach gitary Andrzeja Bisztygi -„Amazing Grace”i swój firmowy „Konwój” - który /trudnych nie omija tras/ wszędzie zdąży i na czas/, bo /to na życie sposób nasz/…oraz jeszcze parę innych country piosenek, tłumiąc tym ból po stracie kolegi.
Wcześniej, podczas żałobnego requiem w kaplicy nastrój nabożnego skupienia spotęgowała swą gra na skrzypcach Asia Łakomska z zespołu.
Oprócz Tomka najbliższej rodziny, matki, siostry, żony i syna, i tych dwoje wymienionych przyjaciół, żegnali go:…
Pierwsza wokalistka w zespole - Ewa Nazim, która w piosenkach raz chciała jeździć karetą, a raz „Harleyem-Davidsonem”. Skrzypaczka Sylwia Majka. Gitarzyści - Krzysztof Gabłoński, (autor nazwy„KONWÓJ”, do której zaprojektowałem graficzne logo) z Kasią Szubartowską (wokalistką z byłej grupy FAIR PLAY, śpiewającą czasem z Alą Boncol). Andrzej Staszczak i Zbyszek Stachowicz, Darek Czarny (autor wspomnianego „Konwoju”), Marek Morawiec, Zdzisław Giermek, Andrzej Marcinowski. Perkusiści Janusz Zygadło i Janusz Świerkosz oraz klawiszowcy – Wojtek Wójcicki i Krzysztof Iżycki.
Wymienię też nieobecnych, ale tylko po to, żeby unaocznić z ilu muzy-ków składały się obydwie prowadzone przez Tomka kapele. - Gitarzyści - Janek Swoboda, Paweł Zygadło, Boguś Kołodziej, Robert Klepacz, Robert Mojżesz, Władek Kamejsza. Klawiszowiec J. Pogwizd. Perkusiści - Piotr Zabdyr, Leszek Ryński i ś.p. Andrzej Podgórni. Skrzypek Wojtek Marcinowski i może ktoś jeszcze, kogo osobiście nie znam….Cała armia.
Występując na Pikniku Country w Mrągowie wielokrotnie, KONWÓJ towarzyszył też, przez pewien czas, instrumentalnie znanemu artyście Tomkowi Szwedowi. Także krótko, wokalistce Teresie Krzysztofik. A raz nawet, tylko w którym to było roku już nie pomnę, muzycy stworzyli profesjonalny podkład irlandzkiej piosenkarce Jacqui, która na występ do Mrągowa przyjechała tylko z kasetą magnetofonową. Zrewanżowała się za to chłopakom skrzynką bourbona „Jim Beam”, z którą Tomek, miał niemały kłopot, by ją w całości dowieźć do hotelu. Ale dowiózł i po paru godzinach, bo spragnionych gardeł było sporo, we wszystkich butelkach zaświeciło dno. Było to bardziej szokujące niż widok długachnego niczym szlauch strażacki, boa-dusiciela o imieniu…Klaudia (sic!), obecnego na libacji, co bynajmniej nie było trunkowym przywidzeniem.
Takich i tym podobnych przygód, nie pozbawionych pikanterii, jakie przez te lata przeżyłem razem z Tomkiem podczas licznych wojaży - koncertów w miastach i siołach, kiedy to jeździło się na „sztukę” pociągami, bo z busów były tylko obciachowe „Robury” i „Żuki”, a nie takie, jak dziś, super gabloty - mógłbym przytoczyć wiele, ale nie czas tu, ani miejsce po temu.
Moja znajomość i współpraca z Tomkiem zaczęła się od propozycji objęcia roli menedżera zespołu. Pierwszym przebojem, jaki wspólnie stworzyliśmy mającym swą premierę na Pikniku Country w Mrągowie, był „Kowboj traktorzysta” z muzyką Tomka i moim dość frywolnym tekstem. Niezłą frajdą było słyszeć, jak cały amfiteatr powtarzał za Tomkiem słowa refrenu:
Bo traktorzysta to chłop na sto dwa / jak coś powie to kitu nie wstawi / siedzi w siodle, jak kowboj za dnia / w nocy też niejedną skibę odwali.
I tak przez parę dobrych lat wędrowaliśmy z nowymi wciąż piosenkami po kraju. Do czasu, aż Tomek znalazł dogodną przystań w Krakowskim Klubie Kolejarza i już sam zajął się stroną organizacyjną zespołu, a ja wziąłem pod opiekę grupę DYSTANS, w której liderem był Paweł Bączkowski.
No, cóż…podobno każdy ma swój los zapisany gdzieś tam w gwiazdach (irracjonalne stwierdzenie) i nikt nie zna dnia ani godziny. Zatem póki co, życzyliśmy sobie nawzajem zdrowia, pomyślności i sukcesów na muzycznej niwie. I tylko jedno mąciło ów serdeczny nastrój, że Tomek nie mógł dołączyć do chóru ze swym ciepłym barytonem.
PS. Kiedyś do melodii „Amazing Grace” napisałem krótki westernowy tekst, taką kołysankę dla dorosłych, który może niekoniecznie pasuje do zaistniałych okoliczności, niemniej jednak, choć to poniewczasie, pragnę zadedykować go Tomkowi.
Już noc, odepnij pas i głowę złóż.
Patrz tam, pod drzewem, śpi twój koń.
Ogniska żywy blask, to dobry stróż.
A więc zdejmij z kolby dłoń.
Już noc, spójrz, księżyc wstał i gwiazdy lśnią.
Więc śpij i nie myśl o tym już,
że jutro, kiedy ruszysz w drogę swą,
twym druhem znów będzie kurz.
Tylko kurz…tylko przydrożny kurz.
Krzysztof KRIS Cedro
|
Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Pią 2:11, 10 Cze 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Darek_Czarny
Pionier
Dołączył: 13 Cze 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Polska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 11:09, 07 Lip 2016 Temat postu: |
|
|
ODSZEDŁ WSPANIAŁY CZŁOWIEK I MUZYK.
Pamiętam jak przed wieloma laty przemieszczałem się po Krakowie taksówką z Tomkiem Majchrzakiem. Po wejściu do taksówki z ust Tomka padł adres naszej wspólnej eskapady. To, co się wówczas zadziało, utwierdziło mnie w przekonaniu o jego niezwykłym potencjale.
Nie było części, która nie zadrgałaby w rzeczonej taksówce pod wpływem potężnego głosu Tomka.
Idąc za Krzyśkiem Gabłońskim uważam, że odszedł niedoceniony ,wielki duchem i głosem artysta naszej rodzimej sceny country.
Wierzę głęboko , że gdyby Tomek urodził się w Stanach Zjednoczonych - kolebce muzyki country, byłoby o nim głośno .
Łączyła mnie z Tomkiem męska przyjaźń i wieloletnia współpraca w zespole Konwój. Był w nim bezsprzecznym liderem.
Będzie mi go brakowało . Podziwiałem jego dystans do świata i ludzi.
To dzięki Tomkowi rozbudziła się we mnie pasja do muzyki country i potrzeba odkrywania w sobie przestrzeni w której On cały był zanurzony. Ta przestrzeń, to WOLNOŚĆ od ram i schematów.
Dariusz Czarny
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|