Ewa Dąbrowska
Pionier
Dołączył: 14 Mar 2011
Posty: 35
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
|
Wysłany: Nie 22:43, 09 Lis 2014 Temat postu: MARIUSZ MAŃCZAK |
|
|
Wszystkie złe i smutne wieści spadają na nas znienacka. Tak było i w to niedzielne południe, gdy piknęła komórka. To SMS od Przemka Myszkowskiego, z Poznania. Pierwsze zdanie zmroziło. „Mariusz MAŃCZAK nie żyje.”
Zastanawiam się, kto spoza wielkopolskiego środowiska miłośników muzyki country pamięta tego wysokiego, szczupłego, przystojnego chłopaka? Mariusz tak stylistycznie odnalazł się w głównym nurcie, że w pewnej publikacji, opisującej mrągowski Piknik Country, to zdjęcie z jego podobizną było podpisane „Lonstar, najpopularniejszy wykonawca country”.
Gdy w końcu lat 90. ubiegłego wieku służbowo przyjeżdżał do Warszawy, starał wpaść do siedziby Zarządu Głównego Stowarzyszenia Muzyki Country. Było to pod dachem Ośrodka Kultury Ochoty, przy Grójeckiej 75 w Warszawie. Opowiadał o planach stworzenia zespołu, o swych piosenkach. W haśle biograficznym, przesłanym w owym czasie do „Polskiego Country w Internecie” Mariusz napisał, że w dorobku twórczym ma 24 piosenki utrzymane w stylu country. „Staram się opowiadać o przeżyciach zwykłych ludzi, Polaków lub szerzej Europejczyków, za pomocą muzyki powstałej za oceanem na Wielkiej Równinie Prerii. Występuję z towarzyszeniem pięcioosobowego zespołu instrumentalnego, w skład którego wchodzą: gitara akustyczna, gitara elektryczna, gitara basowa, skrzypce, harmonijka ustna i perkusja”
Z taką kapelą i takimi piosenkami wystąpił w maju 1997 roku w Polanicy na Ogólnopolskim Przeglądzie Wykonawców Muzyki Country, czyli „Przepustce do Mrągowa". Otrzymali wyróżnienie – udział w imprezach towarzyszących podczas XVII Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Country w Mrągowie. W tym samym roku uczestniczył w pierwszej imprezie „Country nad Wartą”.
W następnym roku jurorzy Przeglądu przyznali Mariuszowi MAŃCZAKOWI nagrodę główną, czyli występ debiutancki na głównej scenie mrągowskiego amfiteatru podczas XVIII Pikniku Country. Jego zespół nosił nazwę „Raw Boys”. Otrzymywał zaproszenia na inne renomowane imprezy z muzyką country, jak „Wiślaczek”. Wytrwale popularyzował ukochaną przez siebie muzykę także na lokalnych festynach, co dokumentuje YouTube z ubiegłorocznego lata.
W ostatnich dniach życia, walcząc ze złośliwym nowotworem, zwrócił się z prośbą do kolegów, by dokonali wyboru z 54 piosenek jego autorstwa i nagrywając je na współczesne nośniki w ten sposób utrwalili owoce życiowej pasji.
|
|