Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ana
Traper
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stara Anglia :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 13:44, 14 Paź 2009 Temat postu: Trochę inna bajka |
|
|
W niedzielę byłam na koncercie SDM troszkę inna bajka ale ja bardzo ich lubię ze względu na niezapomniane teksty Stachury i wiele wspomnień ze Szklarskiej Poręby z Giełdy Piosenki.
Ale nie o tym chciałam,wiecie co mnie uderzyło to że na ich koncertach ( a byłam na wielu) ludzie SŁUCHAJĄ naprawdę,wszyscy w skupieniu siedzą wpatrzeni w artystę i po prostu słuchają.
pomimo tego, a może właśnie dlatego że Myszkowski od 25lat powtarza wiąż te same teksty,śpiewa oczywiście i nowe ale publika ożywia się przy "Z nim będziesz szczęśliwsza" czy "Ruszaj się Bruno".
Chyba tego zasłuchania brakuje mi na koncertach countrowych artystów,przez cały prawie trzy godzinny koncert gdzieś tam mi się kołatała w głowie myśl,że szkoda,że na naszych koncertach nie ma takiego klimatu....
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Huberts
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Grochów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 14:01, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Jeśli miałbym kogokolwiek z naszych (znaczy countrowych) wykonawców porównywać ze Starym Dobrym Małżeństwem, to jedynie pod uwagę biorę Tomka Szweda. Na wielu koncertach Tomka też wytwarza się podobna atmosfera jak w przypadku SDM.
Szkopuł tkwi chyba w nastawieniu do koncertu, przygotowaniu widowni. Chodzi mi o to, że na koncert SDM czy TS nie idzie się żeby się dobrze zabawić, trochę potańczyć, wypić ze znajomymi małe złote z pianką. Na taki koncert idzie się przede wszystkim żeby słuchać, słuchać, słuchać... A jeśli do tego wykonawca wplata w koncert OPOWIEŚCI, to takie wydarzenie mogłoby trwać i trwać.
Taki sam stan udziela się na koncertach niezrównanego gitarzysty Tommy Emmanuela. Tam człowiek chłonie każdą nutę, każdy akord, każdy dźwięk...
Pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 16:29, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
To prawda co mówi Hubert. Faktycznie na koncertach TS mniej się gada a więcej słucha, a jeśli chodzi o T.Emmanuela to już w ogóle pełen odlot. Cisza.....................................jak po śmierci organisty w wiejskim kościele.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Traper
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stara Anglia :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Śro 16:58, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
no właśnie,może to jest jakaś droga
ja bym chętnie nie tylko się chciała pobawić ale i posłuchać,może trzeba by organizować i takie koncerty do słuchania jak Tomkowe grudniowe w Oczku.
Zawsze mówiłam,że dla mnie ważny jest tekst natomiast w Lolku czy Bolku czy jeszcze diabli wiedzą gdzie nie ma żadnego klimatu ( i raczej nie bywam,a jak to bardzo rzadko)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huberts
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Grochów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:06, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Hmmm, trudno w knajpie typu Lolek o klimat. Takie miejsca mają inne przeznaczenie. A że przy okazji dużej ilości sprzedanych małych złotych z pianką, ktoś tam brzdąka na gitarze, to byleby mu za dużo nie płacić niech sobie brzdąka. Takie niestety jest podejście w "lokalach spożywczych". Aby nastrój stworzyć musi być sala, choćby mała, ale przeznaczona tylko na tzw. wykon. Spożycie jakiekolwiek ew. w przerwie albo po i w lokalu cokolwiek oddalonym, aby nie zakłócać tegoż nastroju.
Pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kefas
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 18:42, 14 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
To fakt ... nastrój i klimat na koncercie to ważna rzecz
... ale takie koncerty "do słuchania" ... to tylko na sali ... i najlepiej, tak bardziej kameralnie
W takim Lolku to jest bardzo przypadkowe towarzystwo ...
... a na fajny koncert to musi przyjść właściwa publika ... dla właściwego artysty ... no i oczywiście żadnego spożycia ...
wtedy to można słuchać ... wtedy jest prawie jak w teatrze
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Traper
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stara Anglia :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 8:42, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
No właśnie .....na sali....marzy mi się takie miejsce gdzie można by się spotkać na kameralnym koncercie....w dodatku co jakiś czas z innym wykonawcą....
może kiedyś takie miejsce powstanie...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:57, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
ale country za bardzo do tego nie pasuje. Może artyści uważani (przynajmniej przeze mnie) z pogranicza, jak właśnie Szwed, może obecnie Czarek Makiewicz.
Zupełnie nie wyobrażam sobie takiego koncertu HTB czy Ali Boncol
PS. chociaż swoją drogą w Dziechcińcu Lonstar bez prądu mniam...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ana
Traper
Dołączył: 19 Lip 2009
Posty: 979
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Stara Anglia :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Czw 21:09, 15 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Lonstar i bez prądu da sobie radę
a właśnie w Dziechcińcu była "urodzinowa" imprezka Lonstarów z udziałem Honków,było może trzydzieści osób i było super i też był nastrój,ale ludzie chcieli słuchać tego co artyści mieli do przekazania,i chyba w tym tkwi problem,żeby ci co chcą pogadać nie przeszkadzali tym co chcą słuchać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|