Tablica Ogłoszeń przestała działać???

czarnapantera

Ej nawet nie ma co tego głośno mówić, ale myślę, że temu forum nic nie grozi. Na szczęście Smile

Mayster

Dajcie spokój z szukaniem przyczyn gdziekolwiek gdziekolwiek na zewnątrz. Po prostu TO nie jest już chyba potrzebna ..

dzidzia

Myślę że tak jak to forum również TO spełnia jakieś zadanie. Im więcej takich miejsc tym lepiej dla wszystkich.
TO jest dość często odwiedzana prze countrowych internautów więc tez może istnieć
Ma kłopoty ale mam nadzieję że to tylko przejściowe.

pozdrawiam

dzidzia

teachair

Witam wszystkich po dłuższej nieobecności.
Czy nie wiecie, co siędzieje z Tablicą Ogłoszeń? Data na niej to 1 stycznia 1970 - kurczę, wtedy nawet jeszcze internetu nie było...

Post przeniesiony do istniejącego tematu o TO.
Pzdr.

Cowboykash

Na tą chwilę wiemy tyle co wszyscy, czyli nic Sad

No i tak sobie tu w tym temacie wspólnie rozpaczamy Crying or Very sad

czarnapantera

I tak mija dzień za dniem a TO jak nie działała, tak nie działa Sad

. Czyżby to miał być koniec ?

Cowboykash

Poczekajmy jeszcze. A z drugiej strony cóż innego nam zostało ? ...tylko czekać...

Huberts

A więc, sprawa wygląda na coraz bardziej beznadziejną.
Z informacji uzyskanych drogą mailową od Ewy D. wynika, co następuje: firma odpowiedzialna za wcześniejsze wyłączenia Tablicy (celem wymuszenia kasy), nie dopilnowała swoich obowiązków, związanych z utrzymaniem serwisu, za który kasę wymusiła.
Rzekomy podwykonawca, podobno dopuścił do wykolejenia kilku serwerów, w okresie 15-20 grudnia. Doprowadzono do (o zgrozo!!!) awarii macierzy backupowej (dla laików kopia zapasowa). Potem w korespondencji pojawia się jakieś bla bla bla.
Dalszy ciąg korespondencji sugeruje iż firma Mediatel nie jest winna bałaganu który spowodowała, a winnym niedziałającego serwisu jest... (tutaj fanfary, fajerwerki, szampan itp...) ...KLIENT.
Zresztą sami poczytajcie:

Cowboykash

Żenada

Spychologia Do bani...

Draństwo

Niekompetencja d'oh!

Mayster

zanim kogokolwiek zlinczujecie to zróbcie kilka rundek dookoła bloku/klombu/pomnika Syreny Smile

akurat to co jest w przytoczonej korespondencji to prawda, firma udostępniająca miejsce na serwerze nie ponosi odpowiedzialności za to w jak działają umieszczone na niej skrypty
warto więc przyjrzeć się skryptom

Huberts

Czy firma czasem nie ponosi odpowiedzialności za powierzone dane które na serwerze były, a których się nie udało odzyskać..?
Szlag trafił dane nie skrypt.

Pzdr.

kefas

Wszystko zależy od tego w jaki sposób tablica jest utrzymywana.

Pytanie brzmi ... czy firma, która zarządza serwerem odpowiada także za zarządzanie samą witryną, bo jeśli nie ... to ich zadaniem jest wyłącznie zapewnienie dostępności serwera w sieci. Oczywiście również backup serwera.

Niestety, jeżeli umowa dotyczy tylko hostowania (miejsce na serwerze i jego dostępność) to w sytuacji, gdy problem dotyczy działania samej strony firma hostująca jest bez winy.

Możliwe jest, że firma, która stroną zarządza nie posiada własnych serwerów ... tylko wynajmuje je od innej firmy.

Obawiam się (sądząc z dotychczasowych doświadczeń), że nie dowiemy się o co właściwie chodzi.

Szkoda ... bo to tablicy źle wróży Sad

I jeszcze jedno ... jeżeli ktoś zajmujący się hostingiem ma pojęcie co robi ... to nigdy nie ma czegoś takiego jak jedna kopia zapasowa ... zawsze jest ich kilka, robionych w różnych odstępach czasu i na różnych nośnikach ... więc jeśli rzeczywiście jest problem z odzyskaniem danych ... to lepiej zmienić firmę utrzymującą domenę

Huberts

kefas

Prawda jest taka, że T.O. nie ma żadnego opiekuna ... stąd wszystkie jej problemy ... zresztą to akurat wszyscy wiedzą Wink

Mayster

Nie wiem czy dane są tu najważniejszym problemem. Przecież w pierwotnej wersji tablica była czyszczona mniej więcej co miesiąc, albo kiedy poziom inwektyw przekroczył granice tolerancji Prokuratora.
Czyli z założenia co starsze niż miesiąc jest nieistotne ..

Cały czas będę powtarzał że widocznie w chwili obecnej TO nie jest potrzebna i jej reanimacja to tylko kaprys (albo potrzeba) kilku osób. Gdyby nie ED tablica padłaby dawno, a gdyby nie Staszek to całe warszawskie środowisko miałoby z country tyle samo do czynienia co ja na dalekiej prowincji.
Zawsze możecie spróbować wyprowadzić mnie z błędu Smile