Huberts
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Grochów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 19:00, 12 Maj 2009 Temat postu: Przygody na granicy... |
|
|
Rodacy zza oceanu na Okęciu - Wakacje w Polsce.
Lata wczesne dziewięćdziesiąte:
-Dzień dobry!
Dzień dobry. Dobrze się leciało?
-Dziękuje bardzo wygodnie.
No pewnie, LOT teraz ma Boeingi, to nie to co kiedyś. Paszporcik poproszę.
-Proszę bardzo.
O, polski! Przynajmniej jeden co wie ze trzeba mięć polski. Nie ma pan pojęcia ile mamy kłopotu z tymi co wjeżdżają na amerykańskich, a potem mówią ze nie wiedzieli i musza prosić o wizy albo wyrabiać polskie paszporty. Ale pan jest w porządku.
-Bardzo mi milo.
Cel przyjazdu?
-Do rodziny. Mam tu matkę i brata.
Środki finansowe na pobyt pan posiada?
-Posiadam.
Proszę okazać.
-Proszę bardzo.
O karty kredytowe! Amex Gold i Gold Visa. Znaczy jest pan wypłacalny?
-Chwała Bogu nie narzekam.
A rachuneczki jak pan płaci?
-Jakie rachuneczki?
No te co miesiąc z kart kredytowych?
-Normalnie, przelewem.
Znaczy, skąd przelewem?
-Normalnie, z konta.
A gdzie to konto?
-Normalnie, w banku.
A w jakim banku?
-W Chase Manhattan.
Oddział w Warszawie?
-Nie w Nowym Jorku.
A ma pan zezwolenie na posiadanie konta za granica?
-Jakie zezwolenie?
Z NBP.
-A co to jest NBP?
Pan co wczorajszy? Narodowy Bank Polski. No, jak pan nie ma to kłopot.
-Jaki kłopot?
No, niestety jest pan zatrzymany do wyjaśnienia jako podejrzany o prowadzenie nielegalnych operacji walutowo-dewizowych za granica.
-Jakich operacji? Przecież to moje zwykle konto!
No właśnie. A konta za granica bez pozwolenia NBP mięć nie wolno. Staszek daj kajdanki.!
-Ja jestem obywatelem Stanów Zjednoczonych! Zadam natychmiastowego kontaktu z moim konsulem!
Eee tam. Paszport polski, miejsce urodzenia Warszawa, kraj opuścił w 1982 roku, syn Andrzeja i Ernestyny z Kowalskich, o zwolnienie z obywatelstwa się nie ubiegał - wszystko jak wól tu w komputerze stoi. Znaczy, obywatel polski na suwerennym terytorium Rzeczypospolitej Polskiej. żaden konsul nic tu do pana nie ma.
-To jest bezprawie!!!
Eee tam, jakie bezprawie. Bezprawie to było za komuny. Teraz wszystko jest całkowicie zgodne z prawem. Ustawa karno-skarbowa. No, ale długo pan nie będzie siedział, najwyżej pól roku, do sprawy. Sady tych z USA lekko traktują, bo nie wiedzieli. Nikt jeszcze więcej jak trzy lata nie dostał. Jak się pan przyzna do winy, to może nawet dadzą wyrok z zawieszeniem. Ale, ale ..tu cos jeszcze jest. W Ludowym Wojsku Polskim pan służył?
-Nie służyłem.
Zwolniony?
-Nie, wyjechałem.
Uuu, to niedobrze. Staszek, zadzwoń po żandarmerię Wojskowa! Fatalnie się dzisiaj panu składa, rodaku. Artykuł 224 ustawy o powszechnym obowiązku obrony R.P. w połączeniu z artykułem 228. Samowolne przebywanie za granica w celu trwałego uchylania się od służby wojskowej. Trzy do pięciu lat. Na to nie dają zawieszenia.
-Ale to było dwadzieścia lat temu! Poza tym Polska jest teraz w NATO.
To co ze jest w NATO? To znaczy, ze już można się od wojska uchylać? Głupie żarty się pana trzymają. Porządek przecież musi być! Raczki proszę..
Ale przedawnienie...
Niestety rodaku. Tego się nie przedawnia. Artykuł 243.2 - przedawnienie ścigania i wyrokowania w sprawach o uchylanie się od służby wojskowej nie biegnie podczas samowolnego pobytu sprawcy za granica. Przykro mi. Wyprowadzić go! O walizeczki niech się pan nie martwi. Rodzina może odebrać bagaże miedzy dwunasta a czternasta trzydzieści.
Następny!!! Dzień dobry! Dobrze się leciało? Paszporcik poproszę...
Ostatnio zmieniony przez Huberts dnia Wto 19:01, 12 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|