Wyprawa do Kazimierza

Ana

Wbrew zaleceniom Maystra jednak Kazimierz,z tego prostego powodu,że mamy tam zaprzyjaźnionego leśnika który bez szkody dla środowiska a ku naszej radości potrafi i może znaleźć taka drogę żeby nie było po asfalcie,żeby nie niszczyć przyrody,żeby nikt nas nie klął no ale żebyśmy mięli trochę frajdy

[link widoczny dla zalogowanych]

Scceneria po prostu piękna,urocze kotlinki

[link widoczny dla zalogowanych]
jary

[link widoczny dla zalogowanych]

i oczywiście przede wszystkim BLOTKO i woda

[link widoczny dla zalogowanych]

Wleźliśmy do jaskini z której kiedyś wydobywano piaskowiec,ktoś z naszej grupy podskoczył w miejscu i nagle wszystko zaczeło się trząść...
dość niemiłe wrażenie

[link widoczny dla zalogowanych]

jedziemy dalej...

O oo trochę błotka, ale co tam błotko dla naszych nieustraszonych autek.
No dobra.....czasem nawet Mercedesa G trzeba wyciągnąć z za głębokiego błota...po to przecież każdy ma wyciągarkę Smile

[link widoczny dla zalogowanych]

pokonujemy drobną niedogodność terenu......

[link widoczny dla zalogowanych]
( wiem trochę nie ostre ale piękne)

i......następnemu się nie udało

[link widoczny dla zalogowanych]

no cóż w naszej zabawie i tak też bywa.Na stawianiu geli na "nogi"zeszło nam do wieczora poza złamanym lusterkiem nic się na szczęście nie stało

pechowcowi dokuczaliśmy cały wieczór,pytaniami "gdzie robił prawo jazdy" i zeby jeszcze trochę poćwiczył

[link widoczny dla zalogowanych]

rano,pożegnalne zdjęcie

[link widoczny dla zalogowanych]

odwiedziny na rynku

[link widoczny dla zalogowanych]

i niestety trzeba wracać do rzeczywistości, ale w związku z tym,że " błoto wciąga" Wink

to już zaczynam myśleć gdzie by tu można było pojechać i fajnie spędzić wolny czas.

kefas

Mam wrażenie, że to jest super zabawa Smile

... chociaż w niektórych sytuacjach, jak np. ta na niezbyt ostrym zdjęciu ... mógłbym się poczuć cokolwiek niewyraźnie Wink

Cowboykash

Brawo Ana ! Świetna fotorelacja. Powiem szczerze że co raz bardziej mi się taka zabawa podoba. Fajne fury, jak się domyślam ekipa dobrze zgrana, no i te błotko.........

Ana

Dziękuję- bardzo się starałam Embarassed

ale pomimo najszczerszych chęci relacja nie przekazuje nawet jednego procenta frajdy,radości, zadowolenia i satysfakcji z przejechania przeszkody i towarzyszącej całej zabawie adrenaliny.
Ekipa rzeczywiście niezmiennie od kilku lat ta sama ale to nie znaczy że nie można się do nas dołączyć - zapraszamy,jeden warunek - Mercedes G bo jest to grupa miłośników tego auta,co zresztą widać na zdjęciach. Rolling Eyes

Kefas sytuacja na nieostrym zdjęciu jest jak najbardziej ok, auto przejechało bez większych problemów co nie znaczy ,ze bez emocji kierowcy
Very Happy

natomiast wywrotka na kolejnym zdjęci, to już było mocne przeżycie.Najgorsze w całej sytuacji było to że wywrotka miała miejsce w wąskim wąwoziku o stromych zboczach i nie było jak podjechać drugim samochodem żeby auto podnieść. Straciliśmy tam naprawdę kilka godzin,ale fajnie było

Mayster

Akurat ja jestem mocno sceptycznie nastawiony co do takich zabaw.
Czy bez szkody dla środowiska ? - bardzo śmiała teza, - umówmy się, zawsze jakiś tam wpływ człowieka jest. Nawet jeśli przejdziemy się tylko kilka razy po łące ..

Z drugiej strony jednak rozumiem ludzkie zainteresowania. Poligon w Wesołej bywa udostępniany pewnie tylko od wielkiego święta, a gdzieś te samochody wypróbować trzeba.
swoją drogą .. historia kołem się toczy, w Ameryce aby móc się swobodnie przemieszczać zamknięto Indian w rezerwatach ..
drobiazg ..
dzisiaj staramy się zamknąć przyrodę w rezerwatach ..

drobiazg ...

kefas

Trochę "drastyczne" to porównanie z Indianami Wink

... zresztą Indian pozamykano w rezerwatach, głównie po to, żeby ich okraść ze wszystkiego co mieli ...

Przyroda jest ważna ... ale postępu cywilizacji i tak już nie da się zatrzymać ... no chyba, że kiedyś będzie III wojna światowa Wink

... tylko, że wtedy przyroda też raczej ucierpi ... takie czasy

Ana

Maysterku
jak najbardziej rozumiem Twoje sceptyczne podejście do tematu. Nie Ty pierwszy i pewnie nie ostatni.
Zapraszam na naszą jakąś imprezę jako tak zwany " obserwujący balast "
i jestem pewna,że zmienisz zdanie Nie Ty pierwszy i nie ostatni
Jak zaznaczyłam na początku swojej relacji,zawsze jak wjeżdżamy do lasu jeździ z nami leśnik.Są to wyprawy bardziej krajoznawcze niż off- road.Czas szaleństw na poligonie w Wesołej -Sulejówku już dawno mamy za sobą.Jeździmy po drogach,skłamałabym gdybym powiedziała,że są to asfalty,ale zapewniam Cię ,że zawsze są to drogi,polne,leśne (tam gdzie wolno) ale zawsze drogi.
Jeśli jedziemy drogą którą ciężarówki zwożą drzewo z lasu,to wjazd i zjazd na górę taką drogą już jest dostatecznym przeżyciem i wyczynem,bardziej niż Kamaz mój mercedes tej drogi nie zniszczy a zapewniam Cię,że zabawa jest przednia.
Ekipa z którą jeżdżę to normalni ludzie -nie oszołomy i też miłośnicy przyrody.

Mayster

ja tylko jestem sceptyczny Wink

wiem jak to wygląda w naturze. I wiem że nawet kawalkada aut zrobi mniejsze szkody niż ciężki sprzęt do wywózki drewna

Zwróć tylko uwagę że nie wszyscy korzystają z dostępnych dróg.

Oczywiście każdy samochód jest wyposażony w matę absorpcyjną ? Smile

))
(udam że jestem złośliwy)

Ana

z tą matą to wiesz nie koniecznie Wink

ale daję słowo,że wszyscy mają worki na śmieci a w wyciągarkach kevlarowe liny i pasy.

Wiem,że nie wszyscy korzystają z dostępnych dróg ale uwierz mi ,sami z tym walczymy i gdzie się tylko da piętnujemy takie zachowania.

Zwiedzamy ciekawe miejsca wykorzystując do tego nasze terenowe auta ale i mózgi.
Wszyscy mamy dzieci,które oczywiście z nami teraz jeżdżą i chcielibyśmy żeby kiedyś nasze dzieci miały gdzie jeździć ze swoimi dziećmi Very Happy

Mayster

Ale ja nic nikomu nie zarzucam Wink

A z matą sam nie wiedziałem .. ale mój służbowy samochód ma coś takiego na wyposażeniu. Co więcej jest to obowiązkowe wyposażenie przy wjeździe do lasu.
(czyli w moim przypadku na co dzień prawie Wink

)

Ana

ja też nie wiedziałam, że jest taki wymóg wiem,że podobno w crossie coś takiego wprowadzono,natomiast w zawodach off-road nie słyszałam. zaraz wrzucę na klubowe forum i zobaczę co na to reszta towarzystwa.

co do samochodu służbowego to ponoć najlepszy na świecie Very Happy

ciekawa jestem jakiej marki,jeśli służy do jazdy w terenie to musi jakiś z napędem 4x4 Smile

uchyl rąbka tajemnicy......

Cowboykash

A do czego służy taka mata i co się z nią robi ???

Ana

kładzie się pod autem na postoju,żeby w nią wsiąkały ewentualne wycieki z silnika-
ale Mayster nie wie że Mercedes nie ma wycieków,on tylko znaczy teren Laughing

a tak na poważnie to może i racja ale jak mówię nie spotkałam się żeby ktokolwiek matę stosował nawet na mistrzostwach.

Cowboykash

No proszę

Może i wstyd się przyznać, ale nie miałem pojęcia do czego to jest.

Zawsze jak zmieniałem olej to używałem tektur co by nie zabrudzić podłoża Smile

i w życiu bym nie przypuszczał , że mogę je nazwać PRAWIE matami absorpcyjnymi Smile

Mayster

KIA Sportage z kierowcą Wink

))
nic wielkiego .. ale wiadomo jak to jest z nauka polską Smile

i nie wiem jak to jest na zawodach .. ja tylko piszę o stawianych nam wymaganiom.