Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kowboj Lukasz
Bankier
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 2980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 14:16, 02 Mar 2012 Temat postu: Mistrz Kierownicy Ucieka |
|
|
Filmu nie widziałem dość dawno.
Film z pościgami i muzyką country.
Film się składa z trzech części. Kiedyś widziałem film na Polsacie.
A o filmie chciałem wspomnieć, są tam piosenkarze country,
Jerry Reed, który gra kierowcę Trucka i w innej części występuje Don Williams.
Tu opis filmu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Tutaj muzyka ,śpiewa Jerry Reed.
http://www.youtube.com/watch?v=_HpmlIDIXPs&feature=related
Jeszcze jedna muzyka z filmu.
http://www.youtube.com/watch?v=Swg2V3FRj8Q&feature=related
Ostatnio zmieniony przez kowboj Lukasz dnia Pią 14:17, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Pablo
Ranczer
Dołączył: 06 Cze 2009
Posty: 1203
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:43, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Bardzo fajna muza, ja posiadam analogowy soundtrack z filmu "Mistrz kierownicy ucieka 2" też polecam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowboj Lukasz
Bankier
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 2980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:33, 02 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Pablo to ja tylko Ci mogę pozazdrościć tej płyty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
tomas10
Rewolwerowiec
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Na dziki zachód od Leszna (Wąsosz) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:16, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dobry film, a muzyka jeszcze lepsza. Co do country w mediach to od kiedy pamiętam było i jest tego zdecydowanie "maleńko". Przykre, ale prawdziwe!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowboj Lukasz
Bankier
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 2980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:56, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Filmu dawno nie było w telewizji.
Z przyjemnością bym sobie ten film przypomniał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tommy
Traper
Dołączył: 11 Wrz 2009
Posty: 944
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Miechów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:18, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
A tak jeszcze pojawili się w II części Mel Tilis, The Statler Brothers i Brenda Lee. To były ich drobniejsze epizody. I i II to fabuła nawet fajna, a III to taka sztuczność, że ciężko się to znosi. Tą trzecią część reżyserował kto inny, więc od razu daje się odczuć inny klimat, już nie taki, jak w dwóch pierwszych filmach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:42, 03 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
To prawda "Trójka" to już nie to co dwie pierwsze części.
Pamiętam jak pierwszy raz obejrzałem ten film (jako smarkacz) to strasznie chciałem mieć taką brykę
Jak wielkie było moje zdziwienie, gdy parę lat później udało mi się podjąć pracę w takim niby komisie a niby salonie sprzedaży z autami tylko i wyłącznie amerykańskimi.
Szef sam sprowadzał te samochody (a schodziły mu jak świeże bułki) więc nie był to taki prawdziwy komis , ale też nie był to salon sprzedaży bo były tam najróżniejsze marki. Najlepiej chyba pasuje określenie pośrednik
No i któregoś razu jednym z transportów przyjechały same takie sportowe autka
w tym Pontiac Fiero, Chevrolet Corvette i Pontiac Firebird ( jak na filmie tyle że w filmie chyba była wersja Trans Am - z mocniejszym, bodaj 6,6 L silnikiem)
Jako pierwszy z Firebird'ów których potem było jeszcze kilka, przeszedł granatowy i ze zwykłym dachem Choć nie miał orła na masce i nie był czarny, to i tak serce mi waliło jak młot pneumatyczny
Najlepsze było to że mój szef był niezwykle "obszernym" człowiekiem i do tych niskich sportowych aut się po prostu nie mieścił, bądź nie dawał rady wejść I wtedy ja (wtedy młodziuchny kierowca z raptem półtorarocznym stażem za kółkiem) byłem jedyną osobą która mogła tym jeździć. Dokąd klient nie wpłacił połowy wartości auta to mógł się przejechać na miejscu pasażera - takie chore czasy były ale dla mnie to był raj )
Nie muszę chyba dodawać, że od rana do wieczora prawie się modliłem, żeby przyjechał ktoś zainteresowany przejażdżką i kupnem, a jak przyszedł pierwszy klient to mało nie dostałem zawału z radochy...........znów mogłem pojeździć
Och , do dziś wspominam te czasy...........świetnie było a wrażenia - bezcenne.
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|