We Are the World w nowej odsłonie

teachair

Zerknijcie --> [link widoczny dla zalogowanych] Dla mnie bomba! Zwłaszcza, jak Michael śpiewa w pierwszym refrenie. Idą dreszczyki...

nawigacja

są piosenki które mają siłę huraganu...

dzidzia

rewelacja

Pablo

a może ktoś się pokusi o zestawienie obecnych wykonawców ze starymi, kto czyją partię wokalną śpiewa?

teachair

O w mordę!!! To jest zadanie. Z góry odpadam - nie wiem do końca, kto śpiewa w pierwszej wersji... Bez Michałka i tak to już nie to... Dobrze, że go wstawili.

Dygresując: Czy nie sądzicie, że bez Freddy'ego, Michaela, Czesława i wielu innych muzyka już nie jest ta sama? Cieszę się, że Sting jeszcze żyje - to moja pierwsza i wierna muzyczna miłość, jeszcze za czasów The Police. Ostatnia płyta : If On A Cold Winter's Night... jest idealna na długie, zimowe wieczory,,, Jeżeli lubicie Stinga, of kors! Ja Go uwielbiam - a tak na marginesie - jego utwór I'm So Happy I Can't Stop Crying wspaniale zabrzmiał na płycie Toby Keitha! Chociaż Toby, moim zdaniem, nie poradził sobie z tą piosenką. Ale, idolom w skarpetki się nie zagląda... Czy cuś tam... Zdegustowany

No tak... śledzik pomieszał kooordynację palców. Poprawione przewala oczami

mod: tak jest lepiej Wink

Pzdr.

Cowboykash

Uważam ten utwór za światową czołówkę i zgadzam się, że ma on niesamowitą siłę, jakąś moc, ma ogromny POWER.
Ciężko jest nagrać ponownie jakiś utwór i zrobić to lepiej od pierwowzoru, który jak już powiedziałem jest doskonały.
Ta wersja choć niezła, niestety ale została chyba "przekombinowana" albo ja nie jestem w stanie zaakceptować pewnych "bajerów", które zostały użyte chyba dla uatrakcyjnienia.
Po pierwsze nie jestem w stanie zdzierżyć fragmentu "mówionego" - no po prostu nie trawię szczekania w muzyce i wstawka z tymi gibiącymi się panami "wyszczekującymi" swoje kwestie, jest dla mnie nie do przyjęcia.
Drugą zaś sprawą jest jeden pan któremu zdaje się traktor najechał na gardło, bo teraz mu strasznie "grzdyl" drży a głos się "międoli".
Zaśpiewał w sumie chyba dwie takie "falujące" wstawki, ale to wystarczyło by zepsuć tak piękny utwór.
Jako niepotrzebne uważam też użycie wokodera ( bez niego nie mógł sobie poradzić taki kolo w okularach i w jakiejś czapie czy coś w tym stylu.)
Reasumując : gdyby nie te "bajery" utwór uznałbym za mistrzowski - tak jak i pierwowzór, ale że jest przemantykowany, to zaliczę go jedynie to średnich.

Może i jestem mało nowoczesny i zdziadziały, może zbyt tradycyjny, a może po prostu upierdliwy, ale ORYGINAŁ jest nadal nie do pokonania.

P.S.
Bez Michael'a - to było by całkiem dno.
Parę osób było bez zarzutu i wręcz rewelacyjnie zaśpiewało, ale w refrenie Michael to Michael i nikt go godnie nie zastąpi.

Może zabrakło mi jeszcze chrypki Bruce'a Springsteena.

Pablo

... i starego Williego. A tak mi się wydaje że widziałem tam Jeffa Bridgesa.

Cowboykash

Przepraszam, zapomniałem o tym że zwróciłem uwagę na brak głosu Cyndi Lauper.
W oryginale jej kwestia była baaaardzo rozdarta, ale na mój gust pasowała świetnie.

Brak mi jeszcze Kenny'ego Rogersa - choć na chwilę, ale jego ciepły głos dodawał uroku.
Ale to tylko moje zdanie i nie musicie się ze mną zgadzać Smile

nawigacja

Podobać się może albo nie, ale chodziło przecież też o stronę ideologiczną, że artyści jednoczą się bez względu na rodzaj granej przez nich muzyki. Ale mnie się ci czarni wariaci nawet podobają. To pewnie miała być taka na wskroś współczesna wersja.

czarnapantera

Popieram utwór, który ma siłę huraganu, utwór, który w każdej wersji powoduje, że mam łzy w oczach. Szczerze mówiąc jednak wolę starą wersję, ale fakt chodziło o ideę. Zestawienia wykonawców się nie podejmuję, ale za wikipedią stara ekipa:

Dan Aykroyd, Harry Belafonte, Lindsey Buckingham, Kim Carnes, Ray Charles, Bob Dylan, Sheila E., Bob Geldof, Daryl Hall, James Ingram, Jackie Jackson, La Toya Jackson, Marlon Jackson, Michael Jackson, Randy Jackson, Tito Jackson, Al Jarreau, Waylon Jennings, Billy Joel, Cyndi Lauper, Huey Lewis, Kenny Loggins, Bette Midler, Willie Nelson, John Oates, Jeffery Osborne, Steve Perry, The Pointer Sisters, Lionel Richie, Smokey Robinson, Kenny Rogers, Diana Ross, Paul Simon, Bruce Springsteen, Tina Turner, Dionne Warwick i Stevie Wonder.

Cowboykash

Idea piosenki, oczywiście jest słuszna i uważam za wspaniałe to, że przedstawiciele różnych gatunków muzycznych połączyli siły, nie mniej jednak stwierdzam, że jak na mój gust to "przekombinowali z bajerami".
Co za dużo to nie zdrowo Smile

nawigacja

[link widoczny dla zalogowanych]
jeszcze w temacie Smile