Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 11:47, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Country zawsze skręcało w stronę popu, a raczej w stronę mamony, co jest rzeczą naturalną, bo któż by nie chciał zarobić. Z tego punktu widzenia wszystko jest w porządku. Problemem jest to, że jeśli jakiś korzenny gatunek skręca w stronę popu, dzieje się to kosztem wartości artystycznych, a niebezpieczeństwem odcięcie od korzeni i efektem tego usychanie.
Chet Atkins przepraszał w latach siedemdziesiątych za Nashville sound czyli właśnie ówczesne upopowienie country. Z trudem dziś się słucha nawet Johnny'ego Casha w nagraniach z przesłodzonymi chórkami. Tłumaczył, że chodziło o to, żeby dać countrowym artystom zarobić. W ramach zadośćuczynienia pomógł Waylonowi Jenningsowi przekonać RCA do nagrywania outlaw, zresztą z wymiernym efektem, bo okazało się, że to surowe country sprzedawało się lepiej od wypolerowanego.
Atkins myślał jednak o artystach, obecnie wytwórnie myślą głównie o własnym zysku. Kathy Mattea opowiadała kiedyś, że odkąd przeszła do niezależnej wytwórni zarabia więcej niż w Mercury, bo chociaż sprzedaje znacznie mniej płyt, to ma znacznie większy procent od ich sprzedaży. Wytwórnie inwestują ogromne pieniądze, ale też zgarniają lwią część zysków. Chodzi tylko o biznes.
Na pop przestawiano w ostatnim czasie wiele countrowych artystek z bardzo różnym skutkiem. Częściowo udało się z Faith Hill, super wyszło z Taylor Swift, ale kompletnymi porażkami okazały się eksperymenty choćby z Lee Ann Womack czy Sarą Evans i to z poważną szkodą dla tych artystek. Raczej średnio też wychodzi z Carrie Underwood.
Jeśli kręcę nosem na upopowienie country to właśnie dlatego, że nie podoba mi się ta biznesowa machina nie licząca się z niczym poza kasą. Kontrakt z dużą wytwórnią to niemal jak cyrograf i sprzedanie duszy diabłu. Można mieć z tego zysk, ale coś za coś. Ira Louvin zapytał kiedyś Elvisa Presleya, "dlaczego śpiewa takie g..na" (sorry Admin), jeśli genialnie potrafi śpiewać gospel czy tradycyjne pieśni. Elvis odpowiedział - bo mi za to płacą. Skończył jednak marnie.
Pójście w stron pop wcale nie oznacza pójścia do przodu. Często prowadzi w ślepy zaułek, bo po odcięciu od korzeni wcześniej czy później kończą się energia i pomysły. Wtedy najczęściej powraca się do country, ale te powroty nie są łatwe. Zrozum Muppecie, że wcale mi nie chodzi o kurczowe trzymanie się starego brzmienia, bo rzeczywiście to symbolizowane choćby przez Georgte'a Straita wraz z nim przechodzi na emeryturę. Nie ma sensu już spiewać jak King George i raczej się tego nie robi. Ale można szukać i nadal zachowywać twórcze podejście do countrowej materii, co wielu artystów na szczęście nadal czyni.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 13:40, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Witam
Dopytuję zatem dalej, w którym kierunku Waszym zdaniem powinno skręcić.
Wskażcie mi który artysta jest taką forpocztą nowego w country.
Chciałbym wiedzieć, bo polskie country , tak mi się wydaje tkwi jednak w mrokach średniowiecza
Nie piszę tego by kogokolwiek obrażać ale od lat w polkim country gra to samo
Pozdrawiam
Jackowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 17:15, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Muppecie, przecież zamieściłem kilka linków do artystów szukających rozwiązań. Co ci mam jeszcze wskazać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 18:46, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Amerykanie już nazwali nowy nurt w country. Na razie tylko ironicznie.
Jest to Southern pop
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:21, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
A to przykład chyba nie najlepszego zakrętu. Joy Williams po rozpadzie Civil Wars indywidualnie poszła w coś takiego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Dla przypomnienia, kiedyś było tak:
https://www.youtube.com/watch?v=ExAM8D7cfbI
Łamie mi serce.
A co do southern popu to spotkałem się niedawno też z określeniem false folk na popowie piosenki udające muzykę folkową.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:12, 01 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Okropne i jedno i drugie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 0:56, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Ha ha Toś teraz dał do porównania
Carrie Underwood + Brad Paisley a w drugim Carrie Underwood i Vince Gill.
Carrie ma głos taki że ciary na plecach same się robią, a do tego gitarzyści.....Brad jest tak niesamowity, że ciężko to opisać, a Vince można by powiedzieć, że wcale nie gra na gitarze tylko na niej śpiewa.
Porównanie gigantów muzyki których zaproponowałeś, z propozycjami Maćka, to ogromna przepaść artystyczna. To tak jakbyś kazał komuś z osiedlowego klubu szachowego grać z Karpowem czy Kasparowem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 3:04, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Najwyraźniej rozmijamy się w gustach, a może nawet w czymś więcej niż w gustach.
Nie neguję talentu Carrie Underwood, ale nigdy mnie ona nie porywała i nie przekonywała. Wygrała Idola, od startu dostała potężne wsparcie wytwórni i gigantyczną promocję. Jak widać skuteczną, bo któź by się odważył powiedzieć, że śpiewa efekciarsko, że emocje w jej piosenkach są sztuczne, że więcej w tym błyskotek niż autentyzmu.
Jeśli Muppecie podziwiasz Carrie, to rzeczywiście na muzycznym gruncie się nie dogadamy, żyjemy w innych światach. Nie mam zwyczaju się obrażać, ale, wybacz mi, ulegasz medialnemu dyktatowi i tym, co głośno krzyczą. Głośno znaczy dla ciebie pięknie. Nędzne są twoje uszy, a może coś głębszego niż uszy. Współczuję braku wrażliwości.
Brad Paisley poszedł na chyba już zbyt daleki kompromis z mainstreamem. Rozumiem, że trudno odrzucać lukratywne oferty prowadzenia gal CMA, że opłaca się uwiarygadniać countrowość nie tylko Carrie, ale i innych, podobnych artystów. Tyle, że piosenki Brada jakby z czasem coraz słabsze i jakby mniej inteligentne. Cena płynięcia w głównym nurcie.
Kashu, to nie są ani czołgi, ani armaty, jeśli to tylko atrapy pomalowane. Dajecie się zwieść pozorom, ale taki już widać jest ten świat. Przepaść artystyczna? Ależ oczywiście, przepaść między dęciem w trąby a muzyką, zwłaszcza muzyką country.
Z mamoniczno-popowym nurtem walczył nie będę. Wolę się trzymać od niego z daleka, bo jak widać porywa wszystko, co mu stanie na drodze. Ja tam wolę uroki jakiejść małej rzeczułki od potęgi Mississippi.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 4:23, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
Nie zrozumiałeś mnie Maćku
Carrie ma głos jak dzwon i nikt mi nie powie że tak nie jest.( chyba ze jest faktycznie głuchy) Czy to jest sztuczne czy nie - dałby Bóg żeby wszystkie nasze artystki umiały tak "sztucznie" śpiewać jak Carrie podczas występu z Vincem.
Coś musi być na rzeczy, skoro dziewczę miało "standing ovation" i to nie od byle kogo, bo przecież na widowni same znakomitości.
Jeśli z miejsca wstaje i bije brawo Jennifer Nettles, Miranda Lambert, czy Blake Shelton, to nie wstają dlatego że ich krzesła w tyłki uwierają, albo żeby dojrzeć jakie Carrie założyła buty. Wstali bo byli pełni uznania, bo artyści zaprezentowali coś ciekawego, coś nieprzeciętnego, coś co ich poruszyło.
Nie twierdzę że twórczość Carrie mnie powala. Ma kilka utworów które lubię i na tym koniec szaleństwa. Jednak wykonanie które pokazał Muppet było bezbłędne i to uważam za bezdyskusyjne.
Brad - za jego umiejętności gitarowe, jestem w stanie mu wybaczyć wiele. Dla mnie może nawet wcale nie śpiewać, bo kunszt instrumentalny ma gigantyczny i to on jest ( akurat dla mnie ) ważniejszy.Mówiąc dobitniej. Dla mnie może nawet grać "Ona tańczy dla mnie". Wierzę, że zrobiłby to w taki sposób, że spadły by mi kapcie.
Vince - cóż masz mu do zarzucenia ? Za bardzo stylowy, za mało stylowy, mainstreamowy czy nie ? uPOPowiony ? - nie wiem co w nim Ci nie pasuje a to akurat jest Mississipi w jednym z najpiękniejszych swoich miejsc.
Gusty mamy różne i na tym polega cała zabawa, ale trochę mnie złości jak akurat Ty mówisz komuś, że jest głuchy bo mu się podoba głos Carrie Underwood.
To co ja mam powiedzieć o naszej sympatii Asi, którą ja akurat strasznie lubię i cenię, ale UCZCIWIE OCENIAJĄC, to w zestawieniu ASIA / CARRIE - to Asia jest dzieckiem błąkającym się we mgle.
Ty jednak ją zachwalasz, ja też ją chwalę - no więc jak ? Obaj jesteśmy głusi ?
Albo ja może jestem podwójnie głuchy lub mam rozdwojenie jaźni, bo podoba mi się i Carrie i Asia.
Jeszcze raz powiem - niech tylko każda z naszych wokalistek śpiewa na takim poziomie ( umiejętności) jak Carrie i jestem przekonany, że raptem ta muzyka u nas zrobiłaby się popularna.
P.S.
Cieszę się, że wywiązała się taka dyskusja. Liczę, że jeśli nie odbiegnie ona od merytoryki i wymiany argumentów do mówienia rozmówcom, kto jest głuchy, kto głupi , kto gruby a kto kurdupel, to możemy dojść do bardzo ciekawych wniosków.
Pozdrawiam
Kash
|
|
Powrót do góry |
|
|
HonkyTonkVille
Ranczer
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:30, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
W momencie kiedy zostało zadane pytanie "Co jest złego w pop?" wiedziałem już, że dalsza dyskusja zmierza do nikąd. Skonczyło się na dyskusji o wyższości jednych gustów nad innymi, bo inaczej się nie mogło skończyć.
Jeśli ktoś nie rozumie co oznacza komercjalizacji nie tylko w muzyce, ale i w sztuce w ogóle to nie ma co dalej dyskutować. Powiedzieliśmy już 5 sześciopaków temu, że nam się nie podoba "spłycanie" muzyki.
Co jest złego w muzyce pop?
Zależy jakie jest kryterium oceny. Według jednego z nich nic złego nie ma. Milony to konsumują i czerpią z tego radosć, inni na tym zrabiają i w zasadzie o co chodzi czepialskim. Nikt przecież nikogo nie zabił.
Chyba że ktoś powie: "Zamordowano muzykę w biznesie muzycznym"
(Murder on Music Row)
Dodam jeszcze na marginesie, że krytyka jest bardzo niemile widziana. Kiedy Zac Brown powiedział, że piosenka Luka Bryana Jest nagłupszą piosenką jaką kiedykolwiek słyszał, zaraz mu Jason Aldean odpowiedział, że g... kogo obchodzi co on mysli, a potem jeszcze Justin Moore mu wtórował. Zabawne, że to właśnie ci od g...nego country zaraz się odezwali.
Zac Brown: "To co nagrywamy nie jest może "tradycyjnym country", ale gramy na własnych instrumentach, i piszemy własne piosenki o prawdziwym życiu, które pochodzą z serca. Dla mnie muzyka country zawsze była domem dla piosenki. Dla wspaniałej piosenki."
Jeśli usłyszę jeszcze jedna piosenkę typu ‘tailgate in the moonlight’, to zwymiotuję. W radiu grają takie piosenki, że jest mi wstyd, że zalicza się mnie do tego samego nurtu.
Oprócz Zaca, bardzo mi się też podoba definicja nowego country według Toma Petty: "kiedpski rock ze skrzypcami"
Prościej i trafniej się to już nie da oddać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 10:23, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
HonkyTonkVille napisał: |
Zac Brown: "To co nagrywamy nie jest może "tradycyjnym country", ale gramy na własnych instrumentach, i piszemy własne piosenki o prawdziwym życiu, które pochodzą z serca. Dla mnie muzyka country zawsze była domem dla piosenki. Dla wspaniałej piosenki."
|
ciekaw jestem zatem recenzji najnowszego krążka Zaca "Jekyll + Hyde" (?z 28 kwietnia). mam nadzieję że przesuniesz go na początek kolejki, pomimo tego że sporo nowych płytek się pojawiło w ostatnich dniach.
Jeżeli to eksperyment to jak sądzę średnio udany.
Muppet napisał: |
Natomiast poszedłem jednym ze śladów i ten ślad okazał się calkiem całkiem
Jackowski |
Tylko spróbuj porównać Carrie z roku 2005 (Jesus Take The Weel) z tą samą dziewczyną z roku 2012 (Blown Away - ostatnia jej płyta nie licząc składanki The Best of)
Wygląda na to że obecnie na topie w USA jest Sam Hunt - ale tutaj to już w ogóle nie ma o czym pisać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 13:42, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
HTV w jakimś sensie ma rację, bo dyskusja zaczyna zmierzać w kierunku sporu o wyższości świąt Bożego Narodzenia nad Wielkanocą lub odwrotnie. Muppet mnie sprowokował pisząc o nędznych duetach, a Kash poszedł dalej i pojechał po moich czułych miejscach.
Na prowokację odpowiedziałem prowokacją. Rzecz jasna doceniam walory głosowe Carrie Underwood, aczkolwiek jak na mój gust zbytnio krzyczy. Doceniam też całą perfekcyjnie profesjonalną oprawę w jakiej jest sprzedawana i myślę, że wielu widzi właśnie tę oprawę. Może właśnie bardziej widzi niż słyszy.
Wracając do nędznych duetów to przypomina mi to trochę percepcję wieśniaków z Arles, którzy z obrazów Van Gogha i Gauguina porobili sobie wycieraczki pod drzwi. Kiedy obrazy jednego i drugiego nagle okazały się bezcenne, w Arles intensywnie przeszukiwano strychy w poszukiwaniu tych arcydzieł. Oczywiście widziano nadal tylko ich wartość dającą się przeliczyć na mamonę.
HTV, ja wiem, że sztuka się obecnie komercjalizuje, zresztą zawsze była komercyjna, że staje się głównie towarem i wiem, że tego procesu nie da się zatrzymać. Z wiatrakami nie walczę, ale to nie znaczy, że mi się podobają. Irytuje mnie tylko, że przez komercjalizację za wartościowe uważa się głównie to, co się powszechnie sprzedaje. Zaręczam, że z tych kilku wykonawców, do których piosenek zamieściłem linki, za jakiś czas kilku się skomercjalizuje i wtedy nikt nie powie, że to nędzna muzyka, choć właśnie wtedy naprawdę będzie nędzna.
W sumie najbardziej mnie martwi, że tak słaby jest u nas grunt na to, co niekomercyjne i polski słuchacz obraca się głównie w kręgu tych wykonawców, o których głośno, a głośno dlatego, że już dostali się w tryby machiny biznesowej. Dlatego rozmawiamy o Carrie Underwood a nie o załóżmy Nikki Lane, chociaż Nikki jest o niebo od Carrie bardziej interesująca, tyle że mało kto u nas ją słyszał.
Co do Brada Paisley to trafił do mnie swoim pierwszym hitem, czyli He Didn't Have To be, a potem trafiał wieloma innymi piosenkami. Alcohol to zawsze będzie jedna z moich ulubionych. Tyle, że ja słucham piosenek przede wszystkim poprzez ich treść, a nie poprzez instrumentalne popisy. To wcale nie znaczy, że instrumentalistów i ich umiejętności nie doceniam, o czym, mam nadzieję, będzie się można przekonać w tym roku w Mrągowie.
Wycieczkę co do Asi mogłeś sobie Kashu darować, ale skoro już poruszyłeś ten temat, to wyjaśniam, że widzę w niej od początku ogromny potencjał, chociaż też nie jestem zadowolony z tego co i jak śpiewa. Rozumiem, że nie podobają ci się jej amerykańskie piosenki, ale z jednej strony to rzecz gustu właśnie, a z drugiej akurat los ją z takim a nie innym twórcą zetknął. Tu słuszna uwaga o dziecku we mgle. Mam nadzieję, że los wie, gdzie ją przez tę mgłę prowadzi.
Wracając do meritum. Przykład jak mainstream żywi się tym, co nędzne.
Oryginał piosenki Does My Ring Burn Your Finger Buddy Millera
https://www.youtube.com/watch?v=wF_HTkOp-VY
Mainstreamowa wersja tej samej piosenki zaśpiewanej przez Lee Ann Womack. W tym przypadku, według mnie, udana. Zresztą Buddy wspiera Lee Ann gitarowo i wokalnie.
https://www.youtube.com/watch?v=eToDlcx7tKc
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 15:49, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
To nie była wycieczka Maćku, tylko porównanie.
Znam Cię trochę i wręcz byłem pewien, że odbierzesz to na swój sposób zupełnie inny od tego co ja chciałem przekazać. ( Czasem mam wrażenie, że albo nie chcesz zrozumieć poglądu innych, albo wszystko bierzesz zbyt osobiście)
Nie dam rady inaczej tego wytłumaczyć, więc albo zechcesz mnie zrozumieć, albo miej sobie do mnie żal czy coś tam innego. Jakoś to może przeżyję
Mimo to jeszcze raz podejmuję wyzwanie i wytłuszczę ważne słowa "klucze" z mojej wypowiedzi która Cię ubodła :
"To co ja mam powiedzieć o NASZEJ SYMPATII Asi, którą ja akurat strasznie lubię i cenię, ale UCZCIWIE OCENIAJĄC, to w zestawieniu ASIA / CARRIE - to Asia jest dzieckiem błąkającym się we mgle.
Teraz będzie złośliwie choć nie pod Twoim adresem ( dobrze wiesz o co mi chodzi ):
Ja nie jestem z Fundacji i NIE STRZELAM SOBIE W KOLANO
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 19:38, 02 Maj 2015 Temat postu: |
|
|
uśmałem się ja norka
Zacznę tak :
Kashu kocham Cię napisałeś wszystko w swoim pierwszym poście i nie ma co się powtarzać .
Woźnico ja koziołek matołek, który nie ma żadnego pojęcia o muzyce i ma drewniane ucho pomimo tego, że wychował się na takich diskopolowcach jak chociażby Duke Ellington, Herbie Hancock, Stan Getz, Dizzy Gillespie, Bill Evans, John Coltrane, Chick Corea,Charlie Parker czy Ella Fitzgerald bardzo ale to bardzo Cię przepraszam, że ośmieliłem poddać w wątpliwość Twój znakomity gust muzyczny.
Bije się w swoje starcze piersi i kajam się najmocniej jak mogę.
Masz rację najwybitniejszy polski znawco muzyki country Vince Gill, Brad Paisley i Carrie Underwood to małe myszki miki w porównaniu z wykonawcami których wskazaleś w swojej łaskawej dobroci odpowiadając na mo post sprzed kilku dni.
Tylko czemu ów Vince ( mała myszka miki) gra co roku na takich mało znaczących imprezach jak ta :
https://www.youtube.com/watch?v=76pXYqPVdEE
Obiecuję już wiecej nie nagabywać Ciebie w sprawach muzycznych, byś nie musiał już pisać cytuję :
"Nędzne są twoje uszy, a może coś głębszego niż uszy. Współczuję braku wrażliwości. "
Tak przy okazji gratuluje głębokiej wnikliwości w ocenie mojego wnętrza.
Wstyd mi okropnie idę popełnić sepuku !!!
Ale przedtem spalę wszystkie moje archiwalne karnety na Bielską Jesien Jazzową począwszy od roku 2003 do 2014 oraz 17 karnetów z poszczególnych edycji z innej imprezy diskopolowej o nazwie Bielska Zadymka Jazzowa na którą dreptam od 1999 roku.
Masz o wielki Woźnico taki staż w kantry ?
Ciekaw jestem.
Niezmiennie pozdrawiam
Jackowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|