King Of The Road

dzidzia

Nawiążę do tego co napisał Pablo przy utworze "Coat Of Many Colors" że utwory wykonywane przez oryginalnych tówrców przebijają te późniejsze wykonania.

Najczęściej tak jest, ale są utwory które (moim zdaniem) nie trzymają się tego schematu.

Tak jest z tą piosenką. Wersja Randy Travisa jest dużo, dużo lepsza od tej Rogera Millera.

A już zaśpiewana w duecie Randy Travis i Josh Turner, powala na kolana.
RANDY TRAVIS / JOSH TURNER

'dzidzia'

nawigacja

nie sposób się nie zgodzić! Ale ja to w ogóle jestem wielbicielką duetów i osobowościowych (i głosowych) mieszanek artystów zarówno przy pojedynczych piosenkach, jak i przy całych albumach. Potrafią z takiej artystycznej współpracy powstawać efekty nieoczekiwane i często powalające.

Cowboykash

Ja również przyznaję rację w tej kwestii.
Dwóch wspaniałych (moim zdaniem) artystów i dwa silne, mocne i niskie głosy.
Czasami jak tak "jada samym dołem" to aż ciarki po plecach przechodzą.

Niesamowite to wykonanie. Baaardzo mi się podoba.
Słyszałem ten utwór już w wielu wykonaniach i wersjach, ale wykonanie Randy'ego i Josh'a zaliczam do czołówki. Przyznaję - POWALA NA KOLANA Smile

Pablo

muszę się zgodzić, wykonanie pierwsza klasa, duety i tercety itd często fajnie wychodzą, a jeśli śpiewają giganci to już w ogóle miodzio

dzidzia

Wykonanie tego utworu przez samego Randy Travisa też jest znakomite
dzidzia

HonkyTonkVille

To w ogóle jest bardzo dobry utwór i przeważnie dobrze wypada.
Ja zawsze byłem pod wrażeniem wersji Millera, uważam że nie jest gorsza od Travisa (która też jest świetna), pamiętajmy jednak że to było ładnych parę lat wstecz nagrywane, inaczej wtedy się i śpiewało.

Średnio podoba mi się natomiast wersja Elvisa.
http://www.youtube.com/watch?v=qN9pzuxQVxg