XIV Plebiscyt Dyliżanse

Cortez

Anonimowość jaką zachowuję nie ma nic do rzeczy ! Piszę jako przeciętny słuchacz i widz . Nie rozumiem dlaczego, Dyliżans faworyzuje pewne zespoły muzyczne ,czy taneczne ! Czy nie powinno być tak że zachowuje bezstronność ,a pozwala tylko czytelnikom na nominowanie zespołów w kategoriach jakie określa .Czy to nie czytelnicy i słuchacze powinni typować swoich ulubieńców muzycznych i tanecznych bez sugestii naczelnych tego pisma ! Niestety, odnoszę wrażenie że tak nie jest ! Moim zdaniem Dyliżans powinien być pismem które pokazuje i streszcza wszystkie wydarzenia countrowe ,zachowując wstrzemięźliwość w ocenie . Tym czasem odnoszę wrażenie że obecność redaktorów pisma jest bardzo wybiórcza i jest tam gdzie chce być ! Mamy doskonały przykład na forum ! O pewnych wykonawcach pisze się obszerne notki ,a o innych zaś krótkie ,zawarte w jednym zdaniu informacje ,nie zależnie od dorobku i długości działalności na rynku .Nie będę przytaczał nazw zespołów ,bo nie w tym rzecz. Dajmy może wszystkim równą szansę ! Niech zaczną być brane pod uwagę głosy miłośników country ,którzy biorą udział w tych imprezach a nie całym gminom,które nie mają z tą muzyką nic wspólnego ,tylko namawiane są do głosowania na swoich ulubieńców z regionu .
Pozdrawiam

Huberts

No problem w tym, ze cytowane uzasadnienia są właśnie cytowane, a nie pisane przez Redaktora Naczelnego "Dyliżansu". Piszą je zgłaszający, a Woźnica sumiennie wszystkie umieszcza na forum. Stąd o jednych "obszerne notki, a o innych zaś krótkie, zawarte w jednym zdaniu informacje".
Widać Cortezie nie do końca znasz zasady plebiscytu i tego w jaki sposób powstają kandydatury. Szanse wszyscy mają równe.
Przynajmniej Twoje wpisy takie stwarzają wrażenie.
Woźnico, może wyłożysz Cortezowi co i jak, na PW. Bo sądzę, że reszta nie musi tego materiału powtarzać, dość dobrze sobie radzą.
Kwestii wybiórczej obecności Redaktora (bo jest jeden, a nie kilku) na imprezach (tu się domyślam, bo z treści nie wynika), nie będę w sumie komentował. Napiszę krótko, każdy idzie/jedzie tam, gdzie mu wygodnie, albo tam, gdzie go zapraszają. Nie ma obowiązku! Ja też mam w nosie wydarzenia do których mi, z różnych względów, nie po drodze...

Pzdr.

P.S. Cortezie, powtórz sobie przy okazji zasady poprawnej interpunkcji i pisowni słowa "nie" łącznie i rozdzielnie, bo Twoje posty ciężko czytać. A być może ich sens się wypacza z powodu błędów.
Zaliczasz dziś pierwsze, na razie delikatne pouczenie. Jeśli nie wiesz za co, poczytaj regulamin. Dyskusji na tematy regulaminu nie przewiduję, a każda próba łamania go, od tej pory będzie Cię kosztowała ostrzeżenie.

Stradivarius

Tfu, Cortez!
Co to za antysemickie ekscesy na forum?
To już gminom zabrania się głosować?
Proszę administratora o ukrócenie tych wołających o pomstę, nieodpowiedzialnych wybryków! Dosyć!

Stradivarius

Woźnica

Tak myślałem, że Cortez bierze uzasadnienia zgłoszeń za napisane przeze mnie. Hubert właściwie sprawę już wyjaśnił. Lista zgłoszeń składa się z propozycji nadesłanych przez fanów z ich uzasadnieniami i tyle.

Co zaś do bywania na imprezach, to po pierwsze jestem leniwy i nie wszędzie chce mi się iść czy jechać, po drugie idę czy jadę tam, gdzie dzieje się coś nowego względnie mam nadzieję na coś ciekawego. Opuszczam zwykle koncerty wykonawców, których słyszałem już wielokrotnie i mniej więcej wiem, co zaśpiewają.

Piszę Dyliżans już jakieś 16 lat i nie moja wina, że wszelkie próby powołania jakiegoś innego pisma kończyły się zwykle po dwóch czy trzech numerach. Widać moja minimalistyczna taktyka jest jednak skuteczna, bo przetrwałem i wytrwałem. Słucham tego, co mówią czy piszą Czytelnicy i nigdy tego nie lekceważę, ale nie cierpię, jak mi ktoś mówi, jak mam pisać, albo co mam pisać.

Myślę Cortezie, że warto żebyś zaprenumerował Dyliżans, zawsze to można zrobić pod tym linkiem [link widoczny dla zalogowanych] i mógł polemizować na bieżąco, a nie na podstawie papierowych numerów sprzed lat. Byłoby zdecydowanie konkretniej.

Pozdrawiam

Woźnica

teachair

Stasek

Myślę, że Cortezowi chodziło, oto, że o pewnych podmiotach piszę się wiele i pieje z zachwytu, a inne pozostawia w cieniu. Że nie wszyscy czują ( to trudne do sprecyzowania) ducha country.
Bycie countrowcem, to nie tylko słuchanie tej muzyki. Według mnie to szereg przymiotów jak prawość, koleżeństwo, chęć udzielania pomocy itd. Tego uczyłem się w Oczku od jego "gwardii".

W walce o statuetki niektórzy wykonawcy nie stosują się do tych zasad.
Dążą do wygranej wszelkimi sposobami, w tym bardzo nie etycznymi.
Pomaga im w tym lista przebojów, manipulowana od samego początku.
Jaką wartość ma zdobycie statuetki, lub pierwszego miejsca na liście, zdobyte przez wygenerowane głosy, lub głosujących, którzy nie wiedzą na co głosują. Twierdzą jeszcze, że promują country, nie zdając sobie sprawy, że w ich wykonaniu taka promocja tylko szkodzi. Są niestety utwierdzani przez Ciebie Maćku w swojej countrowości (mam na myśli muzykę).
To wszystko nie napawa optymizmem i sądzę, że stąd to rozgoryczenie Corteza (kimkolwiek jest).
Pozdrawiam Szanowne Grono,
Stasek

teachair

Stasek

Przepraszam Cię i Maxa, ale źle odebrałeś moje słowa.

Była manipulowana przez "sztuczne" głosy i nachalną agitację niemającą nic wspólnego ze zdrowym rozsądkiem i rzeczywistością. Sam przez pewien czas brałem w tym udział, czego się wstydzę i już przeprosiłem.
Jeszcze raz przepraszam i żałuję.
Posłużyła (lista) niestety do promowania miernoty ( w dużej mierze).
Szkoda, ze kończycie jej działalność, bo pomysł był świetny.
Może jeszcze się odrodzi?.
Pozdrawiam,
Stasek

teachair

Nie ms sprawy, przeprosiny przyjęte. Chodzi o to, że zorientowani znają sytuację, ale osoby spoza country czytając takie słowa mają opinię o nas z góry narzuconą. W kwestii powrotu szans nie widzę. Ten format nie sprawdza się przy tak małej liczebności głosujących i 'obozowości' naszego środowiska.

Woźnica

Stasku, a kogóż to ja tak utwierdzam w countrowości? Pytam konkretnie, bo męczy mnie już domyślanie się kto co czy kogo ma na myśli.

Stasek

Maćku sam wiesz najlepiej, wiesz też, że w tak małym "grajdołku" trudno sypać nazwiskami i tak mam wrogów.
Co gorsze, utwierdzasz też innych, że pewne piosenki lub zespoły są country. Tak bywało. Czasami, jak były absolutnie nie countrowe stwierdzałeś, że to amerykana, a to była eropana.
Twoja wola i Twój przywilej, ale trochę "na rzeczy" jest.
Pozdrawiam,
Stasek

Woźnica

Wiesz co, Stasku. ja się jakoś nie boję sypać nazwiskami, a przez niedomówienia robi się tylko syf i plotki. Jak zaczynasz jakiś temat, to miej odwagę go skończyć. W innym przypadku nie zaczynaj go.

Pozdrawiam

Woźnica

Stasek

Wybacz, ale nie mam na tyle odwagi. Rozgorzałaby też na nowo dyskusja co jest country, a co nie, a ta już wielokrotnie była.
Stasek

Woźnica

No to po coś zaczynał? Wrzuciłeś temat, że szkodzę muzyce country bo utwierdzam w countrowości niecountrowych wykonawców. Jak mam się bronić, kiedy nie wiem o jakich wykonawców, czy jakie piosenki ci chodzi?

Stasek

Wiesz