Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
tomas10
Rewolwerowiec
Dołączył: 05 Kwi 2007
Posty: 301
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Na dziki zachód od Leszna (Wąsosz) Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 20:33, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
"W takim razie bardzo proszę o przedstawienie, jakichś własnych, konkretnych osiągnięć w temacie popularyzacji muzyki country"
Jeśli chodzi o popularyzację country, to nie jest taka prosta sprawa.
Ludzie niestety są błędnie "informowani" o tym stylu muzyki i o tym co się dzieje w światku "Country".
Każda prawie próba znalezienia sponsora na koncert w "stylu country" kończy się odmową i "głupkowatym" uśmiechem. Potencjalni sponsorzy wolą inwestować w cokolwiek, tylko nie w country.
Jednostki które już zdecydują się na dyskusję na temat sponsoringu, zadają pytanie: Kto przyjdzie na ten koncert i co ja będę z tego miał?
Przykre, ale prawdziwe.
Są jednak jednostki wśród sponsorów, które lubią country, tylko gdzie je szukać?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Taclem
Pionier
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Nie 23:21, 15 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Tylko pytanie gdzie jest problem: Czy w tym, że w Polsce zespoły grają "inne country"? Czy też raczej w tym, że promotorzy nie znają "true country"?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pon 11:37, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cowboykash napisał: |
Tak czy siak , ja uważam że Lonstar zrobił bardzo wiele dla tej muzyki, a ci co twierdzą że nie, albo że zaszkodził jej swoją postawą, to chyba mu tylko troszkę zazdroszczą.
Ale może się mylę ?
W takim razie bardzo proszę o przedstawienie, jakichś własnych, konkretnych osiągnięć w temacie popularyzacji muzyki country.
Lonstar jest znany i kojarzony z muzyką country od bardzo dawna. Nawet jak spytać człowieka na ulicy, to większość coś tam o nim słyszała.
Natomiast o Old Cowboy'u jakos nikt nic nie wie |
Jakoś nikt nic nie wie także o managerach Kristofferssona, Cash'a, Jacsona i setkach tysięcy innych, bezimiennych ludzi bez których sukces tych WIELKICH byłby niemożliwy. Czy dziś ktoś pamięta nazwiska: Lennon, Starr (Starkney), Mc Cartney, Harrisson? Każdy, nawet dziecko w przeszkolu. A czy ktoś pamięta, kim dla tych ludzi był Brian Epstein? Podejrzewam, że w całej Polsce może znalazłoby się 100 takich, co mniej więcej kojarzą. A był to skromny Żyd, który wyciągnął niemal siłą z hamburskich domów publicznych i nocnych klubów wspomnianych wyżej muzyków, którzy tam grali podczas stripteasów i "do kotleta" i zrobił z nich multimilionerów.
Jeżeli mówimy o sławnych artystach, jeżeli wymieniamy ich nazwiska - to RÓWNOCZEŚNIE, czy nam się to podoba, czy nie, PRZYPOMINAMY o tych, bez których ci wielcy byliby bardzo mali albo - jeszcze mniejsi.
Tak więc pan Lonstar powinien, choć mu to z pewnością nie w smak, wspomnieć także, ile to "sztuk" zagrał dzięki mnie i dzięki temu, że chciało mi się otworzyć warszawski rynek muzyczny (puby, knajpy i inne lokale) na muzykę country. Zanim to zrobiłem, poświecając na to kilka miesięcy, countwy w Warszawie grano tylko albo w "Oczku", albo w "Irish pubie", albo w "Zielonej Gęsi" i nigdzie więcej.
Czy Lonstar pamięta, ile razy wystąpił np. w "Belgijce" i dlaczego tam wystąpił? Zanim go zarekomendowałem, jego "wielkość" była właścicielom tej knajpy jakoś nieznana! To tylko jeden z co najmniej kilku przykładów na to, jak bardzo "wielki" Lonstar był znany, zanim właściciele knajp i organizatorzy imprez nie usłyszeli o nim ode mnie. A w ilu lokalach grałem wcześniej, niż się tam pojawił Lonstar? O czym więc mówimy? O "wożeniu się" na cudzych plecach, czy o muzyce?
Ja jako pierwszy countrowiec wystąpiłem w słynnej knajpie z kabaretem "Pod Egidą". Jako pierwszy countrowiec zagrałem w Hybrydach. Jako pierwszy countrowiec wystąpiłem w pubie "Brodzka" koło Hotelu Forum. Jako pierwszy wystąpiłem w restauracji "Nowe Miasto". Jako pierwszy countrowiec wystąpiłem w "Emerald Irish Pub", gdzie wcześniej grano jedynie szanty. Jako pierwszy countrowiec wystąpiłem w słynnym ogródku piwnym pod pomnikiem Mickiewicza... I tak dalej i tak dalej... A że mój zespół nie był w stanie sprostać zamówieniom na granie, więc część z nich odstąpiliśmy, między innymi Lonstarowi, ale także "Country road" (chłopcy zagrali kilka koncertów na moim przywatnym sprzęcie), Parkway, Freeway, Little Maggie...
Wystarczy?
Wróćmy może lepiej do muzyki, a wyliczanie zasług zostawmy kronikarzom, bo to jest bardzo drażliwy temat i może się nagle okazać np. kto i z kim się nie rozliczył do dziś za załatwienie mu grania...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:48, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W porządku Podałeś argumenty i to jest konkretne postawienie sprawy, bo do tej pory było jedynie najeżdżanie na Lonstara, bez poparcia faktami.
Tak czy siak (może jestem za młody) ale o Twoim zespole niewiele słyszałem i dlatego zadałem takie pytanie.
Ale choćbyś był nawet Dwightem Yoakamem, to ja i tak twierdzę że Lonstar zrobił bardzo wiele dla muzyki country i nadal nie zgadzam się z twierdzeniem, iż on tej muzyce zaszkodził !!!
MOze i jestem uparty ale takie właśnie jest moje zdanie i mam do niego pełne prawo
Serdecznie pozdrawiam.
P.S.
Z drugiej strony uważam że nie sztuką jest przepychac się jak małolactwo , że ten to zrobił to , a tamten to zrobił tamto.
Pomyślmy raczej o tym co robić by ta muzyka była( w PL ) bardziej popularna
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huberts
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Grochów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 21:00, 16 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cowboykash napisał: |
Pomyślmy raczej o tym co robić by ta muzyka była( w PL ) bardziej popularna |
I bez pisania, takich jak powyżej wypracowań proszę .
Naprawdę wystarczy kilka zdań, a nawet jedno, ale dobre.
W długich wypowiedziach gubi się ich sens i jak je czytam czuję się jakbym oglądał przemówienia jednego z dawnych przywódców(opowiadał coś o planach pięcioletnich a jego wypowiedzi zajmowały 99% tego planu )
Pzdr.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taclem
Pionier
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 8:24, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Unikniemy też nieporozumień, jak będziemy przypisywać rodzimym wykonwacom role w POLSKIM country.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 9:47, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Taclem bądź łaskaw ździebko jaśniej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taclem
Pionier
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 9:57, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Napisałeś: "twierdzę że Lonstar zrobił bardzo wiele dla muzyki country". Jakbyś napisał, że " twierdzę że Lonstar zrobił bardzo wiele dla polskiej muzyki country", byłoby jaśniej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 9:59, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cowboykash napisał: | W porządku
Tak czy siak (może jestem za młody) ale o Twoim zespole niewiele słyszałem i dlatego zadałem takie pytanie.
Ale choćbyś był nawet Dwightem Yoakamem, to ja i tak twierdzę że Lonstar zrobił bardzo wiele dla muzyki country i nadal nie zgadzam się z twierdzeniem, iż on tej muzyce zaszkodził !!!
Z drugiej strony uważam że nie sztuką jest przepychac się jak małolactwo , że ten to zrobił to , a tamten to zrobił tamto.
Pomyślmy raczej o tym co robić by ta muzyka była( w PL ) bardziej popularna |
Mój zespół istniał w latach 1993-1995, potem jego filar sfałszował paszport (zrobił sobie wpis świadczący o legalnym przekroczeniu granicy, choć wrócił przez zieloną, bo przemycał płyty z country) i żeby nie iść do więzienia, musiał uciec z Polski. A ja zająłem się rzeczą bardziej pożyteczną dla wielu spraw, niż granie i śpiewanie - dzienikarstwem i publicystyką. Zespół zwał się Wawerville, ponieważ pochodziliśmy z Wawra i uważaliśmy go za ostoję porządnej muzyki w warszawskiej dżungli.
Widzisz, jest jeszcze pewien drobiazg, o którym się nie wspomina - w czasie kiedy Lonstar szedł do przodu na rynku muzycznym, w moich kręgach towarzyskich uważano takich jak on za... zdrajców Polski! Tak było - każdy, kto wchodził w jakikolwiek układ z instytucjami reżimowymi, a zwłaszcza z radiem i telewizją, był traktowany jak zdrajca. Dlatego NIE POWSTAŁO w tym czasie wiele piosenek, nie napisano wielu książek...
Lonstar - choć patriota, wszedł w ten "układ", który my zwalczaliśmy, choćby przez kolportarz nielegalnej literatury i nielegalnych nagrań piosenek Kaczmarskiego, Kellusa, Kleifa, Wysockiego. Kto wie, czy gdybym wówczas był mądrzejszy i nie bawił się w zwalczanie komunizmu, dziś nie o zasługach Lonstara dla country by mówiono, ale o moich? Tego nigdy się nie dowiemy. On wybrał swoją drogę, ja swoją i dziś okazało się, że jego jest uznanawana za lepszą.
OK, wróćmy do "ad remu" i porozmawiajmy nie o tym, kto jest bardziej country, a kto mniej, ale o tym, co zrobić, żeby country wróciła do łask MEDIÓW i organizatorów festiwali, w tym niesławnej pamięci Mrągowa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 17:40, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Ok Taclem.
Zgadzam się z Tobą. Potraktuj to proszę jako niedopatrzenie.
Panowie
W takim razie co należy zrobić, by POLSKIE country zaczęło być popularne ( dla fanów ) sprzedawalne (dla wydawców ), opłacalne ( dla muzyków ) , ciekawe i interesujące( dla ewentualnych nowych osób, które do tej pory nie miały styczności z tym gatunkiem muzycznym) ???
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:54, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
edit by admin:
Wywód na temat zasadności użycia przeze mnie zwrotu "country" zamiast "muzyka country" i lekcja dotycząca rodzajów męskich , żeńskich i nijakich nadaje się bardziej na forum znawców mowy, ( jakieś forum miłośników profesora Miodka albo coś w tym stylu) a nie na to, na którym raczyłeś te naukę wygłosić.
Nie życzę sobie tego typu uwag dopóty, dopóki nie zmienią się błędy (literówki) w Twoich wypowiedziach. Jako redaktor i to naczelny powinieneś nad tym jakoś zapanować.
Tak czy siak treść została usunięta ponieważ, nie należała do tematu.
Od dawna o tym próbuję pisać na paru forach poświęconych muzyce country o tym, co trzeba zrobić, żeby ruszyć z promocją i od mniej więcej takiego samego czasu spotykam się z totalnym potępieniem za głoszenie takich poglądów. Wystarczy zajrzęć choćby na forum SMC czy na forum Taniec Country. Recepta jest BARDZO PROSTA: przestać ZRAŻĄĆ dziennikarzy i media do tej muzyki i do środowiska coutrowców. NIC WIĘCEJ. A jak pani prezes R. swoje urzędowanie zaczęła od wyrzucenia dziennikarzy z walnego zbromadzinia stowarzyszenia, to czego się spodziewała? Że ją za to wyniosą na ołtarze, czy że ją TOTALNIE zignorują i będą ignorowali do końca jej prezesury? Media to władza, silniejsza od jakiejkolwiek innej i zadzietranie z nimi kończy się zawsze klęską. Toteż media odwróciły się od country i dużo jeszcze wody w Wiśle przepłynie, zanim znów się zaczną interesować tym stylem muzycznym - choć jest on jednym z najpiopularniejszych na świecie. Te ostatnie lata, od 1995 do 2007 - czyli lata nieudolnej prezesury trzech prezesów i jednego sekretarza generalnego - będzie niesłychanie trudno odrobić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 21:35, 17 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
No dobrze poszanowanie mediów to jedno. Zgadzam się, iż w mediach tkwi olbrzymia siła.
Jest to jakaś sensowna propozycja.
Czy ktoś może ma jakieś inne propozycje lub spostrzeżenia ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taclem
Pionier
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 7:53, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Inne propozycje... Cóż, dziełam na bardzo różnych polach, m.in. od lat obracam się w środowisku miłośników fantastyki. Postrzegani są przez społeczeństwo jako niegroźni szaleńcy - podobnie jak miłośnicy country, czy folku. Na poletku fantastycznym działa kilka periodyków, które popularyzuję, popularyzują i jeszcze raz popularyzują... ale przecież docierają tylko do miłośników fantastyki.
Tak samo jest z country. Strony, publikacje, czy płyty docierają tylko o zainteresowanych, tworząc getto. Jeśliby jeszcze było w nim fajnie, to nikt by pewnie nie narzekał, ale jest różnie. Dlatego też, jeśli popularyzacja ma mieć sens, to trzeba wyjść poza środowisko country i edukować. I tu problem. Bo najłatwiej to osiągnąć przez kompromisy, a one się country nie przysłużą. Takim kompromisem był długoletni estradowy romans z telewizją i osobą Niny Terentiew, która już wiele innych imprez sciągnęła do wspólnego poziomu. Pamiętam, że w latach 90-tych miała chrapkę na scenę szantową. Na szczęście udało się ją od tego odwieść. Na szczęście dla sceny.
Jaki więc byłby złoty środek? Wiadomo, że trzeba wyjść do ludzi. Pytanie brzmi: z czym?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 8:50, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Wyjść do ludzi....................... czyli powiedzmy organizacja koncertów, występów, pokazów.
Ok. ale faktycznie organizowanie takich rzeczy powinno być bez tzw "atrakcji " narzucanych przez np TVP 2 , takich jak country z Michałem Wiśniewskim czy Andrzejem Rybińskim. ( Nie żebym miał coś przeciwko ich twórczości, ale z muzyką country mają oni niewiele wspólnego, a właściwie to nic)
Niech tego typu imprezy, będą przynajmniej zbliżone do muzyki country.
Zgadzam się również, iż trzeba "edukować" czyli pokazać że to nie jakieś byle co, a coś fajnego.
No dobrze , czyli mamy powiedzmy dwa podstawowe punkty ( pozwolę sobie uogólnić, ale chyba każdy kto przeczyta poprzednie posty będzie wiedział o co chodzi) :
1. Media
2. Koncerty
Co jeszcze w takim razie ? Jakie inne pomysły ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Taclem
Pionier
Dołączył: 13 Kwi 2007
Posty: 26
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Śro 8:54, 18 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Warsztaty. Sama nauka grania z płyt to nie wszystko. Niecg młode zespoły wiedzą o co chodzi, a nie kopiują starszych kolegów z Polski.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|