Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 22:55, 15 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Muppet - "teza o tym że środowisko samo jest sobie winne"
Jest w tym sporo prawdy, ale też nie wszystko jest takie jasne i proste. Według mnie problem jest o wiele bardziej złożony. Spróbuję jakoś w kilku zdaniach przedstawić mój pogląd i moje przypuszczenia ( które dla kogoś innego mogą wydać się absurdalne ale ja dokładnie tak to postrzegam )
Wiele albo ogromnie wiele czynników wpływa w moim odczuciu na taki stan rzeczy, a problemy sięgają wielu lat wstecz.
Inne gatunki muzyki jakoś się broniły, natomiast u nas na scenie królowała "Cepelia" czyli snopki siana, koła od wozu i jakieś końskie uzdy, dyszle i inne części uprzęży. Taki obrazek dzięki TVP 2 szedł w świat.
Jak ktoś z boku popatrzył na NIEKTÓRYCH artystów w tandetnych ciuchach i do tego te siano , no to miał obraz zapyziałej wiochy i smród obornika. Normalny żywy folklor.
Byli oczywiście artyści ubrani ze smakiem i nosili odpowiednie kapelusze - tych się nie czepiam
Niestety DO DZISIAJ wychodzą na scenę artyści w totalnie niedopasowanych kapeluszach, często zbyt małych, potem sterczy im to na samym czubku głowy i gość wygląda jak rasowy paździerz , a nie jak muzyk.
Niestety - na stylistów countrowego muzyka nie stać, a samokrytykę posiada niewiele osób.
Inna kwestia - człowiek włącza sobie TV i chce obejrzeć Piknik Country a tam....... "nie liczę godzin i lat" i Andrzej Rybiński ( przemiły facet, rozmawiałem kilkakrotnie, dodatkowo mieszkał dokładnie w sąsiednim bloku więc widywaliśmy się często. ) Tylko właśnie !!! CO ON ROBIŁ NA PIKNIKU ???, no dobra, ktoś powie że się czepiam. To samo np p. Michał Milowicz, p. Krzysztof Krawczyk, p.Michał Wisniewski, p. Maleńczuk, i dziesiątki innych, że już o zespole BOYS nie wspomnę
Człowiek włącza TV i widzi - żenada i wstyd !
KTO ICH ZAPRASZAŁ ???
Nazwijmy to "układ telewizyjno warszawski" z Carycą na czele.
TVP będzie - ale ma wystąpić, ten, ten i tamten.
Dobór repertuaru - pojawiali się artyści z innych dziedzin muzycznych i nawet w repertuarze country, ale co to za repertuar ( wspominałem całkiem niedawno w innym wątku ) DŻOŁLIN i TEJK MI HOŁM.
Gdyby taki John Denver wysłuchał "Take Me Home Country Roads" w wykonaniu Andrzeja Rybińskiego, to według mnie - umarłby dwa razy, byleby więcej tego nie słyszeć.
A ludzie patrzą...
Wielokrotnie wychodząc z Pikniku słyszałem teksty "o rany ale beznadzieja" więcej tu nie przyjadę! A jednak... następnego roku również widziałem te twarze.
BO NIE BYŁO NIC INNEGO !
Ustroń, Lesko, Wisła, Ustrzyki - nie miały siły przebicia i trafiało tam może 10% ludzi tych co do Mrągowa. Telewizja ma jednak olbrzymią moc.
Chęć zobaczenia się w telewizji ( bo ciocia czy wujek nagrywał na VHSa ) była tak silna, że wybaczaliśmy organizatorom te wszystkie wtopy, te bzdety, te BOYSy i kabarety. Nie ważne że to co grają to jest coś innego niż to za co zapłaciliśmy, ale "Heniek" uśmiechaj się bo NASZ KAMERUJO !
A ludzie patrzą...
Kolejna sprawa - nasi artyści starali się przepchnąć do TV na wszelkie możliwe sposoby. W DISCO RELAXie prowadzonym nota bene przez mojego kolegę Tomka ( też z mojego osiedla ) swoich sił próbował choćby Cezary Makiewicz Byli też inni i to nawet usiłujący grać w countrowej nucie, ale byli też tacy jak p. Mariusz Kalaga, który świetnie dawał sobie radę jako bodaj "MAX MARIO" i tu na country już zabrakło sił.
A ludzie patrzą....... i wnioski wyciągają.
Takich kwiatów i całych kwietników mogę przytoczyć jeszcze mnóstwo, tyle że chyba nie w tym rzecz.
Tak zgadzam się - SAMI jesteśmy sobie winni bo dawaliśmy ciche przyzwolenie na miernotę i dziadostwo, jednak nie wszystko to nasza wina, bo na niektóre czynniki szary obywatel nie mógł nic poradzić.
Cóż możesz poradzić, jeśli na scenę wychodzi p. Agata Młynarska z okrzykiem "Kowboje pokażcie mi swoje konie....." albo "teraz wszyscy kowboje całują swoje kowbojki...." Co poradzisz na to że p. Katarzyna Dowbor się pomyliła i obróciła to w żart ( niestety żart durny na tyle że go nie zapamiętałem, natomiast pamiętam, że byłem zniesmaczony )
A ludzie patrzą.....
I tak można bez końca
W mega dużym uproszczeniu:
1. kasa
2. układy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 9:33, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Panowie Woźnico i Kashu, dzięki za dobre posty,w pełni oddające rzeczywistość.
Pełna zgoda !
No to czas na winioski
Te są jak widać tragiczne, bo to środowiski, łacznie z działaczami( niestety) nie wyciągneło i nie chce wyciągnąć z wymienionych przez Was błędów żadnych wniosków.
Nadal obowiazuje jask to ładnie ujął Kash cepelia, tak wizualna jak i muzyczna.
Woźnica pisze, że Fudnacja C&F wypromowała młode zespoły, no to zrobiłem porównanie tzn przeczytałem zestawienie wykonawców audycji Prezesa, która tak skrzętnie w innym wątku prowadzi Kolega Łukasz.
Woźnico Szanowny, jak to ująć ?!
Król jest nagi !
To smutna konstatacja, ale ze składu osobowego Fundacji wymnika, że chyba nie masz z kim naprawiać .
Pozdrawiam Panów
Jackowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 14:19, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ha, ha, ha
I właściwie wszystko jasne Rany Boskie, jak ja się cieszę, że są inne osoby które też to widzą
Jest jednak pewne "ale"
Chodzi mianowicie o to co prezes serwuje ( i o tym mówimy między innymi także w tym temacie )
Mogę jedynie przypuszczać, że nikt poza prezesem nie ma wpływu na dobór utworów w jego audycji, tak jak zapewne prezes nie ma wpływu na dobór utworów w audycji p.Maćka i p.Jurka.
Musimy jednak brać pod uwagę, że funkcje pełnione w Fundacji NIE MUSZĄ być zgodne z funkcjami jakie pełni się w innych miejscach.
Tu oceniając uczciwie i na chłodno ( czyli bez emocji i własnych przekonań ) niestety muszę stanąć w obronie p. Korneliusza.
To że jest prezesem w Fundacji nie ma znaczenia dla utworów w jego audycji, ponieważ to nie jest audycja Fundacji, tylko p. Korneliusza jako osoby.
Możemy mieć jedynie żal, że człowiek o pewnym wypracowanym autorytecie, znany z różnych pełnionych funkcji tu i ówdzie, bezsprzecznie kojarzony z muzyką country przez większość osób zainteresowanych tym rodzajem muzyki, podaje nam w swojej audycji niektóre utwory o zabarwieniu weselno-biesiadnym, zamiast pokazywać to co w muzyce country jest najpiękniejsze.
Niestety audycję prowadzi "OSOBA" a nie "PREZES FUNDACJI"
To samo w drugą stronę, bo audycję p. Maćka i p.Jurka też prowadzi p. Maciek i p. Jurek a nie "PRZEWODNICZĄCY" i "WICEPRZEWODNICZĄCY" Fundacji.
Spawa strony Fundacji i zamieszczanych tam treści.
Nie wiem kto zawiaduje tą stroną, więc nie wiemy kogo "winić" za wstawienie takiego repertuaru.
Ponieważ jest to strona Fundacji jako "podmiotu" a nie konkretnej "osoby fizycznej" dlatego też obwiniamy całą Fundację, natomiast jej członkowie powinni sami ustalić, kto jest odpowiedzialny za taki stan rzeczy.
Moje zdanie jest takie - Przy całym szacunku dla dokonań Fundacji ( bo przecież odnotowujemy sporo jej zasług i widzimy, że w miarę możliwości naprawdę coś się za jej sprawą dzieje DOBREGO ) to zamieszczenie utworów biesiadnych na swojej stronie i sugerowanie że to country, to ewidentny strzał we własne kolano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 18:51, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Muppecie, tak się zastanawiam, o co ci chodzi. Zgadzamy się co do oceny sytuacji muzyki country w naszym kraju, ale pokazuję też próby naprawy sytuacji, może nieefektowne, ale jednak trwające, a ty jakbyś chciał doprowadzić do wniosku, że najlepiej nic nie robić, bo to i tak nie ma sensu i na nic się nie zda. Na pewno nic nie wyniknie z nic nierobienia. Piszesz, że nie wyciągnęliśmy wniosków, więc podsuń nam, proszę, jakie mamy wyciągnąć?
Kash ma rację. Nikt z nas nie ma wpływu na audycję Prezesa. Rzadko jej słucham, bo muszę rano wstawać do pracy, a już nie te lata, żeby zarywać noce, ale ostatniej wysłuchałem. Była Rosanne Cash, kilka przyzwoitych polskich piosenek i reszta, która powinna być milczeniem. Sam się zastanawiam czy taki kontekst jest korzystny dla piosenek z moimi tekstami nadawanymi w tej audycji czy wręcz odwrotnie, ale innego ogólnopolskiego medium nie mamy, więc mogę co najwyżej protestować przeciwko takiemu, a nie innemu towarzystwu, ryzykując, że towarzystwo zostanie, a na piosenki z moimi tekstami pojawi się szlaban. Kto wie? Może im to na dobre wyjdzie.
Zauważę też jednak, że tej nocnej audycji słuchają głównie jadący nocą kierowcy takoż ludzie cierpiący na bezsenność. Jedynka też jest adresowana do odbiorcy przyzwyczajonego do tej stacji od zamierzchłych czasów. Najprawdopodobniej prezentowana przez Korneliusza mieszanka do artystycznej koncepcji Jedynki pasuje. Zapraszam cię, Muppecie, do posłuchania Country Clubu Radia Warszawa, dla tych spoza Warszawy dostępnego w internecie. Zaręczam, że tandety u mnie i Jurka Głuszyka nie znajdziesz.
I tu kilka słów co do tej samotności naprawiania. CC prowadzimy od przeszło 15 lat we dwóch, więc nie jestem sam. W tym roku to właśnie Jurek Głuszyk decyduje o programie Pikniku w Mrągowie i też tandety tam nie będzie. Podobnie Magda Wilczyca i Lonstar bronią przed tandetą festiwal w Wolsztynie, aczkolwiek oni mają swoją fundację. W Radzie Fundacji Country & Folk też mogę liczyć na poparcie kilku osób, może nawet większości.
Wracając do fundacyjnej strony to jest jeszcze jeden aspekt. Administrujący nią Zarząd może niedostateczne apelował do naszych wykonawców o zamieszczanie na niej swoich materiałów, ale apel trafił do tych, którzy wykorzystują każdą okazję do promowania się. Jak zwykle to, co wartościowe naiwnie wierzy, że przebije się samą cnotą. Oczywiste, że niektóre zamieszczone materiały Fundację kompromitują, ale strona jest otwarta i dla tych wartościowych. No, chyba że, nie bez racji. nie będą chcieli prezentować się w aktualnym towarzystwie. Myślę, że to najlepszy argument, który może skłonić Zarząd do racjonalnego podejścia, ale właśnie po to potrzebne są głosy sprzeciwu. Obawiam się tylko, że nikt z tych prawdziwych artystów nie odważy się publicznie wypowiedzieć na temat szkodliwości tandety. Trochę szkoda, bo tandeta strzela w oba kolana nam wszystkim.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 20:51, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Ja na stronie Fundacji na Facebooku zamieściłem komentarz. Tylko jedna osoba oprócz mnie także napisała co myśli, ale.......na tym koniec
Czyli większość ma sprawę w nosie, albo trzęsie gaciami ze strachu że się urazi majestat Fundacji, bądź samych muzyków.
Zastanawiam się dlaczego AŻ TAK WSZYSCY SIĘ BOJĄ, albo dlaczego AŻ TAK MAJĄ TO W D....
Kiedyś dawno temu na forum omawialiśmy różne utwory, ale jakoś to ucichło wielka szkoda.
Jednym z omawianych utworów, była "ETZa" Grupy Furmana. Napisałem, że utwór fajny, ale przeszkadza mi w nim nadmierna ilość skrzypiec, które pitolą i dydolą bez przerwy od początku do końca.
Wtedy kilka osób także się odezwało i poparło moje zdanie.
Nie wiem czy ktokolwiek z Grupy Furmana w ogóle czytał co myśmy tam napisali, nie wiem czy im ktoś to przekazał, czy też zupełnie jakiś inny czynnik o którym nie wiem, wpłynął na zmianę aranżu.
Jakże wielkie i miłe było moje zaskoczenie, gdy na którymś z koncertów Furmani zagrali ETZę i było zupełnie inaczej, było pięknie było tak jak być powinno czyli milo dla ucha. Skrzypce pojawiały się tylko miejscami i dodawały finezji całej piosence.
Jeszcze raz powiem, że wcale nie twierdzę, że to dzięki rozmowie na forum, ale tak czy siak aranż się zmienił
Właśnie w taki sposób ( czyli komentując bez cukrownictwa ) możemy przynajmniej próbować wpływać na lepsze jutro.
Ja wychodzę z założenia, że nie ma co się obawiać i można powiedzieć wprost co nas "uwiera". Choćby nawet najlepszemu artyście, który zarazem będzie naszym najlepszym kumplem.
Jeśli się obrazi - to trudno, zawsze można mu wręczyć snikersa, żeby upuścić nieco ciśnienia z jego zadęcia.
A jeśli obrazi się na śmierć i życie - to znaczy, że nie był wart naszej uwagi, bo to co robił, to była wyrachowana gra aktorska, a nie szczera przyjaźń czy kumplostwo.
Tak mi się wydaje ale oczywiście każdy może sobie myśleć inaczej.
P.S.
To jak ? Ktoś jeszcze napisze otwarcie swoje zdanie na stronie Fundacji ? Jednego Kash'a to nikt nie posłucha
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 22:21, 16 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Woźnico
Odpowiadam na posatwione przez Ciebie pytanie : o co mi chodzi
Pewnie tak jak kilku ludziom zagładającym na to forum chodzi mi o to by muzyka country nie była kojarzona z badziewiem, a tak niestety jest.
Gdyby to kojarzenie było spowodowane wrażymi siłami (działaniem Nocnych Wilków, czy Zielonych Ludzików) to bym się nie odzywał, tak musi być i basta.
Jednak obserując tę sytuację z boku odnoszę wrażenie, że środowisko countrowe i nie bójmy się tego powiedzieć jego wybitni działacze na taki stan rzeczy mocno zapracowali. To że muzyka country w Polsce częsciej kojarzona jest z wiochą i kowbojską odmianą diskopolo a nie tak jak jej siostrzany blues ze szlachetną muzyką
Udowania nam to dobitnie przykład facebook-owego profilu Fundacji na kanwie którego prowdzimy tę dyskusję .
A to nikt inny a właśnie owa Fundacja powinna stać na straży artyzmu rodzimej muzyki country.
Pisał o tym też wcześniej Kash, że przez lata mocno się starno w środowisku, by polskie country kojarzyło się z cepeliadą miast z bluesem białego człowieka.
Wydaje mi się też, że kto jak kto ale Ty powinieneś z radością przyjmować taką dyskusję.
Mało tego w związku z takim "strzałem w kolano", który wywołał te dyskusję powienien się podnieść rwetes w środowisku.
Kashu, wybacz nie pomogę Ci bo nie mam konta na FB.
Napiszę nieco górnolotnie, że leczenie każdej choroby zaczyna się od postawienia dobrej diagnozy a ona nie musi być przyjemnai słodka.
Pozdrawiam
Jackowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 1:08, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Muppecie, ależ ja się cieszę z tej dyskusji i w pełni zgadzam z diagnozą. Tyle, że co się stało, to się nie odstanie, więc pytam się też o jakąś receptę na teraz, jakiś sposób naprawy sytuacji. Z mojego punktu widzenia będzie to proces powolny i długotrwały, ale może nie dostrzegam jakiegoś szybszego i skutecznego rozwiązania.
Fundacja rządzi się swoimi prawami, więc nie da się dyktatorsko, bez uchwały Rady, nakazać Zarządowi doprowadzenia strony na facebooku do porządku. Mnie ta strona wkurza bardziej niż ciebie, podobnie zresztą jak założona bez mojej i Jurka Głuszyka zgody i wiedzy strona fan clubu Country Clubu Radia Warszawa, na której każdy może publikować co chce pod naszym szyldem. Obie sprawy są do załatwienia, ale wymaga to nieco czasu.
Jestem ci wdzięczny za bezkompromisowość postawienia sprawy, ale też proszę o jakieś konstruktywne wnioski na przyszłość.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
teachair
Wielebny
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 10:42, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Mieliście muzyka-country.pl - ale samemu nie dawaliśmy rady, a prośby o pomoc były ignorowane. Była Lista Przebojów, prężna i generująca zainteresowanie. Zakrzyczana, wyśmiana, zdeprecjonowana nawet przez obecnych tu niektórych Forumowiczów.
Wraża siła?
Najgorszy jest wróg we własnych szeregach...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 23:19, 17 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Szanowny Woźnico
W odróżnieniu od Ciebie nie jestem ani fachowcem, ani propagatorem, ani tym bardziej zanawcą muzyki country.
Co najwyżej mógłbym o sobie poiedzieć ,że jestem życzliwym kibicem tego gatunku muzycznego ale jeśli pytasz mnie o pomysły to przede wszystkim skończyłbym fauszem za jaki uważam udawanie, że coś prezentowane na scenie choćby Festiwalu w Mrągowie jest country lub do tego gatunku jest zbliżone, albo do tej konwencji pasuje.
Tak niestety tam się dzieje od lat, miesza się tam gatunki muzyczne kompletnie bez sensu na zasadzie jakiegoś koszmarnego patchwork-u no bo jaki związek ma z tą muzyką niejaka Anna Wyszkoni czy inny Maleńczuk.
Zapowiadany w tym roku Ray Wilson to też moim zdaniem kompletnie do konwencji tego festiwalu nie pasuje.
Wiem , wiem kasa i układy
Żadnego związku, tylko publika tam w amfiteatrze lub potencjalni zainteresowani tą imprezą dostaja fałszywy kominikat, że country to taka dziwucha, która przytula się do wszystkich amantów, nawet takich żulików spod baru Zacisze ( wiem że żart kumasz )
Uważam, że trzeba tej muzyce przywrócić szacunek u widza a nie utrzymywać go w przeświadczeniu, że country to taka gorsza odmiana pop-u
To moim zdaniem jest sprawa pierwszorzędna !
Jak do tego dołożysz kompletny brak selekcji tzw młodych ( niekoniecznie wiekiem) wykonawców i wpuszczanie tych weselnych bandów jak leci na sceny tych nielicznych imprez w Polsce to masz pełny obraz dramatu.
Moim zdaniem Tak jak napisałeś czeka tch co chcą zmiany cieżka praca u podstaw i to długoletnia.
Moim zdaniem dobrym przykładem takiej właśnie pracy był festiwal który już niestety nie istnieje .
Myślę o festiwalu w Ustroniu. Organizatorzy zalożyli od początku, że połączą to co naturalne czyli folk, rock i muzykę country.
Widz miał jasny komunikat na co może liczyć .
Można było zobaczyć i posłuchać wielu bardzo ciekawych wykonawców z różnych krajów. Na tym festiwalu łaczyli muzykę łatwą z trudną.
Po raz pierwszy na tym właśnie festiwalu usłyszałem, że istnieje taki gatunek muzyki jak folk flisacki ( Hambawenah ), czy też poznałem morawski Jethro Tull ( Tomasz Kocko & Orkiestr). Nie wiem czy byłeś i widziałeś koncert Tony-ego Trischki , który dla części publiki był za trudny.
Ale chyba tak trzeba bo publika powinna być na takich imprezach też nieco edukowana.
Co prawda robiąca mrągowski festiwal Fundacja też ma w nazwie folk, ale coś mi się wydaje, że to raczej służy ku ozdobie a prawdziwego folku tam jak na lekarstwo.
Jeśli pozwolisz to na koniec jeszcze jedno zdanie ( no dwa) )na temat pracy tzw społeczników, jako ,że pod Twoim postem do mnie wkleił się jeszcze kolega Teacher.
Kolego Teacher, nie bierz tego do siebie zbytnio, ale w przciwieństwie do Ciebie nie uważam " że nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera".
Wyjaśniam, że nie uważam Waszej inicjatywy za bardzo pożyteczną, bo tworzenie portalu kopiuj-wklej, tłumacz- zamieśc mija sie z celem . Wiem, chceliście dobrze a wyszlo jak zawsze. Czytywałem Wasz portal od czasu do czasu i niczego ciekawego z niego się nie dowiedziałem. Może ze trzy artykuły były ciekawe. Teraz każdy publikuje w sieci i to wcale nie oznacza, że wszystkich trzeba hołubić.
Jak nie mieliście pomysłów i sił by trwać na niwie to trzeba było nie zaczynać.
O liście tzw przebojów szkoda gadać, zestawianie weselnych bardów z artystami podobnie jak wielu piszących tu ludzi uważam za zbrodnię przeciwko ludzkości
Niezmiennie pozdrawiam wszystkich
Jackowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 11:33, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Przyczyn obecnego stanu rzeczy, jeśli chodzi o muzykę country w naszym kraju, jest wiele i chyba nie ma jakiejś jednej decydującej. Powszechnie obwinia się Piknik za telewizyjne gwiazdy, ale pamietajmy, że to właśnie na Pikniku mogliśmy zobaczyć na żywo również takich artystów jak: Kathy Mattea, Steve Wariner, Billy Joe Shaver i wiele innych. Można wspominać Tony'ego Trishkę w Ustroniu, ale pamiętajmy o proporcjach.
Bywały ambitne próby stworzenia jakiejś prawdziwie countrowej imprezy, aktualnie taką próbą jest Wolsztyn, ale bez udziału ogólnopolskich mediów trudno takim przedsięwzięciom wyjść poza lokalne znaczenie. Piknik zaistniał dzięki telewizji, ale też telewizja Piknik zniszczyła. Można liczyć co najwyżej zyski i straty.
Mnie od początku mojej przygody z country narzucała się inna myśl. Od początku słyszałem ogromną różnicę między tym, co grało się w Ameryce i tym co u nas. I tu nie chodzi tylko o poziom artystyczny, ale o nienadążanie naszych za aktualnościami. Choćby coverowano piosenki sprzed 20 lat, wzorowano się na przebrzmiałych sławach, w bardzo ograniczonym zakresie słuchało nowości. Małoi było też tej autentycznej twórczości własnej opartej na oryginałach jak u Lonstara, czy na szukaniu własnej drogi jak u Szweda. Country po naszemu zawsze było wtórne i zapóźnione.
Przez te blisko już 40 lat piosenki, które przebiły się do powszechnej świadomości, można policzyć na palcach jednej ręki i chyba nie tylko o niechęć medialną tu chodziło. Nie znaleźliśmy drogi prowadzącej do masowej publiczności i zasklepiliśmy we własnym, coraz węższym kręgu.
Wyhodowaliśmy też masę chwastów, które zwłaszcza ostatnio bardzo mocno przygłuszyły to, co miało potencjał. Jeśli Teacher wspomina Listę Przebojów, to przecież upadła ona właśnie przez chwasty przedstawiane jako rośliny ozdobne. Chwasty mają to do siebie, że się przebijają, jeśli ich nie wypleni, a pożytku z nich nie ma żadnego.
Może główną przyczyną naszej słabości jest brak odwagi. Brakuje jej, kiedy mówimy o naszej scenie country, bo strach narazić się znajomym artystom, brakuje jej wykonawcom, którzy boją się być sobą i stroją w cudze piórka, brakuje organizatorom bojącym się postawić na młodzież, brakuje inwestorom, bo jest ryzyko, a perspektywy na zarobienie na country są mocno niepewne.
Najgorsze, że w tej materii artystycznej nie widać jakiejś perspektywy na poprawę. Zamieszczam na facebooku nowości głównie z list Americany, bo countrowy mainstream zachowuje się właśnie tak, jak to określił Muppet, czyli udaje gorszy pop. Z przykrością zauważam słabe zainteresowanie. Co innego, kiedy zamieszczę jakąś staroć kiedyś znanego u nas wykonawcy. Natychmiast pojawiają się komentarze. Znaczy, lubimy to, co znamy i nie zauważamy jak świat się zmienia.
I to właśnie jest to - brakuje takiej prawdziwej inwencji twórczej, bycia na bieżąco, wyprzedzania swojego czasu, kreatywności, chęci tworzenia nowego, ryzykowania, wyjścia poza ograniczenia. Nawet nasza dyskusja dotyczy głównie przeszłości, a właściwe pytanie brzmi - co dalej?
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:50, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Muppet napisał: |
Zapowiadany w tym roku Ray Wilson to też moim zdaniem kompletnie do konwencji tego festiwalu nie pasuje. |
Masz dobre źródła? Ray Wilson wystąpi 25 lipca w amfiteatrze na Mazurach tylko że w Iławie.
owszem pozostaje jeszcze piątek i niedziela (jeśli już to bardziej prawdopodobna data), ale w takim wypadku raczej magnesem nie będzie.
Muppet napisał: |
Co prawda robiąca mrągowski festiwal Fundacja też ma w nazwie folk, ale coś mi się wydaje, że to raczej służy ku ozdobie a prawdziwego folku tam jak na lekarstwo. |
Sądzę się że tegoroczny festiwal bardziej pod szyldem Americany (szeroko pojętej) niż country. Woźnica będzie miał używanie, ale countrowy beton nie będzie miał tam czego szukać. Ale kto by robił festiwal dla kilkudziesięciu ludzi
Z tym to żaden zarzut a jedynie skromna różnica gustów.
A i jednak dodanie Folk w nazwie spowodowało że festiwal jest reklamowany i na folkowych stronach, co musi siłą rzeczy przełożyć się na dobór wykonawców.
A wracając do sprawy Fundacji to w zasadzie nie chciałbym demonizować jej wpływu. Jeszcze za poprzedniego Zarządu to się jakoś kręciło, obecnie okrętem flagowym Fundacji jest przepustka w Pakosławiu. W obecnej sytuacji nie jest to ani światełko w tunelu ani gwóźdź do trumny.
Fundacja współpracuje z tymi, którzy z nią współpracować zechcą. Jak sadzę (tak aby się nie podłożyć członkom Zarządu), raczej z mizernym skutkiem
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:58, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Co do tego Folk, to nie ma to większego znaczenia. Pojawiło się tylko po to, żeby uniknąć jałowych dyskusji country czy nie country. Folkowcy i tak uważają country za folk, a ostatnio to, co w country nie jest popem coraz powszechniej za folk jest uważane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Muppet
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Mar 2015
Posty: 58
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wisła Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:23, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Majstrze,
Cieszę się zę się włączyłeś bo zawsze coś nowego wnosisz jak zabierasz głos.
Nie wiem czy pamietasz ale muzyk o którym napisałem Ray Wilson był wymieniony jako potencjalny artysta na nadchodzącą edycję w tym mrągowskim artykule dla szturmowców "Bidronki", który wytropiłeś jakiś czas temu w innym wątku.
Woźnica zaś znalazł słowo klucz, które jest chyba odpowiedzialne za stan polskiego country.
Myślę, że słowo odwaga jest kluczowe ( we wszystkich aspektach, które wymienił) i w pełni się z nim zgadzam co do diagnozy.
Wracając zaś do folku to kompletnie nie rozumiem dlaczego w kontekście muzyki country jest on przez Fundację traktowany po macoszemu bo gdyby szukać korzeni muzyki country to przecież wywodzi się ona wprost z folkowych pieśni, ba nawet poszedłbym dalej i jej źródła upatrywałbym w średniowiecznych balladach opisujących zarówno miłośc jak i walkę.
Pozdrawiam Panów Serdecznie
Jackowski
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:47, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
jeżeli chodzi o Fundację to podejrzewam że po prostu w chwili obecnej nie ma aktywnych ludzi którzy się na tym znają.
Natomiast odnośnie trudności z rozpoznawaniem stylów. Płyta The River & the Thread tegorocznej gwiazdy w podsumowaniu minionego roku wylądowała na 13 miejscu w kategorii albumów folk i 58 - country w USA, przy okazji zgarniając Grammy za najlepszy album w kategorii Americana
|
|
Powrót do góry |
|
|
teachair
Wielebny
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 22:53, 18 Kwi 2015 Temat postu: |
|
|
Muppet napisał: |
Wyjaśniam, że nie uważam Waszej inicjatywy za bardzo pożyteczną, bo tworzenie portalu kopiuj-wklej, tłumacz- zamieśc mija sie z celem . Wiem, chceliście dobrze a wyszlo jak zawsze. Czytywałem Wasz portal od czasu do czasu i niczego ciekawego z niego się nie dowiedziałem. Może ze trzy artykuły były ciekawe. Teraz każdy publikuje w sieci i to wcale nie oznacza, że wszystkich trzeba hołubić.
Jak nie mieliście pomysłów i sił by trwać na niwie to trzeba było nie zaczynać.
O liście tzw przebojów szkoda gadać, zestawianie weselnych bardów z artystami podobnie jak wielu piszących tu ludzi uważam za zbrodnię przeciwko ludzkości |
Gdzieżeś zatem bywał, kiedyśmy odsieczy wyglądali?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|