Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
nawigacja
Bandit
Dołączył: 08 Wrz 2009
Posty: 572
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Legionowo Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Sob 0:11, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cowboykash napisał: |
A niebawem zapewne więcej informacji będzie dostępnych tutaj:
[link widoczny dla zalogowanych] |
Teacher, skup się! Ferie się u Was skończyły!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
teachair
Wielebny
Dołączył: 10 Wrz 2009
Posty: 1765
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 1:13, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Się nie skończyły, tylko do niedzieli są...
Ale masz rację... Tu mnie masz!
To już zamknę mordę...
|
|
Powrót do góry |
|
|
HonkyTonkVille
Ranczer
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 14:20, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Woźnica napisał: | Zauważę jednak, że tak jak obecnie narzeka się w country na pop, wówczas narzekano na rocka. Problem był mniej więcej ten sam co dziś. |
Szanowny Woźnico,
W tej chwili country ma dwa oblicza rockowe i popowe , nie ma natomiast nurtu tradycyjnego prawie wcale, zasadniczo więc jest to inna sytuacja niż w pierwszej połowie lat 90-tych, kiedy nurt tradycyjny dominował.
Wówczas owszem narzekano trochę, że country jest zbyt rockowe, (myślę osobiście że było bardziej rock'n'rollowe niż rockowe), ale patrząc z dzisiejszej perspektywy można stwierdzić, że wówczas mieliśmy tradycyjne country które korzystało trochę z rocka, natomiast dzisiejsze country to właściwie muzyka rockowa i pop z elementami country.
Woźnica napisał: | Nigdy zresztą nie byłem fanem ani Gartha, ani Shanii, a dziś oskarżam ich o przyczynienie się do komercjalizacji i utowarowienia gatunku. |
Uważam że Garth nie zasłużył na krytykę jaką często wywołuje. Jeśli się głębiej zastanowić, Garth nigdy nie odszedł za bardzo od tradycyjnego country NA ŻADNEJ ze swoich płyt, mimo ogromnej popularności i to nawet kiedy tradycyjne country stało się niepopularne.
Owszem miał mały epizod jako Chris Gains, ale tam się nie reklamował jako countrowiec, natomiast jako Garth Brooks nigdy nie odszedł od country, co bardzo niewielu artystom się udało.
Trudno jest w ogóle mówić o komercjalizacji country, ponieważ country to muzyka komercyjna,ale jeśli już o tym mówimy, Garth owszem przyczynił się do ogromnego wzrostu popularności country w latach 90-tych ale osobiście nie zniszczył tej muzyki. Rosnąca popularność country spowodowała spopowienie gatunku, ale Gartha tego nie robił.
Shania Twain, Tim Mcgraw, Leann Rimes, Kenny Chesney, Faith Hill to byli ludzie którzy przenieśli country gdzie indziej.
A jeśli mówimy o symbolu w muzyce country lat 90-tych to na pewno będzie to Garth Brooks a nie Randy Travis, którego bardzo lubię, ale fakty są takie że lata 90te to Garth Brooks czy się to komuś podoba czy nie. Okres największej świetności Randy Travisa przypada zresztą na koniec lat 80-tych, a pokolenie lat 90-tych to G. Brooks, Brooks & Dunn, A.Jackson, T.Tritt, Yoakam, C.Black, V.Gill, J.M.Montgomery, T.Byrd, T.Yearwood, S.Bogguss, M.C.Carpenter,P Loveless, P. Tillis, A Krauss i Reba też choć uważam że i ona najlepsze miała za sobą w latach 80-tych a potem jechała na zdobytej popularności.
To że Randy był przed Garthem nie ma znaczenia. Przed Randym był przecież Strait który dla nich wszystkich był inspiracją, ponieważ to jego debiutancki singiel "Unwound" wszystkim otworzył oczy. Dopiero jednak od Gartha zaczął się tak naprawdę szał na country.
Garth też mnie irytował po wielokroć choćby tym bieganiem po scenie, hymnami typu "We shall be free" albo kiedy bronił zaciekle Clintona kiedy temu spadły spodnie, ale... nie przesłania mi to jednak faktu że to on jest właśnie symbolem country lat 90-tych.
Ostatnio zmieniony przez HonkyTonkVille dnia Sob 14:39, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:04, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Szanowny Honky TonkVille
W sumie myślimy podobnie, chodzi tylko o dopracowywanie szczegółów. Randy Travisa uznaje się za lidera neotradycjonaolistów, co oczywiście jest w jakiś sposób umowne i upraszczające. Wymieniłem Randy Travisa, Hanka Williamsa Juniora i Rebę McEntire mając na myśli przełom lat 80-tych i 90-tych jako początek tej nazwijmy złotej dekady. George Strait to artysta osobny, który zawsze robił swoje i pozostaje niezmienny do dziś, niczym wzorzec countrowego metra, znaczy można mierzyć country w Straitach.
Jeśli chodzi o Gartha Brooksa, to z początku nawet mi się podobał, potem ogarnęło go coś w rodzaju szału Cezarów i szczęściem umiał przystopować przechodząc na emeryturę, dzięki czemu pewnie uniknął losu Presleya, Michaela Jacksona i im podobnych. Nie czepiam się też specjalnie jego twórczości (choć też irytowało mnie jego zachowanie na scenie), a mam mu za złe nieopanowane dążenie do sprzedania jak największej liczby płyt, nawet za cenę obniżania ich kosztów, pakowanie do Wall Martów i tym podobne zabiegi. Można powiedzieć, że miał talent do marketingu, ale nieopacznie rozpalił wyobraźnię szefów wytwórni, którzy starali się na wszelkie sposoby powtórzyć jego handlowe osiągnięcia. Taką próbą zastąpienia Gartha Brooksa jest choćby od dzieciństwa przez BNA hodowany Kenny Chesney.
Pamiętam dobrze lata 90-te i dość powszechne narzekanie na rockowe brzmienie country, te właśnie, które z dzisiejszej perspektywy wydaje się nam bardzo tradycyjne. Mnie ono nie przeszkadzało, ale określanym jako dinozaury artystom związanym z Grand Ole Opry tak. To przecież właśnie w tym czasie rozwinęło się Branson, do którego wyemigrowali starsi artyści i to wtedy Dolly Parton skarżyła się, że nie chcą jej i jej podobnych grać w radiach. Bardzo polecam obejrzenie wspomnianego już przeze mnie teledysku Hanka Williamsa Juniora Young Country świetnie obrazującego i jednocześnie próbującego rozwiązać ten konflikt. Anegdotą, która też dobrze oddaje ów rozdźwięk jest zdarzenie, kiedy to namówiony z wielkim trudem do uczestnictwa w nagrywaniu przez Nitty Gritty Dirt Band albumu Will The Circle Be Unbroken, Roy Acuff widząc długie włosy młodych artystów zażądał parawanu, który by go w czasie sesji od nich oddzielał.
Warto tu też wspomnieć jednego z najwybitniejszych producentów muzyki country, Tony’ego Browna, niegdyś pianistę Presleya, a w latach 90-tych, szefa MCA i producenta takich sław jak George Strait, Reba McEntire, Brooks & Dunn, Vince Gill i wielu, wielu innych. Jego i kilku jemu podobnych nazywano spadochroniarzami i oskarżano o psucie country i stworzenie kolejnego komercyjnego brzmienia Nashville. W tle można się też dopatrzyć sojuszu z artystami skupionymi wokół Emmylou Harris – członkami jej zespołu (Hot Band) byli, m.in.: Glen Hardin, Emory Gordy Jr., Rodney Crowell, Vince Gill. To z dzisiejszej perspektywy brzmi zabawnie, ale ich określano jako converted czyli nawróconych i wypominano rock and rollowe korzenie, znaczy Presleya, Grama Parsonsa i Buddy Holly’ego.
To co nazywasz tradycyjnym brzmieniem country lat 90-tych było w istocie ich dziełem i chwała im za to, ale w uszach przyzwyczajonych do tego, co wtedy za tradycyjne w country uznawano brzmiało, jak profanacja.
Problem popowego brzmienia country też nie jest nowy. George Morgan, Patsy Cline, Jim Reeves trafiali zarówno na listy country jak i pop. Popowość zarzucano Dolly Parton i Kenny Rogersowi. Funkcjonowało nawet określenie coutrypolitan wobec takich wykonawców jak: Crystal Gayle, Charlie Rich czy Connie Smith. Chet Atkins za stworzony przez siebie i Owena Bradleya popowy Nashville sound, później wielokrotnie przepraszał i powodowany wyrzutami sumienia pomagał Waylonowi Jenningsowi w jego walce o możliwość nagrywania z własnymi muzykami, a nie narzucanymi przez wytwórnie muzykami studyjnymi.
Znaczy problem nie jest nowy, choć my odczuwamy go dość boleśnie. Zauważam jednak, że country zawsze potrafiło się przed rozmydleniem obronić, więc i teraz też się obroni.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
HonkyTonkVille
Ranczer
Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Wielkopolska Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:23, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
No tak w sumie było szanowny Woźnico jak mówisz.
Young Country oczywiście znam teledysk, chociaż słowa piosenki chyba są tu ważniejsze bo video tylko je obrazuje. Tego typu songów godzących sprawę było jeszcze parę innych chociażby "Put some Drive in the country" Travisa Tritta.
Też pamiętam wówczas wiele krytycznych uwag pod adresem country, ale pod koniec lat 90-tych chyba dopiero wszyscy zrozumieli jak było fajnie i co tak naprawdę straciliśmy. Dopiero w 2000 roku najważniejsi zaśpiewali "Murder on Music Row" bo wcześniej nie było chyba takiej potrzeby.
Czasy Kenny Rodgersa i Dolly Parton rzeczywiście były nieciekawe.
Ostatnio zmieniony przez HonkyTonkVille dnia Sob 21:46, 12 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:03, 12 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A to właśnie ta para (D.P. & K.R.)sprawiła, że pokochałem tę muzykę. Wtedy rozpocząłem poszukiwania innych wykonawców tego gatunku i tak się zaczęło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 3:25, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Nie da się ukryć, że Dolly podziałała na facetów, a Kenny na kobitki.
Oczywiście, że tekst jest w Young Country podstawowy, ale wspomniałem teledysk ze względu na pokazaną tam ówczesną countrową młodzież.
Lat 90-tych żałujemy wszyscy, którzy je pamiętamy.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
kefas
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 4:11, 13 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Woźnica napisał: | Nie da się ukryć, że Dolly podziałała na facetów, a Kenny na kobitki.
|
Na mnie to akurat zadziałał Kenny ... ale nie wyciągałbym zbyt pochopnych wniosków
Woźnica napisał: |
Lat 90-tych żałujemy wszyscy, którzy je pamiętamy.
|
To fakt.
Kiedyś pisaliśmy na forum o "pokoleniu CMT" ...
Ostatnio zmieniony przez kefas dnia Nie 4:15, 13 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 9:11, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Tak lekko podsumowując wątek, wśród 4 statuetek Grammy 2011 dla Lady Antebellum jest najważniejsza - za utwór (Need You Now)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 12:42, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Ale tak całkiem podsumowując temat, to nosił on nazwę "Polskie country umiera..."
Lady Antebellum ani ich (moim zdaniem) kiepski i mało countrowy utwór "Need You Now" nie mają zbyt wiele wspólnego z tym tematem.
Podobnie zresztą jak Garth Brooks, Kenny Rogers i inni wymienieni wcześniej.
Ja sam także dałem się odciągnąć od tematu, ale to tylko dlatego, że dyskusja która się tu wywiązała była nad wyraz rzeczowa.
Nie mniej jednak, dobrze byłoby powrócić do sedna tego wątku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaroL
Pionier
Dołączył: 12 Gru 2010
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Nowa Iwiczna Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 18:33, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Witam!
Chcę dorzucić swoje 3 gr do dyskusji czy polskie country umiera? A raczej jak możemy pomóc? Dyskusja jest potrzebna bo daje nam zawsze jakieś wnioski i pomysły. Ale musi iść w parze z czynami. Uważam, że powinnością fanów country jest popularyzacja tej muzyki (szczególnie rodzimej) w narodzie. Skąd przeciętny człek może się dowiedzieć, że jest taka muzyka przy której można się świetnie bawić lub też uronić łezkę wzruszenia, jeśli nie od nas? Dlatego od jakiegoś czasu rodzinę i znajomych staram się zarażać polskim country. Pożyczam płyty, opowiadam o imprezach i pokazuję zdjęcia, wyciągam ma koncerty. Największy sukces odniosłem w przypadku C. Makiewicza. (On sam też pewnie się do niego przyczynił) Z każdym jego występem w Lolku rośnie grupa zarażonych. W Patataju ta grupa liczyła 33 os. (w tym młodzież 12-22 l ) . Siłą rzeczy musieli wysłuchać Bzinkowskich ale ku mej radości b. się podobało. Przekonali się że nie tylko Makiewicz. ( Dobry pomysł z tą młodzieżą!). Część wyraziła nawet ochotę przybycia na koncert Lonstara! (wcześniej nie chwytali).
Nie piszę o tym by się chwalić. Chcę dać przykład, że można coś zrobić. Dla siebie też, bo to okazja do spotkań z rodziną lub odnowienia dawnych znajomości itp. (,,Miej czas”!)
Do zobaczenia w Patataju. Pozdrawiam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
kefas
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1613
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:28, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
jaroL napisał: | ( Dobry pomysł z tą młodzieżą!) |
Nie tyle dobry co wręcz świetny ... i jak widać po zapowiedziach organizatorzy planują całą serię takich konertów
Pomysł nie jest nowy, ale nareszcie ktoś zaczął go ciekawie realizować
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:34, 14 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Informuję, że zgodnie z obietnicą, zamieściłem w zakładce Country w mediach listę piosenek nadanych w audycji Country Club Radia Warszawa 14 lutego 2011 r.
Pozdrowienia
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sarmata
Stajenny
Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/2 Skąd: Z dołu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 13:59, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Witam Wszystkich serdecznie
Racja, jak to już ktoś napisał, temat winien brzmieć: Country umiera...?
Z Wielce Szacownym Panem Woźnicą się zgodzę, trzeba kogoś lub czegoś, co da kopa gatunkowi.
Szperając na Internecie i rozmawiając wpadłem na parę utworków (szczególne i piękne dzięki Ani z zespołu tanecznego za linki!!!), które te tendencje poszukiwawcze odzwierciedlają, które uzmysławiają, iż country stoi, a raczej leży, a jednak węszy, gdzie tu pachnie świeżością...
Zmiany są tuż za progiem, ale czy zaistnieją zależy od słuchaczy i krytyków, od krytykantów i konserwatystów, od publiczności i jej otwartości, od zjadacza szarego countrowego chleba i, niestety, countrowej papki takoż.
Zadziwiające, ale też w Polszcze mamy ludzi muzycznych z górnej półki, którzy śledzą, rozumieją, znają i przetwarzają country (dziwne, że bez echa w środowisku zainteresowanym, dziwne i karygodne...).
Ale co ja będę pisał, posłuchajcie sobie sami, czego można dokonać z nagraniami AC piorun DC (nie tylko) i jak można grać country inaczej:
http://www.youtube.com/watch?v=MU-BkjLDND0
http://www.youtube.com/watch?v=muyqMrsuLXw&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=vVwMSloW0Cs&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=Zm7EeuWnc-8
Wierzę, iż poszukiwań nie zaniechacie, bo to, co było dobre jest, ale...
A tu polskie podwórko (polecam ostatnią płytę Acidów - tyle przeróbek staroci-dobroci, że aż miło:
http://www.youtube.com/user/hellangel77?feature=mhum#p/f/84/U_wXwB6zBT8 - Da się? No kurka wodna, da! Da się zaszczepić bakcyla country tam, gdzie nikt owego wirusa się nie spodziewa...
A co do nominacji w dyliżansach... Ot, obraz polskiego country i tego tytułowego "umierania".
Sami przyznacie.
Skoro chórki są nominowane do tytułu wokalistki roku, skoro teksty infantylne zdobią piosenkę roku, skoro jęczący od lat znów sięgają po tytuł wokalisty, skoro brak talentów i wirtuozów, to... sięga się po byle co - byle było.
Ważne, że można pokazać cokolwiek, no nie, Panowie Bracia?
Kłaniam i pod rozwagę przekazuję linki powyższe;))))
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Czw 21:13, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Witam Sarmato
Niestety, mylisz bajki. Country to country. Pogranicza są ciekawe, ale są tylko pograniczami.
Hayseed Dixie to fajny zespół specjalizujący się w coverowaniu zespołów rockowych, ale jeden taki zespół w zupełności wystarczy.
Metallica też jest fajna, kiedyś miałem nawet kasetę z ich balladami, a że to dobrzy muzycy, więc poszukują także w country.
Przeróbki Johnny Casha zaś słyszałem już w każdym chyba stylu, nawet w hip hopie i też się nie dziwię, bo Cash był inspiracją dla bardzo wielu muzyków. Sam zresztą w serii płyt American nagrał wiele piosenek z repertuarów innych wykonawców.
Nic zatem nowego i nie bardzo wiem, o co ci chodzi. Czy trzeba przerabiać jabłko na guszkę? Można sobie krzyżować owocowe drzewka i czasami powstaje pewnie z tego coś fajnego, ale wyjściowe gatunki nadal niech pozostają sobą.
Dobrze, że szukasz jakiejś drogi do country dla siebie, ale to przede wszystkim twoja droga - pewnie jak wszystkie zaprowadzi cię do Mrągowa.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|