PLEBISCYT - DYLIŻANSE 2010

teachair

Kashu- ale tak będzie i w tym roku ponieważ Polsatowi chodzi o oglądalność i wiadomo, że Nasi nie przyciągną tłumów przed telewizory, zatem na pewno pojawi się jakieś znane nazwisko. Zastanawiam się tylko, kto to będzie w tym roku... Może jakiś zespół? Jeżeli już, to trzeba by dobrać taki, który będzie potrafił wykonać piosenki Country, z wyczuciem i bez żenujących uwag. Biorę jeszcze pod uwagę taką możliwość, że dany wykonawca przearanżowuje swoje własne utwory z instrumentarium Country z np. z orkiestrą Kukla Band. A wczoraj miałem koszmarny sen, że w tym roku zaproszono zespół Classic (disco-polo), a Nasi musieli śpiewać jego utwory, oczywiście w aranżacji Country. Taka sytuacja to byłaby zgroza!!! Niezależnie od zespołu. Zgroza dla nas - ale nie dla mas przed telewizorami!!!

Cowboykash

Wiem teachair, że ta "oglądalność" to takie magiczne pojęcie i tego nie da się przeskoczyć, choć strasznie bym chciał.
A co do Twojego snu, to Ty się lepiej nie kładź spać w ogóle Smile

To straszne co napisałeś. To już normalny koszmar senny, czy horror. Okropne.

Stasek

O podaniu rezultatów.

Mayster

Wracając z gali miałem sporo czasu aby sobie przemyśleć zarówno wyniki jak i całą otoczkę imprezy. I doszedłem do wniosku że chyba w takim przypadku nie chciałbym znać rozkładu głosów. Owszem, może i jest to ciekawe z punktu widzenia socjologii lecz w tym środowisku byłoby kolejnym powodem do utarczek.

na sali było ok 10% głosujących więc sobie jestem w stanie wyobrazić że w przypadku zwycięstw miażdżącą przewagą głosów mogłoby dojść do prób zdyskredytowania wyników w poszczególnych kategoriach.

MJK

teachair

MJK

Teachair,

To, że się różnimy, to - jak to się ostatnio mawia - oczywista oczywistość.

Ale w tym nie ma nic złego. Do jednego celu można bowiem dochodzić różnymi drogami. Co więcej, bardzo często dochodzenie do celu na raz kilkoma różnymi drogami bywa najskuteczniejsze. Myślę, że tak mogłoby być właśnie w naszym przypadku. Jest jednak jeden warunek - trzeba uznać dobrą wolę partnera i nie kopać pod nim dołków.

Bo słabiej się walczy z przeciwnikiem, kiedy jednocześnie trzeba toczyć wojnę we własnej drużynie...

MJK

Aha, jeszcze jedno.

Plecy i d... - co prawda sąsiadują ze sobą, ale to jednak nie to samo.

Warto nauczyć się rozróżniać.

teachair

No tak... Ale sam przyznasz, że niedaleko...

Mikołaju! Cieszę się na Twoją dłoń. Oczywiście, możemy iść do przodu razem. W końcu obu nam zależy na przyszłości Country. Tylko - czy obaj chcemy iść na tak duże kompromisy? Ja rozumiem medialne zawirowania, jakby znam to z rodziny... Ale jednocześnie wiem, że ZAWSZE jest jakiś sposób żeby przemycić swoje wartości. Niestety, do tego potrzebne są znajomości... Ty je masz. Mam nadzieję, że wykorzystasz je na maksa. Ku chwale Country, oczywiście!

Wiesz dobrze, że zawsze chętnie pomogę bezinteresownie. Tu nie chodzi o pieniądze, tu chodzi o sprawę. I ile mogę i ile mam wejść - na tyle pomogę. O ile idziemy jednym torem.

Mikołaju - mam nadzieje, że mój sen się nie ziści... Bo to byłaby degrengolada totalna Country w Polsce...I zastanawiam się, który z naszych faktycznie o Country myślących Artystów na to by poszedł. Chyba, że Ci totalnie zdesperowani, którym ideały Country są najzupełniej zwisające... Jedynie parcie na szkło. Chyba, że usłyszę jakieś inne argumenty, bo nie jestem beton, żeby nie zmienić zdania.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę Wesołych Świąt!

MJK

Cowboykash

Może i się czepiam ale robi się nieswojo Sad

MJK

Sorka, Kashu, ale nóż się po prostu w kieszeni otwiera jak ktoś w realu robi wszystko żeby zaszkodzić, a równocześnie w necie deklaruje bezinteresowną pomoc.

Ale masz oczywiście rację, Forum to nie miejsce na taką wymianę zdań. Nic już nie mówię - idę świętować Smile

Cowboykash

Forum akurat jest miejscem gdzie można takie sprawy załatwiać, ale mam wrażenie, że Tomek odpuścił, a Ty jeszcze nie.
Posty są kulturalne, ale z taką "szpileczką" Sad

Święta idą, może czas to wszystko jakoś pogodzić, poukładać i starać się faktycznie jechać jednym torem, a co więcej w tym samym kierunku.
Tak chyba było by lepiej, a przynajmniej ja tak myślę. ( można się oczywiście ze mną nie zgadzać)

Huberts

Ooo... rozmowa ciekawa się wywiązuje, na temat współpracy.
Już dawno mówiłem, że należy się spotkać i ustalić wspólne kierunki i cele, przynajmniej w gronie tych, którym na country zależy i którzy mają jakikolwiek wpływ na to co się dzieje.
Taką rolę pełniło kiedyś stowarzyszenie, obecnie jest kilka podmiotów kształtujących opinię i wiedzę o country, takie czasy. Dla dobra wszystkich podmioty te powinny grać do jednej bramki.

To kiedy i gdzie???
Może na żywo będzie łatwiej się dogadać???

Pzdr.

MJK

Chłopaki, ja zawsze byłem i jestem chętny do współpracy, bo uważam, że cele mamy w dużej mierze wspólne, a razem możemy więcej. Zresztą znacie mnie, więc wiecie.

Jak najbardziej więc jestem chętny do rozmów.

Jest jednak jeden tylko warunek wstępny - rozmowa musi być szczera, tzn. to co się w takiej rozmowie mówi powinno być zgodne, a przynajmniej nie stać w jaskrawej sprzeczności z tym, co się robi, bo wówczas na taką rozmowę szkoda po prostu czasu.

Niestety u mojego interlokutora ten warunek nie jest spełniony i to jest problem. Na ten moment nie mam niestety pomysłu jak go rozwiązać. Ale jestem otwarty na propozycje.