PLEBISCYT - DYLIŻANSE 2010

DorotaKrawczyk · Wysłany: Pią 21:41, 25 Mar 2011 Temat postu:

Jo możem pisać gwaru chełmińsku Smile

Mamy coś wspólnego ni ? Smile

A ksiunżki leżu i czekaju aż sie naoglundam Smile

A co do plebiscytu to z tego co żem widziała to dużo głosów ni ? a na forum cisza je, ja sie nie będę wypowiadać bo jestem zamieszana w nominacje ni? ale inni mogu pisać Smile

No to czekamy Smile

na opinie bo wątek rzeczywiście przycichł Smile

Cowboykash · Wysłany: Pią 22:25, 25 Mar 2011 Temat postu:

Widzę, że trzeba będzie przerobić nazwę tego forum z Country music, na Forum dialektów Smile

Mamy już staropolszczyznę, mamy gwarę warmińską i teraz jeszcze chełmińską.
Podstawy zatem stabilne Smile

Wracając do właściwego wątku, to wydaje mi się, że po "zamieszaniu" jakie powstało niedawno wokół zespołów tanecznych, teraz chyba wszyscy obawiają się odezwać, by sobie nie narobić kłopotów Smile

Cóż, zatem czekajmy na ogłoszenie wyników i może wtedy będzie o czym pogadać ?

DorotaKrawczyk · Wysłany: Pią 22:30, 25 Mar 2011 Temat postu:

No jo, ale trza długo czekać ni ? bo do 16 kupa czasu.
A zapewne każdy je ciekawy co inni o tym sondzu. No nic może ktoś sie odważy odezwać. To czekamy Smile

Woźnica · Wysłany: Pią 23:24, 25 Mar 2011 Temat postu:

Ano pyskówki skutecznie zniechęcają do dyskusji.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash · Wysłany: Pią 23:40, 25 Mar 2011 Temat postu:

Drogi Woźnico, ale nie należy się zniechęcać. Wszak każdy ma prawo do swojego zdania i ma prawo wygłosić to zdanie publicznie Smile

Natomiast w dyskusji, zawsze pojawiają się argumenty i kontrargumenty, a do tego jedni wyrażają je spokojniej inni bardziej ekspresyjnie ale w ogólnym rozrachunku przy takiej dyskusji można poruszyć wiele tematów i poznać zdanie tych innych osób.
Tak czy siak dyskusja jest potrzebna i to nawet bardzo.

Nie bierzmy wzoru z polityków, którzy to nie tylko rozmawiać ale nawet i kłócić się nie potrafią.

P.S.
Zerknij proszę na moje wcześniejsze pytanie dotyczące ilości głosów. (Dw lub trzy posty temu)

Woźnica · Wysłany: Pią 23:48, 25 Mar 2011 Temat postu:

Witam ponownie

Gdybym się łatwo zniechęcał, to bym te dwanaście czy więcej lat nie pisał Dyliżansu. Przeżyłem większe awantury, więc się uodporniłem. Zauważę tylko, że żadnego ze swoich adwersarzy nie atakuję personalnie za to, że jest taki czy inny, co, niestety, stosowane jest wobec mnie.

Co do podania liczby głosów w plebiscycie, jestem przeciw. Nie robi się tego podając wyniki CMA czy ACM Awards i w innych im podobnych też. Nigdy też dotychczas nie publikowałem liczbowych wyników w Dyliżansach.

Rozumiem jednak ciekawość.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash · Wysłany: Pią 23:53, 25 Mar 2011 Temat postu:

Oj Woźnico Smile

Ciekawość jest ogromna i wręcz przytłaczająca.
Jeśli Twoja decyzja będzie na NIE, to oczywiście ją uszanuję. Niby nie umrę jeśli nie będę wiedział, ale może dałoby to obszerniejszy obraz wszystkim nominowanym, jak przedstawia się ich popularność.

A może chociaż procentowo ?

DorotaKrawczyk · Wysłany: Pią 23:58, 25 Mar 2011 Temat postu:

Co do wpisu Pana Woźnicy:
Ale może z drugiej strony to też ma jakiś sens, pozwolę sobię wyrazić własną opinię, bo jestem w tej sytuacji.

Np. przegrywam plebiscyt i widzę, że brakowało mi 10 głosów do wygranej i myślę sobie "Kurcze blaszka ! A tak mało brakowało !" Czasem chyba jednak lepiej nie wiedzieć.

Woźnica · Wysłany: Sob 0:00, 26 Mar 2011 Temat postu:

Czasami odczuwam taką pokusę.

Nie chcę jednak sprowokować do wyścigu, w którym będzie wiadomo, ile mniej więcej głosów trzeba pozyskać, żeby osiągnąć sukces. Na razie wiadomo tylko, że dużo.

Pozdrawiam

Cowboykash · Wysłany: Sob 0:07, 26 Mar 2011 Temat postu:

To niewątpliwa racja Woźnico. Tu się z Tobą zgadzam. Faktycznie mogłoby to spowodować "owczy pęd" i sztuczne pozyskiwanie głosów.
I tak źle i tak niedobrze Sad

czy istnieje zatem jakieś rozwiązanie ? taki "złoty środek" Smile

Przez tyle lat na pewno przemyślałeś wszystkie za i przeciw. Co na NIE, to już mniej więcej wiemy, a czy powiesz co Twoim zdaniem znalazło by się na szali zatytułowanej TAK ?

Woźnica · Wysłany: Sob 0:12, 26 Mar 2011 Temat postu:

MIałem trochę czasu, żeby pomyśleć.

Wychodzi mi na to, że prawdziwą popularność mierzy się liczbą sprzedanych płyt i biletów na koncerty. Plebiscytowe głosy nic nie kosztują, zwłaszcza odkąd głosowanie odbywa się w internecie. Teraz nawet znaczków i kopert kupować nie trzeba.

Nieustanne pozdrowienia

Cowboykash · Wysłany: Sob 0:19, 26 Mar 2011 Temat postu:

To może z tymi sms-ami to nie do końca zły pomysł ?

Woźnica · Wysłany: Sob 0:23, 26 Mar 2011 Temat postu:

Może nie.

Aczkolwiek ja mam alergię na telefonię komórkową jako taką i właściwszą osobą do rozmów w tej sprawie byłby Mikołaj.