Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ala Boncol
Farmer
Dołączył: 01 Mar 2010
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Śląsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Pią 10:29, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Huberts napisał: | Mnie się nie podoba. I zdecydowanie nie nadaje się na hymn.
Pzdr. |
Podzielam zdanie Huberta.
Pzdr,
AB
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 15:15, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ciężko zabrać głos w takiej sprawie, bo idea jest szczytna, bo autorzy chcieli dobrze, włożyli serce i pracę w wykonanie itd.
Nie chcę nikomu dokuczyć, czy sprawić przykrości, ale uważam, że to trochę za szybko tak....napisać utwór, wykonać i ogłosić go hymnem.
Sądzę, że można go traktować jako PROPOZYCJĘ ( i to co wyczytałem na blogu autora tekstu, w pierwszej wersji miało być propozycją , która ma szansę zostać np hymnem )
Trochę sprawa nabrała rozpędu i raptem okazuje się, że to już właściwie przesądzone i że to będzie hymn.
Ja chyba nieco się zestarzałem i nie ogarniam tempa wydarzeń, ale JAKO WSPÓŁORGANIZATOR Polskiego Dnia Muzyki Country CHYBA COŚ POWINIENEM WIEDZIEĆ ?????
A jestem równie zaskoczony jak setki ludzi na facebooku, że jest jakiś hymn i już.
Trochę mi się to nie podoba.
Po pierwsze jako Fan muzyki country chciałbym alby to ludzie wybierali co będzie ich hymnem czy inną melodią przewodnią.
Po drugie utwór jako piosenka Pawła czy Wojtka, jak najbardziej może być, ale czy aby na pewno niesie ze sobą AŻ TAKIE WARTOŚCI jakie powinien nieść ze sobą hymn ?
Po trzecie - i tu już trochę żal do samego Wojtka. Drogi Pomysłodawco, ja naprawdę nie gryzę. Może dwa razy prościej będzie jak takie sprawy skonsultujemy NAJPIERW. ( np na priv lub telefonicznie )
Macie oczywiście pełne prawo się nie zgadzać, może się Wam utwór podobać lub nie podobać.
Ja NIE OCENIAM, tylko przedstawiam CHŁODNE FAKTY a następnie PODDAJĘ POD ROZWAGĘ, czy aby na pewno wszystko poszło tak jak miało pójść.
No i oczywiście macie prawo uważać, że jestem stara pierdoła i nie ogarniam dzisiejszych czasów i ich prędkości.
Pozdrawiam
Kash
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 19:08, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Nie chciałem się odzywać, żeby nie było, że torpeduję nową inicjatywę w zarodku, ale postaram się napisać kilka słów bardzo spokojnie.
Przede wszystkim załamuje mnie termin polskie country. Kiedyś już była gorąca dyskusja na ten temat i dochodziliśmy do różnych niedoskonałych kompromisów, choćby żeby pisać country po polsku. Określenie polskie country to trochę jakby powiedzieć polska piosenka francuska. Oczywiście, że muzyka country staje się coraz bardziej uniwersalna i tworzy się ją w wielu krajach, ale raczej nie dodaje się tam przymiotnika niemieckie, kanadyjskie, australijskie itp. Country to country. Powiedzcie Lonstarowi, że śpiewa polskie country - chyba się zdenerwuje.
Rozumiem skrót myślowy zawarty w określeniu polskie country, ale jednak jest ono niefortunne, bo sugeruje, że jakaś muzyka country z polskimi korzeniami powstała czy powstaje. Jeśli powstaje to country bez przymiotnika.
Skwadratowanie owego polskiego country w finale do "ojczystego country" przypomina mi dowcip o tym, jak jadącemu warszawskim tramwajem Breżniewowi mówiono, że mija - plac rewolucji, plac Lenina itp., ale zabrakło już weny i w końcu przy placu Zbawiciela użyto prawdziwej nazwy. Breżniew powiedział - no, nie przesadzajcie towarzysze, nie przesadzajcie. Nie mam pojęcia, co to może być ojczyste country? Nasza ludowa muzyka? Oberki, kujawiaki itp. jako analogia? Jak się kiedyś w sklepie muzycznym zapytałem o płyty country, to chcieli mi sprzedać Mazowsze. Są bardzo udane próby łączenia polskiego folku z muzyką country, ta najbardziej udana to Stoi łoset kele drogi, ale wydaje mi się, że nie o to autorowi chodzi.
Kash ma rację, że za działaniami kolegi Wojaka kryją się dobre intencje i zbożny cel, ale tym hymnem strzela sobie w stopę, a gorzej, że strzela po nas wszystkich. Piosenka jest żarliwie naiwna i prędzej wzbudzi wesołość niż porwie na barykady. Dodatkowo popełnia strategiczny błąd przeciwstawiając country innym gatunkom. Poza wszystkim jak często słychać szanty w eterze? Jak chcemy mieć jeszcze więcej przeciwników w świecie muzycznym, to sobie śpiewajmy.
I jeszcze jedno, jak chcemy country, to poprawnie gramatycznie chcemy polskiego country, a nie jak jest w tekście - polskie country. To już kaleczenie języka. Mogę darować Muńkowi Staszczykowi to, że "wiosna spaliną oddycha", choć powinna spalinami, ale licencja poetica też ma swoje granice.
Ogólnie napisanie programowej piosenki jest trudne, bo można popaść w banał, albo zadąć ponad miarę, względnie stworzyć coś drętwego, co nikogo nie ruszy. Mam nadzieję, że w tym przypadku nie ruszy, bo gdyby ruszyło, chyba bym się wpisał z interesu. Mamy Wszystkie drogi, mamy Co to jest to country, nie wiem, czy kolejny hymn jest nam potrzebny.
Trochę też to przypomina mi parodię polskiego fana country, którą kiedyś napisałem, a która wzbudziła dość burzliwą dyskusję na Forum. Przypomnę refren:
Bo ja country się nie wstydzę,
disco polo nienawidzę,
powiem głośno to całemu światu
napisałem to w klozecie,
zamieściłem w internecie,
górą nasi, country do ataku!
Nie chcę zniechęcać kolego Wojaka do dalszej twórczości, ale z hymnem akurat nie trafił. Miałem nadzieję, że Wojak będzie jak ten z piosenki Młynarskiego, który nie wiedział, że się nie da, ale chyba nie tędy droga. Idea Polskiego Dnia Muzyki Country jest warta poparcia, ale naprawdę warto się zastanowić, jak działać, żeby nie skończyło się rozczarowaniem i śmiesznością. Dobrymi chęciami, jak mówią, jest piekło wybrukowane. Obyśmy nie skończyli na bruku.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wojak
Poszukiwacz złota
Dołączył: 18 Lip 2015
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:18, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Kashu,
Ja i Administratorzy Forum Muzyki Country to współorganizatorzy inicjatywy, która była pionierska i odbyła się w ubiegłym roku. Rzecz oczywista, że było to wydarzenie roku, ale nie doczekała się wyróżnienia - ani nawet pozytywnych słów ze strony niektórych tu wypowiadających się, z którymi szkoda mi się wykłócać i nakręcać tu ruch.
Wracając do tematu - pomysłów na aktywności w ramach II PDMC jest wiele i stoją za nimi różne osoby. Nigdy nie było moją intencją licencjonowanie czegokolwiek. Każdy ma prawo coś zrobić w tym temacie. Jako niezależny byt, mam prawo poumawiać się na różne rzeczy z różnymi podmiotami. Propozycja piosenki na PDMC to mój pomysł i robiłbym go zupełnie niezależnie od innych pomysłów. Jak ktoś wymyśli sobie sztukę teatralną, czy film na ten temat - to śmiało.
Myślałem, że z Wami (stanowiąc wspólnie niejako główny trzon pionierskiego PDMC) też jestem na coś poumawiany, ale to, co mnie zabolało to brak komunikacji między nami, bo nawet jeżeli odebraliście moją piosenkę jako coś niewłaściwego (powtarzam: ja w swej naiwności nie), to mogliście odezwać się do mnie na priv, a nie jechać Bogu ducha winnego P. Bączkowskiego, uzurpując sobie niejako prawo do decydowania czy on może coś zrobić, czy nie. Boli mnie to, bo nie powinniście tak pisać - szczególnie do Artysty ulubionego przez nas nurtu. Ja nie stanowię żadnego obozu władzy, czy coś w ten deseń. Chciałem z Wami zrobić coś kapitalnego, wspólnie to promować - i tyle. Oczywiście, nadal deklaruję wsparcie w zakresie komunikowania i promowania inicjatyw związanych z PDMC - WSZYSTKICH, które wpisują się w ideę przewodnią akcji. A czy ktoś zagra na dachu, zrobi flash moba, nagra numer, czy cokolwiek innego, to trudno.
Dla wszystkich tu gorących głów komunikat - nie komunikowałem nigdy definitywnie, że mamy do czynienia z hymnem. Uczulę na to Pawła, aby też tego przypadkiem nie robił. Jest to niefortunne sformułowanie, którego nie zamierzałem stosować. Chciałem tylko napisać leciutką piosenkę i zrobiłbym ją tak czy siak - nawet jakbym nie był inicjatorem PDMC, Waszym kolegą i czytelnikiem tego Forum. Mam natomiast wątpliwości, czy w ogóle nie wycofać się ze wspólnych akcji - co ucieszy niektórych, prawda?
Panowie, nikt tu nie komentuje niczego, bo i po co. Milczenie jest najlepszym komentarzem. Nie ma się co zarzynać, a ja jestem ostatni do wciągnięcia mnie w te pseudo-purystyczne gierki, więc tym postem kończę moje wypowiedzi na tym kanale. Woźnicy zaś obiecuję, że w wywiadzie z moim idolem Michałem Lonstarem, zadam pytanie o polskie country. A na to, czy PDMC będzie miało Dyliżansa, pozostając w estetyce ww. wierszyka - leję ciepłym moczem.
Co do walorów piosenki, de gustibus...Szanuję Wasze zdanie, ale zobaczymy czy numer sam się obroni - wśród słuchaczy. Najwyżej utworzycie kategorię Countrowej Maliny i przynajmniej to od Was dostanę.
Podkreślam kończąc, że na nikogo tu się nie obrażam. Mam nadzieję, że i moi obecni tu koledzy pozostaną nimi - niezależnie od tego jadu, który kryje się za "miłością" do samego siebie, bo nie do country.
Z Bogiem,
WSW
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huberts
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Grochów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 20:19, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Dzięki Woźnico za Twój spokojny ton, bo ja kilka razy pisałem i wywalałem to co napisałem. Nie byłem w stanie nic poza *!%!*&^$^&%#%^$&^%@&%^!@*& wymyślić (te znaczki to jak w starych komiksach, gdy bohater walnął młotkiem w palec na przykład..., a teraz się daje BEEEEP w radio i telewizji), bo temat mnie dotknął do żywego i ciśnienie się podniosło do granic.
Co więcej, gdy wyraziłem swoje zdanie na profilu facebookowym Pawła Bączkowskiego (nie będę owijał w bawełnę i kazał się domyślać o kogo chodzi), zostałem odsądzony od czci i wiary. Następnie otrzymałem stos wiadomości prywatnych od wyżej wymienionego, których treści nie przytoczę (choć kopię sobie zachowałem). I nawet próbowałem podjąć rękawicę, ale niestety, poziom interlokutora i jego odporność na argumenty były odwrotnie proporcjonalne do siebie. Jeśli z tej "dyskusji" miałbym osiągnąć jakąkolwiek przyjemność, to chyba musiałbym być masochistą... No cóż "w Warszawie nam się od dobrobytu poprzewracało w ..., i mamy czelność cokolwiek oceniać." (to jedyny cytat jaki upublicznię reszta się nie nadaje). Wojaku, to tak żeby otworzyć nieco Twoje oczy jako broniącego Pawła.
Ale na szczęście byli tacy, którzy zdążyli przeczytać mój wpis zanim został skasowany, wraz z innymi które się pojawiały, a również raczej krytykowały i utwór, i samo wykonanie. I to od tych ludzi otrzymałem równie wielki stos wiadomości, spajających się w jednym zdaniu: "Dzięki że wyraziłeś się o tym (tu cytat) "gniocie" tak jak należało. My też chcieliśmy ale posty znikały po minucie to daliśmy spokój."
Dzięki za wsparcie! A Pawłowi gratuluję metodologii komunikacji z fanami, wielu stracił.
Ale do rzeczy, Woźnico doskonale wiesz, ja wiem, Cowboykash wie i wielu innych też, że są wśród "countrowców" (cudzysłów zamierzony, by odróżnić od countrowców) tacy, którym byle grało i pod nóżkę było, i pod piwko, i byle głośno, i prosto (a nawet prostacko), to już będą na prawo i lewo rozdawać lajki i wyrazy uwielbienia dla wykonawcy... A jeśli jeszcze jest znany z tego, że jest znany, mógłby nagrać nawet pijacki bełkot i nazwać go operą, i tak dostanie lajki, ot taki performace - pewnie jakiś protest, lajkujemy.
Zapytam tak żeby dotarło: LUDZIE! Czy wam nie wstyd?! Bo mnie bardzo!
Ale dla mnie nie decybele i to kto je wydaje jest ważne, ale jakość! W tym przypadku powinna być najwyższa i najważniejsza! Chcecie by hymnem został utwór, po pierwsze utrwalający szkodliwe dla tej muzyki stereotypy, a po drugie, tak strasznie odstający jakością od czegokolwiek napisanego w tym kraju?
Naprawdę, jest paru świetnych tekściarzy, że o plejadzie muzyków - kompozytorów i aranżerów nie wspomnę, że spokojnie hymn by powstał. Jak nie wcześniej to trochę później. I moja w tym głowa by powstał przy udziale wszystkich ponad podziałami, jak to było w idei PDMC.
No chyba, że ideą tej wrzutki jest prowokacja. Na zasadzie nie ważne co, byle mówili... Oby tylko mówiąc, nie nabijali się za plecami każdego człowieka w kapeluszu, a na słowo country reagowali spazmatycznym śmiechem. Bo to nie ten show i nie ten biznes.
Piosenka jest szkodliwa jak mało co do tej pory!
Pzdr.
P.S. Ta dyskusja powinna się toczyć w wątku PDMC, ale może lepiej że jest tutaj, bo jak kto zajrzy po informacje i Dniu to jeszcze by zamknął drzwi przed country po takich hymnach.
Ostatnio zmieniony przez Huberts dnia Pią 20:41, 06 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:38, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Ja bym się, Wojaku, nie obrażał. Jak ktoś chce być mesjaszem, to nie tylko na niezrozumienie musi być przygotowany. Czyżby brak Dyliżansu dla Wydarzenia był aż tak bolesny? Na nagrody się pracuje, czasami latami.
Widzisz Hubercie, może łatwiej ci będzie teraz zrozumieć moje poprzednie zachowania, co do których niektórzy mieli wątpliwości.
Róbmy swoje, aczkolwiek trochę mi szkoda, że jak to w tym kraju trudno liczyć na porozumienie.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowboj Lukasz
Bankier
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 2980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 21:51, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Wojtek , nie przejmuj się.
Mi się piosenka podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:37, 06 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Drogi Wojaku myślę że zbytnio POCHOPNIE zacząłeś coś oceniać. i podejmować jakieś dziwaczne decyzje.
Zbadaj fakty, a dopiero potem szarżuj z wypowiedziami. Nie rozmawiasz z chłystkiem, więc miej proszę przynajmniej tyle taktu by ZAPOZNAĆ SIĘ ZE STANEM FAKTYCZNYM i zastanowić się przy okazji czy SAM POSTĄPIŁEŚ SŁUSZNIE.
Po pierwsze JACY MY ? napadliśmy na Pawła - ochłoń proszę ! i sprawdź CZY ABY NA PEWNO JA !!!
Po drugie - owszem rozmawiałem sobie dziś z Pawłem na Facebooku i jestem przekonany że była to normalna kulturalna i koleżeńska rozmowa. Więc gdzie ten NAPAD ?
Po trzecie rozmawiałem z Pawłem, bo chciałem Ci pokazać jak to jest jak ktoś robi coś za Twoimi plecami w momencie gdy Ty coś firmujesz własną osobą. Ty nie zaszczyciłeś mnie żadną informacją że w ogóle ma powstać jakiś utwór na hymn czy cokolwiek innego, więc ja odwdzięczyłem się i nie informowałem Ciebie, tylko zwróciłem się do Pawła.
Pamiętaj proszę, że życie to nie korporacja i walka na śmierć i życie o stołek. Są jakieś zasady koleżeńskości , a Tobie one chyba gdzieś umknęły.
Bardzo proszę, abyś stwierdzeń typu "lanie ciepłym moczem" nie używał na Forum. To nie jest prywatna strona. Poza tym ani to ładne, ani eleganckie a dodatkowo nie stawia Cię w zbyt dobrym świetle.
Pozdrawiam
|
|
Powrót do góry |
|
|
kowboj Lukasz
Bankier
Dołączył: 17 Sty 2012
Posty: 2980
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Piotrków Trybunalski Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 16:14, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Piosenka zmieniła tytuł. Teraz jej tytuł to "Przyśpiewka na dzień muzyki country".
Ja inaczej nazwał tą piosenkę. Mój tytuł to "Chcemy country".
Bo przyśpiewka mi , nie leży. Mam skojarzenia z biesiadą.
To czy piosenka się podoba lub nie. To w dzisiejszych czasach też decyduje liczba odsłon na YouTube.
Paweł Bączkowski stał piosenkarzem kontrowersyjnym.
Ja p. Pawła nie skreśliłem.
Wojtek ma idee słuszną z PDMC. Widać ,że mu zależy i coś robi w tym kierunku.
Czekam na II edycje Dnia Country w Polsce.
Starsi stażem powiadają ,że w tym roku przypada 40-lecie Polskiego Country.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:33, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
jeżeli mogę wtrącić wścibskie dwa grosze..
rzecz wcale nie leży w hymnie. Mi trywializm tekstu nie przeszkadza. "wszystkie drogi" też nie są jakimś majstersztykiem, ale w świadomość bywalców Pikniku się wryło niemalże po wsze czasy. Z kolei podobny hymn tegoż autora odnośnie nieistniejącego już Leska okazał się klapą.
Podobnie z Wolsztynem, konsekwentnie uważam od wielu lat (do sprawdzenia na forum) że utwór "Co to ..." na hymn się nie nadaje.
Ile z Was/Nas potrafi w te chwili zanucić pełną zwrotkę i refren?
A ilu tych mniej doświadczonych?
Więc problem nie w samym hymnie (w/g mnie). Sprawa jest poważniejsza: czy obchody PDMC mają być imprezą scentralizowaną, czy też oddolną inicjatywą środowisk.
I tu jest istota rzeczy.
Pozdrawiam
jeśli bredzę, wybaczcie, jak to mówią chodzenie po bagnach wciąga ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 20:06, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Mazurek Dąbrowskiego też nie jest szczytem twórczości poetyckiej, mnie jednak chodzi przede wszystkim o te polskie i ojczyste country. Dyskusja na ten temat toczyła się jeszcze na słynnej TO Miecia i Zygmunta. Wydawało mi się, że to sugerowanie jakoby muzyka country w jakiś magiczny sposób urodziła się również u nas, na zawsze odeszło w niepamięć, a tu odżyło.
Pamiętam jak Bobbi Boyce wręczała nagrodę CMA Korneliuszowi Pacudzie i wtedy ktoś ją zapytał, co sądzi o polskim country. Zrobiła wielkie oczy, bo kompletnie nie wiedziała, o co chodzi. Trzeba jej było wyjaśniać, że chodzi o polskich wykonawców.
Można by to było traktować jako skrót myślowy, ale są tacy, którzy zdają się wierzyć w polski rodowód muzyki country, a to prowadzi do jakiejś dziwacznej narodowej megalomanii. Owszem, mówiło się swego czasu o polskim fenomenie country w odniesieniu do Pikniku w Mrągowie, który był w latach osiemdziesiątych czymś nie do końca zrozumiałym za żelazną kurtyną, ale chodziło tu o zjawisko socjologiczne.
W tych dawniejszych czasach napisałem, że polskie country ma się tak do oryginalnego jak dżinsy Odra do Wranglerów. Zawsze czułem w tym jakiś nasz kompleks pokrywany oderwanym od rzeczywistości udawaniem. Stąd prosta droga do kowbojskich przebieranek i udawania Amerykanów. Tworzy się jakaś zafałszowana rzeczywistość, z której nic twórczego nie wynika.
Polskie country, listy przebojów zdominowane przez głosujące towarzystwa adoracji tego czy innego i w końcu karykatura rzeczywistości., a dodatkowo jakaś niby narodowa hucpa. Nikt nas dlatego poważnie nie traktuje.
Chcemy więcej muzyki country w naszym kraju, to propagujmy jej wykonawców i ich piosenki choćby w sposób w jaki to czynią Mayster czy HTV i kilku innych zanurzonych w country po uszy i wiedzących, co to to country jest. Nie twórzmy jakiegoś dziwacznego bytu, kultu czy religii.
Reaguję, bo widzę zagrożenie nonsensem, a sensu u nas i tak nie za wiele.
Pozdrawiam
Woźnica
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cowboykash
Szeryf
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Otwock i Warszawa Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:48, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Mayster słusznie zauważył.
Albo robi się coś co jest skoordynowane i jakoś poukładane, albo każdy robi co chce i jak mu tam się podoba.
Dopóki coś jest w jakiś sposób uporządkowane, to idzie to jakoś ogarnąć i uzyskać wspólny mianownik.
W momencie jak każdy robi co chce to się robi bałagan i nikt nie wie o co chodzi.
Ale dla zwolenników idei "niech każdy robi co chce" przybliżę temat na przykładzie zespołu muzycznego.
Cóż by było, gdyby tam każdy robił to na co właśnie ma ochotę i oczywiście zakładam że wszyscy będą GRAĆ.
Otóż dajmy na to Pan Zdzich zwany dalej frontmanem strzeli sobie akord powiedzmy C-dur taktowany 4/4. Pan Mietek za klawiszem w tym czasie sieknie ( bo własnie tak mu się zachciało ) akord a-mol i nadal pozostanie w rytmie 4/4. Niestety perkusista będzie miał ochotę na granie w rytmie 3/4 czyli popularnego walczyka, a basista pojedzie z tylko sobie znaną synkopą i powiedzmy dźwiękiem Fis.
Otóż muzykom chyba nie muszę tłumaczyć jak cudowne będzie to brzmienie, natomiast tym mniej zorientowanym podpowiem że to będzie straszny syf.
Zatem wydaje mi się że trzeba mieć jakiś plan, ktoś powinien pełnić rolę dyrygenta bo inaczej to będzie bardzo nieapetycznie.
Jeśli ma być wolna amerykanka, to ja w tym nie widzę sensu.
Ostatnio zmieniony przez Cowboykash dnia Sob 21:49, 07 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mayster
Wielebny
Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: z lasu Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:13, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
nie do końca mi o to chodziło.
bardziej o kierunek przepływu informacji, inicjatyw, itp. Chodzi o to czy autorzy PDMC będą tylko koordynatorami czy też kierownikami całego przedsięwzięcia.
Dadzą wolną rękę (w ramach PDMC), czy wręcz będą narzucać odpowiednie zachowanie (w tym i hymn). Bardzo wiele od tego zależy
Ale to tylko takie moje zdanie ..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Huberts
Z-ca Szeryfa
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2 Skąd: Warszawa Grochów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 23:26, 07 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Jeśli każdy chce robić co mu się podoba w temacie PDMC, to ja, nie pytając o zdanie nikogo, będę obchodził ten dzień jakoś w grudniu po południu...
Ktoś MUSI mieć pieczę i koordynować działania. Oraz, co ważne, brać odpowiedzialność za jakieś zgranie całości, promocję wydarzenia jako całości.
To jest inicjatywa która bez koordynacji, bez działań promocyjnych, bez wsparcia z różnych kierunków (o które również jakiś ktoś powinien zabiegać) nie tylko się nie rozwinie, ale wręcz zwinie się zanim na dobre powstanie. 1 PDMC przeszedł jakoś, choć szału nie było. 2-gi jak dotąd pozostaje zagadką, choć wiem, że są starania o kilka równoległych wydarzeń muzycznych... Ale... poważni wykonawcy jeśli chcą zagrać tego dnia, próbują znaleźć jednego koordynatora, żeby nie musieć się dogadywać każdy z każdym, bo wiedzą, że powstałby chaos...
Przykład, co może się wydarzyć bez koordynacji? Otóż właśnie może okazać się, że w jakimś mieście są czynione starania o dotację, z budżetu na kulturę, właśnie pod kątem PDMC i jego oprawy, a tu nagle do urzędu zgłasza się kilka podmiotów i składają wnioski o to samo w tym samym dniu w różnym czasie i nawet w innych lokalizacjach! Co zrobi urząd? Powie, najpierw się dogadajcie a potem przyjdźcie. I się zacznie..., kto, gdzie, z kim, dlaczego tam a nie tu..., itp. Totalny chaos! I gwarantuję, że przy (przepraszam za określenie) samozajebistości niektórych chętnych, chęci podpięcia się pod kaskę innych (nie wykluczając pierwszego), polecą noże, a z imprez wyjdzie "chcieliśmy ale oni namieszali", czyli wielkie nic.
Jednym słowem bez "mietły" nie da rady. Bo jak nie pomoże sprzątanie to po grzbiecie trzepnąć można bałaganiarzy. Zwłaszcza tych z grabiami...
Pzdr.
Ostatnio zmieniony przez Huberts dnia Sob 23:27, 07 Maj 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Woźnica
Ranczer
Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/2
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 0:16, 08 Maj 2016 Temat postu: |
|
|
Panowie, nie bardzo rozumiem. Jest pomysłodawca i jak odnoszę wrażenie, główny organizator, więc może zostawmy mu inicjatywę. Niech przedstawi jakiś plan, wystosuje apel, czy coś podobnego, bo to mi zaczyna wyglądać na kłótnię o przywództwo do końca nie wiadomo w czym. Nie wiem, może ma być jednoosobowe przywództwo, albo powstanie jakiś komitet, fakt, że jakaś koordynacja by się przydała, ale może lepiej postawić na spontan? W sumie nie ma na razie żadnych konkretów, ale czasu jeszcze też sporo. Ja się wypowiedziałem tylko co do nietrafnego według mnie przesłania piosenki, która była proponowana na hymn i tyle. W reszcie nie mam zamiaru przeszkadzać, a czy się włączę, to się muszę po olaniu ciepłym moczem zastanowić. Może do 30 września wyschnę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|