Może i jazzman z niego dobry...

Ala Boncol

ale pojęcia o country to on żadnego nie ma, a chciałby się wypowiadać w tym temacie, plotąc trzy po trzy i bezmyślnie powtarzając głupoty za innymi 'ekspertami muzycznymi' ...:-]
[link widoczny dla zalogowanych]
To dopiero pierwsza część rozmowy, więc jest nadzieja, że się wdroży w nieznany mu temat w drugiej i zanim wypali znów bez nabicia, może by tak przesłuchał np. jazzującej płytki Shelby Lynne 'Temptation' i pozbył się uprzedzeń ...?
Jak myślicie...? ;-D

P.S. Niejednego jazzmana miałam w swoim składzie i z naszym repertuarem nie było im tak łatwo. Jeden miesiąc było im stanowczo za mało, by opanować materiał, heh. Może nie byli tak zdolni, jak on...? ;-P

Cowboykash

Przeczytałem i przyznam, że jak na muzyka i to jazzowego, którzy słyną ze wspaniałego warsztatu, to przynajmniej powinien umieć docenić warsztat muzyków grających co innego.
Z tego co zrozumiałem, to facet po za jazzem nie wie, nie umie i nie rozumie nic innego.
Wydaje mi się, że to trochę ignoranckie podejście.

Zdanie można sobie mieć jakie się chce, ale coś trzeba posłuchać, obejrzeć, dotknąć, sprawdzić by móc powiedzieć, że to dobre albo kiepskie. Tu człowiek jawnie mówi , że tekstów nie słyszał, tego nie wie, tamtego nie wie a już z góry zakłada, że country, to amerykańskie disco polo.
Skąd ludzie mają takie pomysły i dlaczego są takimi ignorantami ?
Tak się jeszcze zastanawiam, że skoro gość pojechał na piknik, to może ta muzyka mu się podoba, tylko po prostu głupio mu się przyznać bo będzie kicha jak się koledzy z bandu dowiedzą ?
Nie wiem, tak sobie tylko gdybam.
A co Wy o tym sądzicie ? Może wyniknie nam z tego całkiem ciekawy temat Smile

P.S. Zapomniałem dodać, że mój wieloletni przyjaciel, wspaniały gitarzysta (klasyk), jak go kiedyś poprosiłem żeby mi pokazał jak zagrać jakąś tam solówkę countrową, to powiedział mi prosto z mostu:
"Idź ty do kogoś, kto na co dzień gra country. To wcale nie jest taka prosta muzyczka jakby się mogło wydawać. Co z tego, że ja Ci to zagram, jak nie zrobię tego tak jak prawdziwy countrowiec a w związku z tym nie będę umiał Ci tego prawidłowo wytłumaczyć"
Potem dał przykład "samochodowy"
Jeden kierowca jeździ całe życie samochodem osobowym, a raptem każą mu wsiąść do ciężarówki. Pojechać pojedzie, ale na pewno nie pojedzie tak sprawnie jak kierowca który codziennie jeździ ciężarówką. A co dopiero mówić o nauczeniu osoby która wcześniej w ogóle nie prowadziła samochodu ? Smile

Mayster

Przeczytałem wczoraj wieczorem i stwierdziłem że w zasadzie to nie ma komentować.
Młody (więc pewnie obiecujący), trzydziestoparoletni muzyk powoli dobijający się do czołówki muzyków w swojej dziedzinie. (Jakbym to już gdzieś słyszał Smile

. Wielkiej kariery raczej mu nie wróżę!

Ciekaw jestem jakie miałby zdanie o starszych kolegach

Country Express
Rok XVII nr III 1 sierpnia 1998 wydanie internetowe
Debiut
HOMELESS COYOTES - (Wrocław)

Ta powstała przed rokiem formacja zadebiutowała jako support w trasie zespołu Perfect. Ich repertuar to standardy, najnowsze przeboje światowego country, ballady, ostre rock-n-rolle, western swing i utwory instrumentalne oraz, oczywiście własne piosenki.
W styczniu 1998 roku na rynku ukazała się kaseta "Restless", na której znalazło się 11 utworów w ciekawym opracowaniou grupy.
Skład Homeless Coyotes stanowią doświadcznimuzycy estradowi i sesyjni: Marek "Georgia" PIECZARA - wolakista, kompozytor, gitara akustyczna, fortepian. Laureat: Rawy Blues, Opola, Międzynarodowych Spotkań Wokalistów Jazzowych, Jazzu nad Odrą i innych.
Alek MROŻEK - pedal steel, gitara elektryczna i akustyczna, dobro, harmonijka, kompozytor; dawniej w: Nurt, Dwa Plus jeden, Stalowy Bagaż, Porter Band, Recydywa. Dostarczył wielu przebojów Izabelli Trojanowskiej, Grzegorzowi Markowskiemu i Robertowi Jano- wskiemu. Pisze muzykę dla teatu i do filmów.
Marek POPÓW - gitara elektryczna i akustyczna, śpiew, kompozytor. Ceniony muzyk sesyjny. Nagrał dwie płyty autorskie. W czsie ubiegłorocznych warsztatów prywatnych konsultacji udzielił mu Steve Wariner.
Wojter Olszewski - gitara basowa, śpiew kompozytor. Poszukiwany muzyk sesyjny.
Kazik MARUT - perkusja. Dawniej w składach: Nurtu i Smych Swoich.

Huberts

Wydaje się, że autorka tekstu sama trafnie podsumowała wywody rozmówcy... Twisted Evil

Pablo

Eeee gościu nie wie w ogóle o czym gada, zupełny ignorant muzyczny.

aisha

Witam was Kochani, tu autorka artykułu. No tak, trzeba przyznać, że ten mój rozmówca ...hmm.. jak by to powiedzieć... nie udał mi się za bardzo? Wink

Byłam bardzo ciekawa, jak ktoś, kogo cenię od strony muzycznej, naprawdę niezły młody jazzman, zapatruje się na inny rodzaj muzyki niż ta, którą gra. Okazało się że się jest raczej człowiekiem jednej księgi i... się nie zapatruje, co sami przeczytaliście. Starałam się tego nie komentować za bardzo, bo po pierwsze komentarz wolę zostawić Wam, a po drugie rozmowa mimo wszytsko wydała mi się ciekawa. Pokazała mianowicie najbardziej zaściankowe stereotypy tkwiące w głowach ludzi z muzycznym wykształceniem (naprawdę niebylejakim!) I przy okazji pokazała też, że "mgr muzyk" może być tak wąsko wyspecjalizowany, że jego wiedza może sięgać niewiele dalej poza czaszę jego pięknej trąbki marki Martin... Komentarza użyczył mi za to "Zaocznie" Pan Korneliusz Pacuda, za co mu (również zaocznie:) ) dziękuję. Był moment, że zastanawiałam się nad tym, już po napisaniu calości, czy to aby będzie dobry start dla moich "Rozmów nocą", dla których znalazło się skromne miejsce w Countrowym Zaciszu na portalu muzyka-country.pl. Padam

Myslę, że to nie ostatni wywiad z niecountrowym muzykiem.
Ale póki co na kolejną umówiona jestem z kimś innym. Jeszcze się nie znamy, sama jestem bardzo ciekawa, jak potoczy się nasza nocna rozmowa... Zaglądajcie do Countrowego Zacisza Smile

Pozdrawiam serdecznie i życzę realizacji wszystkich marzeń i planów w Nowym Roku, tych skromnych i tych najbardziej odważnych Smile

Pablo

Aisha, rozmowa była interesująca, ciekawie jest poznać odmienne spojrzenie na gusta muzyczne, chętnie przeczytam kolejne wywiady twojego autorstwa.

aisha

No to zapraszam ponownie do mojego nocnego kącika w Countrowym Zaciszu Smile

[link widoczny dla zalogowanych]
Tym razem się naszukałam... Najpierw rozmówcy, potem samego miejsca, o którym rozmawialiśmy... a wszystko po to, żeby odnaleźć i opowiedzieć legendę... Czy mi się udało? Oceńcie sami. Miłej lektury Smile

Magda_Spooky

Aisha, świetny artykuł! Szkoda, że zakończenie raczej smutne (może jeszcze życie jakiś ciekawszy ciąg dalszy dopisze...), ale sam artykuł czytało mi się rewelacyjnie.
No i jestem pod wrażeniem reporterskiego zacięcia i śledztwa dziennikarskiego Wink

Naprawdę gratuluję Padam

aisha

Dzięki Magdo za ciepłe słowa Zawstydzony

Może akurat znajdzie się ktoś, kto to przeczyta i przypomni sobie, że tam kiedyś bywał?
(a o "dobrym zakończeniu" marzę nieustająco, o czym już tu kiedyś przebąkiwałam...) przewala oczami

Cowboykash

Aisha - świetny artykuł. Czytałem z zapartym tchem. Naprawdę ciekawa historia.
Szkoda, że klub już nie istnieje, bo musiało to być bardzo klimatyczne miejsce, które z przyjemnością bym odwiedził.

Z artykułu wynika, niestety też prawda mówiąca o tym, że zawsze trafi się jakaś jednostka, której się wydaje że wie wszystko, na każdy temat i potem są takie kwiatki jak PIZZA w kowbojskiej knajpie, albo Maleńczuk w Mrągowie !

aisha

Dzięki Kash Smile

Historia klubu mnie samą urzekła i zaskoczyła. Ja oczywiście miałam jakieś tam swoje wyobrażenia i ich konfrontacja z odgrzebywaną z zakamarków pamięci rzeczywistością była dla mnie samej ciekawa i budziła dreszczyk emocji Smile

Czułam się trochę jak archeolog Smile

Pan Andrzej obiecał mi zdjęcia i różne inne pamiątki, może coś znajdzie, to spróbuję je może jakoś wam pokazać...? Mam też kilka swoich zdjęć jak to miejsce wygląda dzisiaj, ale są zrobione w nocy (a jakże by inaczej:) ) i - niestety - telefonem, więc jakością nie powalają.
Bardzo jestem ciekawa, czy wśród Forumowiczów jest ktoś, kto kiedyś był w Country House w latach 1997-99?... A może nawet znajdą się nadawcy tej widokówki z Mrągowa, która potem wisiała w ramce na ścianie...? Think

Magda_Spooky

Tak, proszę! Zdjęcia zdecydowanie Smile

Na forum nie mogą być za duże, więc jest szansa, że te z telefonu obronią się jakościowo. Zresztą, teraz telefony coraz bardziej zaawansowane... Wink

I po cichu liczę, że będzie ciąg dalszy tej historii właśnie w formie odzewu bywalców Country House Smile

Huberts

Aisha, artykuł rewelacyjny!

Szeryfie, tak bywa niestety...

A dobre zakończenie? Nastąpi, na pewno. Ludzie też gdzieś są i ujawnią swoją obecność, wcześniej czy później.
Trzeba tylko country głośno puścić i przyjdą...
Zdjęcia oczywiście poprosimy, nasz Fotoplastikon czeka na każde, nie muszą być rewelacyjne jakościowo. Bo często, to nie jakość stanowi o wartości ujęcia...

Pzdr.

Mayster

A ja mam mieszane odczucia.
Fajnie że autor(ka) ma pasję i jestem pewien że zaskoczy nas jeszcze wieloma ciekawostkami ale ...
miałem okazję odwiedzić kilka takich klubów (we Wrocławiu nie - nikt mi nie zaproponował, chociaż z tego co słyszę to okres zbiegł się z moim romansem z Halowrocław) i w zasadzie .... porażka.
Owszem klimatyczne knajpki w stylu western, ale z ogłuszającą muzyką disco, lub podobną. Czysty koniukturalizm.
Po roku - dwóch knajpa traci efekt świeżości i tak to się kręci.

trzymam jednak kciuki za dalsze rozpracowywanie historii Wink