Maciej Maleńczuk "Psychocountry" - nocne Polaków r

Cochise

Szanowny Kashu

Akurat Ciebie bardzo szanuję i pisząc swoje teksty nie miałem Ciebie ani Twoich opinii na mysli.
Masz prawo do swojej opinii na każdy temat i wcale płyta Maleńczuka nie musi się Tobie podobać.
Uważam natomiast, że to bardzo ciekawa i dobra płyta i doskonała w warstwie muzycznej i countrowcy po polsku niepotrzebnie odrzucaja ja traktując powierzchownie.

Woźnica

Witam

Dwie uwagi. Cochise, sposób w jaki wypowiadasz swoje poglądy, może być odbierany jako obraźliwy. Poglądy każdy może mieć własne, ale można je wyrażać bez urażania oponentów.

Druga sprawa to "Sixteen Tons". Wszystko, co napisał Cochise o tej piosence to prawda, ale mam wrażenie, że wzorem dla Maleńczuka była wersja w wykonaniu Johnny Casha z albumu "Johnny Cash Is Coming To Town" (1987 r.). Wydaje mi się to o tyle istotne, że podejrzewam, iż Maleńczuk innych wersji tej piosenki nie słyszał, a nawet jeśli, to słuchał ich niejako wtórnie. Podobnie jest z innymi piosenkami na tej płycie, czyli "Cat's In The Craddle", "If I Were A Carpenter", "Peace In The Valley" czy "Casey Jones". Być może my nie doceniamy twórczości Maleńczuka, ale wygląda na to, że niektórzy przeceniają jego orientację w countrowym materiale, dla mnie ograniczającą się do wysłuchania kilku albumów Johnny Casha. Z powyższego bierze się mój wniosek, że gdyby Maleńczuk lepiej znał country, to i jego płyta byłaby lepsza.

Pozdrawiam

Woźnica

Cowboykash

Cochise - dzięki za odpowiedź.

Woźnica właśnie wspomniał o czymś, o czy ja także mówiłem wcześniej, że w tej płycie ja nie widzę pasji. Napisałem też że żeby dobrze zagrać muzykę country, to trzeba ją zwyczajnie "czuć".
I teraz Woźnica (uważam, że bardzo trafnie) tę myśl rozwinął, bo mówi że gdyby p.Maleńczuk lepiej znał country, to jego płyta byłaby lepsza.
Zgadzam się po tysiąckroć z Woźnicą i dlatego też twierdzę, że więcej w tej płycie marketingu i szumu wokół osoby p.Maleńczuka, niż samego artyzmu i czegoś wartościowego do przekazania słuchaczom.

Huberts

Otóż to Woźnico! Niestety.
Ale możemy sobie pogdybać na zasadzie "gdyby babcia miała wąsy to byłby dziadek".
Obawiam się, że Cash jest jedynym wykonawcą country, którego liznął. Bo podejrzewam, że nawet nie dotarł do jednej trzeciej twórczości, świadczy o tym dobór utworów. Z Twórczości Casha można czerpać garściami. Niekoniecznie dokonując infantylnych przekładów, bo za takie je w wykonaniu Maleńczuka uważam.
Przykład przywołanych już przez Cochise'a 16-tu ton. Polski tekst do tej piosenki opracowano już daaawno temu. Pożyczyli ją dla siebie polscy szantymeni i wykonywana jest chyba przez każdy szantowy zespół. Wyważanie otwartych drzwi w tym wypadku nie wyszło Maleńczukowi na zdrowie. Ten wcześniejszy tekst, jest o wiele lepszy. Poniżej w wykonaniu Ryczących Dwudziestek
[link widoczny dla zalogowanych]

teachair

No i dobra, każdy przedstawił swoje poglądy i opinie, ja starałem się namówić do powtórki słuchania - Wy macie prawo zaśmiecać przyrodę tak samo jak ja słuchać ile wlezie. I fajnie.

A belferski ton to sprawa nabyta. Za dwa tygodnie pewnie znów mi na dwa miesiące przejdzie Rotfl

Ale cieszę się, że moja i Andrzejowa recenzja wywołała tyle emocji. W końcu o to chodzi każdemu, kto ubiera myśli w słowa!

HonkyTonkVille

qlukovski

dzidzia

teachair

HonkyTonkVille

No właśnie washbasin to umywalka, a w Twoim teście jest w kuchni, gdzie powinine być sink.

"Worried head" owszem spotyka się z rzadka ten karkołomny zwrot w tekstach poetyckich i Twoja sprawa jeśli takiego określenia użyjesz w piosence, ale w języku codziennym nikt nie powie "I have a worried head" i dlatego pisałem, że po co dzieciakom uwypuklać ten zwrot w zadaniu ze słuchania, wyciągną błędne wnioski i zamiast "troubled mind" będą używały "worried head".
Ale ok, nie moja sprawa w tym wypadku.

A na błędach się nie skupiam, po prostu czytam i je widzę.
Pozytywne jest, że taki konkurs był.

Cowboykash

Ja gdzieś wspominałem, że ten konkurs faktycznie może przynieść ( pewnie nawet już przynosi) jakieś wymierne korzyści, bo dzieciaki musiały posłuchać, zastanowić się i potem jeszcze odpowiedzieć, więc tu jak najbardziej idzie na plus - bo i muzyka bardzo dobra i tekst (no może po za drobnymi niuansami - ale ja się na tym nie znam) i ogólnie było się czym pochwalić.

Wracając do głównego tematu powiem:
Niestety powyższych argumentów zdecydowanie nie ma w płycie p.Maleńczuka, i nie ma się czym chwalić, choć to tylko moje spostrzeżenia - ktoś inny może mieć zupełnie inne i może mu się to podobać. To jest wszystko sprawa gustu i upodobań.

Cochise

Już nabierałem ochoty na rzeczową i konkretna rozmowę o płycie Psychocountry i poszczególnych na niej piosenkach z panem Woźnicą, ale przeszła mi na to ochota.
Życzę dobrej zabawy.

Cochise

admin edit: Z posta pozostała treść, dywagacje na temat stanu intelektualnego i poziomu rozmówców usunięto, jednocześnie otrzymujesz ostrzeżenie, za naruszanie regulaminu.

teachair

psczynofolk

Bo to wssssssssstrętny spisek przeciwko kantrowcom!!! Na pewno spadnie! Jak nie to spalimy go na stosie!

Cowboykash

Myślę, że głosują bo to Maleńczuk - takie hasło w sumie popularne i nie wstyd się przyznać przed znajomymi.

Daj mu Boże jak najlepiej i niech zajdzie nawet na pierwsze miejsce, ale mnie po prostu tą płytą nie przekonał i głosować na niego nie będę . ( Ani na jego piosenki ) Smile

U nas "Pociąg" też nadal mknie dzielnie do przodu i nie ma na niego bata Smile

TO jest dopiero fenomen Smile

bo promocji ten pociąg nie ma żadnej, a jedzie i jedzie i pewnie szybko się nie zatrzyma Smile

Teraz żartem:
Pewnie poprosił jakiegoś znajomego, a ten znów swoich znajomych, by o tej samej godzinie głosowali konkretnie na niego Smile

Znamy ten "numer" z innego tematu na forum Smile