LISTA PRZEBOJÓW POLSKIEJ MUZYKI COUNTRY juz działa

Huberts

Brakuje reklamy... Gdzie są twórcy?

Ech ten słomiany zapał.*

Pzdr.

* jawna prowokacja

Stradivarius

Tak, brakuje reklamy. Zdecydowanie!!!
A twórcy - do pióra. Niech piszą, a nie stale tylko narzekają, jak na przykład mąciciel Świątek. Nic im nie pasuje.
Śpiewacy niech śpiewają, a nie beczą. Wtedy fani zagłosują, nie będzie słomianego zapału. Będzie dobrze. Nie tak jak teraz.

Popieram Hubertsa!

Pozdr.

Stradivarius

teachair

Stradivarius

Liczyłem na poważniejszą rozmowę teachair. Choć na liście dziś przed południem jakieś dynamicznie przebiegające zmiany! Ożywienie widoczne.

A tak na marginesie, ta stówa to za głosowanie na jakiegoś konkretnego artystę, piosenkę czy obojętnie na kogo? Czy za wejście, to znaczy zalogowanie?

Pozdr.

Stradivarius

teachair

Stradivarius

Na luzie bardzo mi odpowiada.

Pomny jednak doświadczeń z moich dyskusji z udziałem Staska( w innym forumowym temacie) ,kiedy zainterweniowała miotła administratora boję się luzu jak ognia. Widząc jak Twa wypowiedź nieuchronnie zmierza w kierunku miotły i śmietniczki , postanowiłem nakierować ją na poważne tory, tak by móc podtrzymać konwersację. To gwoli wyjaśnienia teachairze.

Generalnie jednak wolę luz niż nadmierną powagę jaką zademonstrowałeś w ostatnim poście.

Pozdrawiam,

Stradivarius

Cowboykash

A co trzeba zrobić, żeby móc odbyć lot tym samolotem reklamowym ? Smile

Moim skromnym zdaniem, to dopóki sami nie zechcemy sobie pomóc, to na innych nie ma co liczyć. Nam samym "nie chce się" zagłosować, a szukamy jedynie tych nowych co by głosowali ...... za nas Sad

Jednak chcemy mieć możliwość na "sterowanie" tymi nowymi, by głosowali tak jak nam pasuje. Niestety "ci nowi" nie dają się sterować, klepią co popadnie a my dziwimy się, że takie a nie inne wyniki na liście.

Ile osób potrafi się PRZYZNAĆ Smile

Kiedy ostatnio głosowaliście ?
Ja przyznaję się jako pierwszy że ponad miesiąc temu. Sad

Ewa B.

no, sorry! Głosuję co dzień!

Stradivarius

Ja tu sobie nie mam wiele do zarzucenia. Staram się głosować codziennie.

Gorzej, że sami artyści obecni na liście mniej dbają o swój interes.

A wiem co piszę.

A to zapomną hasła do logowania (zapewne w wyniku zbyt częstego odwiedzania strony ), a to zajęci innymi obowiązkami towarzyskimi nie zdążą zagłosować nie jeden raz, ale tydzień, dwa, trzy.

Tak, trzeba zacząć od siebie Cowboykashu. Będę Cię co jakiś czas przepytywał -zagłosowałeś? Licząc na szczerą oraz, co ważne, zadowalającą odpowidź!

Pozdr.

Stradivarius

Woźnica

Witam

Wtrącę się do rozmowy. Pod wpływem Teachera staram się ostatnio nie narzekać, ale widzę też, że do Teachera dotarła smutna prawda o jeszcze smutniejszej rzeczywistości.

Lista listą, jak już mówiłem kiedyś, nigdy się jeszcze dotąd nikomu nie udało stworzyć sensownej listy polskich przebojów country, co nie znaczy, że nie trzeba próbować i szukać rozwiązania. Bardziej mnie martwią notowania naszych wykonawców w konkursie Skody. Jak to bowiem możliwe, że Ala Boncol mająca i swoją publiczność, i płyty, i wiele występów scenicznych tudzież medialnych z trudem trzyma się w pierwszej pięćdziesiątce głosowania zbierając jak dotąd zaledwie 500 głosów, podczas gdy liderzy rankingu przekraczają 2500? Te 500 trzeba oczywiście podzielić przez liczbę dni i wyjdzie, że na Alicję głosuje jakieś 30-40 osób. To są żenujące liczby i zmuszają do zastanowienia czy można w ogóle mówić o fanach muzyki country w Polsce. Alicja przegrywa też z Dominiką Kasprowicz, na którą zresztą też głosuję i za którą trzymam kciuki, ale to znaczy, że mająca w swoim dorobku zaledwie jedną piosenkę wokalistka jest w stanie wygrać z królową muzyki country w Polsce. To jest obezwładniające.

Głosuję codziennie i na Polskiej Liście Przebojów Muzyki Country i w konkursie Skody, ale ilu jest takich jak ja? Ilu nas jest? 20-30 osób naprawdę zainteresowanych? Tak to wygląda. I to zmusza do pokory. Mówią, że nie da się wyleczyć wariata, jeśli wariat sam nie uświadomi sobie, że jest wariatem. A zatem panie i panowie jesteśmy wariatami, a skoro jesteśmy to spróbujmy się wyleczyć, na początek diagnozując, co nam dolega.

Po pierwsze - przekonanie, że jest nas wielu - nie jest.

Po drugie - przekonanie, że nasi wykonawcy są wspaniali a ich utwory genialne - nie są. Prezentujemy poziom poniżej średniej krajowej, co w połączeniu z małą popularnością gatunku daje taki właśnie, a nie inny efekt.

Po trzecie - wierzymy, że sprzysięgły się przeciwko nam jakieś złe moce - nie sprzysięgły się. Owszem ogół nie wie, co to jest country, ale jak posłucha country po naszemu, to mu się słuchać odechciewa.

Po czwarte - jeśli pojawia się w szeroko rozumianym countrowym środowisku ktoś, kto zaczyna się przebijać przez ten mur ogólnej niechęci, to go sami udupiamy. Przykład Zgredybillies, którzy potrafili zebrać przynajmniej tyle głosów, żeby załapać się do poczekalni Trójki i zrobić na tyle dobre wrażenie, by zakwalifikować się do Woodstocku. Na naszej liście nie zaistnieli, odmówiliście im countrowości, a trzeba się było uczepić ich jak lokomotywy.

Po piąte - bezwzględne i uparte kierowanie się sympatiami towarzyskimi i kolesiostwem zamiast realnej oceny wartości artystycznej.

Po szóste - Terror i grożenie ostracyzmem za mówienie niepopularnej prawdy. Lęk przed powiedzeniem, że ten czy inny artysta wyprodukował kolejnego gniota, zachwycanie się tymi gniotami, totalny bezkrytycyzm i obrażanie na wszystkich, którym się nie podoba.

Po siódme - bardzo słaba znajomość muzyki country zwłaszcza wśród wykonawców. Jak można grać country nie znając go? Rączka do góry, ilu artystów skorzystało z możliwości wysłuchania w Internecie galowego koncertu Americany? Ile piosenek Hanka Williamsa zna polski wykonawca country? Ilu z nich słucha tego, co aktualnie jest na liście przebojów Billboardu? itp.

Po ósme - Nierozumienie istoty country czyli konieczności śpiewania dobrze napisanych, trafiających w prawdy życia, sensownych tekstów i kojarzenie country tylko z charakterystycznym dla tego gatunku rytmem i instrumentarium. To lizanie country po wierzchu i w efekcie wykonywanie go bez mocy.

Po dziewiąte - Lenistwo twórcze połączone z bierną akceptacją przez fanów każdego repertuaru, fiksowanie się na starociach, brak domagania się czegoś nowego i lepszego.

Po dziesiąte - Nierozumienie, że wszystkich nas łączy wspólny interes, że sukces jednego z nas to sukces nas wszystkich, a porażka jednego to nasza wspólna przegrana.

Po jedenaste - Brak wizji i marzeń. Kto marzy o występie w Ryman Auditorium albo choćby tylko w Opolu? Kto naprawdę marzy o zaistnieniu na ogólnopolskich antenach radiowych? Kto jest gotowy sprzedać wszystko, żeby takie marzenia zrealizować?

Pytanie, kto teraz uświadomi sobie, że jest wariatem i weźmie za trudny proces zdrowienia?

Pozdrawiam

Wariat - Woźnica

teachair

Woźnica

Witam

Fajnie mi być większym wariatem. Jak dodać do tego wariactwa 15 dyliżansowych lat wiary i nadziei, że kiedyś będzie lepiej, to chyba jestem nieuleczalny. Nawet dziś nabyłem płyty Punch Brothers i House of Cash oczywiście Johnny'ego. Zabawne, bo szukałem najnowszego Knopflera i Dylana, ale nie było. Polecam Punchów, bo to bardzo interesujący eksperyment z bluegrassem.

Pozdrawiam

Woźnica

Mayster

Generalnie zgadzam się z dużą częścią postulatów, ale na szybko mam jedno ale ...

Woźnica

Można i Maleńczuka, ale on ma country i nas gdzieś. Zgredybillies są nasi.

Pozdrawiam

Woźnica

Stasek

Maćku ustosunkuję(przepraszam za słowo) się do Twoich tez.
Ad1. Chyba nikt o zdrowych zmysłach nie sądzi, że jest nas( fanów country) wielu, natomiast będę się upierał, że ludzie (w Polsce) chętnie słuchają country, tylko trzeba im to uświadomić.

Ad.2 Nie wszyscy i nie naraz. Są bardzo dobrzy wykonawcy i utwory, ale to nic nie zmienia.

Ad.3 Złe moce to raczej media. "Ogół " może już co prawda właśnie np. w trójce posłuchać dobrego amerykańskiego country. "Po naszemu" też się podoba na countrowych imprezach.

Ad. 4 Nieprawda, że udupiamy nowych i przebijających się, czego dowodem są gorąco przyjmowane "nowe twarze". Lista jak wiemy jest... dziwna.
Nie mam nic do Zgredybillies, ale widocznie nie zachwycili, a czepianie się nawet dyliżansu, grozi kalectwem Smile

Ad.5 Zgoda, ale nie "bezwzględne", to po pierwsze, a po drugie to czym w tak małym i zaznajomionym ze sobą światku mamy się kierować?

Ad.6 Zlituj się Maćku nad sobą, co za słowa? Czy aby duża część z nich nie pasuje do Ciebie?!?!?

Ad.7 Może być miło, zgadzam się całkowicie choć nie dotyczy wszystkich.

Ad.8 To to, to pachnie demagogią - lizanie, bez mocy. Eee. Poza tym istotą country jest muzyka, a nie teksty - bo te występują w większości piosenek.

Ad.9 Z lenistwem można się zgodzić, ale przeważnie są to przyczyny związane z prozą życia. Domagamy się nowego i lepszego - to naturalne.

Ad.10 To już tezy na siłę - wszyscy wydaje mi się chcą dobrze!!!

Ad.11 Większość o tym marzy, ja też Rotfl

Wszyscy jesteśmy wariatami i uzdrowicielami zarazem.
Pozdrawiam,
Wariat,
Stasek