Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kolejny mój dziwny pomysł :)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Huberts
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa Grochów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Wto 0:19, 13 Wrz 2011    Temat postu:

Woźnica napisał:
O ile dobrze pamiętam, to z nagraniem tej piosenki był problem. Podobno trudno było znaleźć chętnych do wykonania, choć z drugiej strony słyszałem, że byli, ale ich jakoś nie powiadomiono. Chodziło też o szybkość reakcji i może to osłabiło efekt.


Woźnico, to nie chętnych brakło tylko ramy czasowe w jakich trzeba było się wtedy zmieścić były wąziutkie.
To była jedyna okazja, a studio dostępne było tylko w jakimś ograniczonym czasie i w bardzo nieprzychylnych godzinach. Skończyliśmy jakoś grubo w nocy, chyba...

Z zapamiętanych rozmów wynikało, że to nie niechęć do zapraszania kogokolwiek, czy czyjakolwiek niechęć do przyjazdu na nagranie zadecydowała o składzie wykonawców, ale logistyka i ograniczenia czasowe na przeprowadzenie całej operacji.
Jak pamiętam, otrzymałem telefon z informacją, że takie nagranie się odbędzie, na chwilę przed. Miałem blisko, nie zastanawiałem się długo, to zdążyłem. Zresztą byłem potrzebny na samym końcu i właściwie w nagraniu muzycznym udziału nie brałem... a jedynie w klipie który wtedy powstał.

Sarmata napisał:
Przesłuchawszy - stwierdzam:
szkoda...

Niesłuszna bardzo jest ocena Twoja Sarmato, bo nie bierze pod uwagę w ogóle realiów tamtego momentu. Od pomysłu do realizacji minęło zaledwie kilka godzin, więcej czasu nie było!

Moje zdanie jest zgoła odmienne. Całość zabrzmiała bardzo właściwie i brzmi tak do tej pory.
Bez dziesiątków efektów, programów, setek godzin obróbki i sztabu realizatorów.
Może surowość tego nagrania Tobie nie pasować. Na mój gust jest takie, jakie powinno być. Do bólu prawdziwe, a nie wyzute z uczuć.
Może ja wolę słuchać, jak ze wzruszenia wokalistom głos drży, jak emocje ściskają gardło, niż próbować odnaleźć uczucia tam gdzie ich brak, bo skasował je komputer zamieniając na plastik.

Dlatego wolę nagrania z koncertów, takie jak choćby linkowane w innym temacie Alana Jacksona "Where Were You", od wersji studyjnych. Są prawdziwsze.

Woźnica napisał:

Linków nadal nie umiem wstawiać.

Wystarczy skopiować pasek adresu do wiadomości. Tak jak wygląda, bez zmian, np:
http://www.countrymusic.fora.pl/index.php


Pzdr.


Ostatnio zmieniony przez Huberts dnia Wto 0:54, 13 Wrz 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarmata
Stajenny



Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z dołu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 20:55, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Huberts napisał:

Niesłuszna bardzo jest ocena Twoja Sarmato, bo nie bierze pod uwagę w ogóle realiów tamtego momentu. Od pomysłu do realizacji minęło zaledwie kilka godzin, więcej czasu nie było!

Moje zdanie jest zgoła odmienne. Całość zabrzmiała bardzo właściwie i brzmi tak do tej pory.
Bez dziesiątków efektów, programów, setek godzin obróbki i sztabu realizatorów.
Może surowość tego nagrania Tobie nie pasować. Na mój gust jest takie, jakie powinno być. Do bólu prawdziwe, a nie wyzute z uczuć.
Może ja wolę słuchać, jak ze wzruszenia wokalistom głos drży, jak emocje ściskają gardło, niż próbować odnaleźć uczucia tam gdzie ich brak, bo skasował je komputer zamieniając na plastik.

Dlatego wolę nagrania z koncertów


Czy słuszna, nie wiadomo. Z pewnością subiektywna, jak każda ocena kogokolwiek. I moja. Mam prawo?
Masz zdanie odmienne - i dobrze, w końcu o to idzie, czyż nie?
Co do nagrania - racja, jest surowe i nieprofesjonalne i garażowe. Podtrzymuję, iż owe pomienione, są zarzutami, a nie zaletami.
Miałbyś rację, Szanowny Hubertusie, gdyby szło o nagrania garażowe, bootlegowe, takie perełki, o których nikt nie słyszał.
Czego innego oczekuję od wykonawców na konkretnym poziomie; innych, przemyślanych decyzji, czego innego oczekuję, kiedy publikuje się swoje dokonania i firmuje znanym logo.
Czasu nie było?
Ktoś z ekipy "dostał cyna", że nadciąga koniec świata?
Można zagrać bez plastiku, za to z mięsem; faktycznie, przyznam rację, efekty plastikowe są do bani i nie o nie tu idzie.
By utwór zabrzmiał "grzecznie" (jak mawiali nasi antenaci) nie trzeba setek godzin obróbki i sztabu realizatorów.
By utwór zabrzmiał godnie trza tylko szacunku dla tego, co się tworzy, a przede wszystkim dla potencjalnego słuchacza.
I maksimum uwagi, zaangażowania i poświęcenia.
Tworzenie ad hoc jest dobre dla napalonych gimnazjalistów (wybaczcie...).
Do bólu to ono jest skopane. I tyle.
A jeżeli wokalistom głos drży ze wzruszenia, bo obalono Nasze Wieże i zginęły tysiące ludzi, to niechaj Wokaliści idą na mszę za dusze lub do lasu wypłakać się pośród drzew, a ukoiwszy żal, wróciwszy do studia, niech zagrają i zaśpiewają porządnie.
Ja tego oczekuję - Słuchacz.
Bo to ja wybieram muzykę, muzyków, a nie Oni mnie!
(czego w środowisku countrowym jakoś, ku memu utrapieniu, nie widać).
Jeżeli Twórca nie jest tego świadom, to lepiej, by nie tworzył na kolanie.
Jeśli całość, podług Waszej Mości, zabrzmiała właściwie, to co mam sądzić o gustach Waszeci, o poczuciu estetyki?
Uczucia są ważne, ale na szacunek zasługuje ten, który chce o nich posłuchać.
Mam wrażenie, iż ten pośpiech był tylko po to, by zdążyć na kolejną rocznicę; bo tak trzeba.
Koniec świata odtrąbiono.
Zakończyłbym, jednakoż to "wyzucie z uczuć" nie pozostawia mnie obojętnym.
Waść widział kiedyś i czytał tekst o tym wiekopomnym zdarzeniu wyzuty z uczuć?
Czyż trza robić i działać, jak goniony zając, by wyglądało, iż też mamy serca? (tyle, że trzepoczące).
Kiedy, kto nagra utwór, a będzie ten dopracowany, to będzie tenże z uczuć wyzuty?
Waści chyba nieco popędziło...
Kłaniam z szacunkiem (jak zawsze - bez zakłamania; co na sercu, na ślinie idzie, nie zostaje na długo u mnie), tym większym, że Waszeć, jako ja, pałasz afektem do awiacji.
Piękne te fotki, oj piękne!
Sarmata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarmata
Stajenny



Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z dołu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Śro 22:42, 14 Wrz 2011    Temat postu:

Woźnica napisał:
Witam
Sarmatę zwłaszcza. O ile dobrze pamiętam, to z nagraniem tej piosenki był problem. Podobno trudno było znaleźć chętnych do wykonania, choć z drugiej strony słyszałem, że byli, ale ich jakoś nie powiadomiono. Chodziło też o szybkość reakcji i może to osłabiło efekt.


Nie wiem, co wpływa na odbieranie tekstu, ale ten mnie poruszył.

[link widoczny dla zalogowanych]

Czuć klasę, takt, umiar, mimo, że pompatyczny, nie jest przesadzony, a dotyka mego polskiego serca.
Sam utwór jest zrobiony profesjonalnie, a mimo tego nie jest wyzuty z uczuć, mało tego, tak na nich gra, jak sam diabeł!
Piękne, drażniące pozytywnie, wciągające, nie zostawiające obojętnym. dreszczem ścieli się na mych plecach (może to wokal Czarka?), spokojne, a jednocześnie niepokojące...
Brawo! Tak właśnie się tworzy piosenki, które są dla Słuchaczy, tak właśnie robi się sztukę.
Choć można inaczej - bryzgając farbą z ust na płótno ukazując emocje "wewnętrzne"; ale czyż nie piękniej wziąć w dłonie muszle, odgiąć owe i pozyskać perełkę?
Czyż nie jest większą sztuką szlifować diament, niż zaspokoić się węglem bez obróbki?
Dzięki Woźnico za specjalne pozdrowienia, a co do szybkości reakcji...
Bez przesady.
Ta jest proporcjonalna do bodźca, który winien w ogóle się pojawić...
Kłaniam Waszeci miło i szacunek za tekst kładę!
Piękny onże...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Huberts
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa Grochów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 1:58, 15 Wrz 2011    Temat postu:

Sarmata napisał:
Czasu nie było?

...

Mam wrażenie, iż ten pośpiech był tylko po to, by zdążyć na kolejną rocznicę; bo tak trzeba.



A waść nie znasz w ogóle genezy tego o czym piszesz.
Nie o rocznicę chodziło.
To "owo", jak piszesz o tymże nagraniu, powstało z odruchu serca.
Powstało dnia następnego po wydarzeniu pamiętnym 11 września 2001 roku.

Czasu nie było. Studio telewizja dała na kilka godzin, z naciskiem na kilka, napisałbym parę, ale para to dwie, a trochę ten czas był przekroczony jednakowoż.

To była jedyna okazja na takie nagranie.
Więc nie imputuj, że można było, że pośpiech nie na miejscu.
Sarmata napisał:

Jeśli całość, podług Waszej Mości, zabrzmiała właściwie, to co mam sądzić o gustach Waszeci, o poczuciu estetyki?

No cóż Twoja opinia i Twoje myślenie, więc myśl co sobie uważasz, ja zdania nie zmienię i tutaj konsensusu nie wypracujemy, zbyt skrajne mamy stanowiska.
Napiszę jednak, bo tego też możesz nie wiedzieć.
W mojej ocenie nie byłem sam, wiem że nie jestem i nie będę. Zarówno z kraju jak i zza oceanu dotarły wyrazy wdzięczności za tą inicjatywę.
Ba, pewien facet, co prawda z Illinois a nie Tennessee (mimo to o country wiedzący więcej niż ktokolwiek z nas), oglądając to nagranie tu w Warszawie miał łzy w oczach. Poprosił, otrzymał i zabrał ze sobą wideokasetę (tak 10 lat temu DVD jeszcze nie było tak powszechne, nawet tam), by pokazać ją u siebie.

Sarmata napisał:
Miałbyś rację, Szanowny Hubertusie, gdyby szło o nagrania garażowe, bootlegowe, takie perełki, o których nikt nie słyszał.

Znajdź mi to nagranie na jakiejkolwiek płycie... Wszak to jest perełka.
Sam nie wiedziałeś o tym nic, dopóki nie przeczytałeś na forum i nie kliknąłeś w link.
Widać to po Twych wpisach. Myślałeś że na rocznicę pisane... jeszcze raz powtórzę NIE. Tworzone tuż po, od razu, NATYCHMIAST, bo taką wszyscy czuli potrzebę, bo trzeba było wyrazić, sformułować... może oswoić...

Sarmata napisał:
Tworzenie ad hoc jest dobre dla napalonych gimnazjalistów (wybaczcie...).

Powiedz to tym, których ad hoc napisane utwory wspinały się na pierwsze miejsca list przebojów, albo stawały się hymnami...

Sarmata napisał:
...ukoiwszy żal, wróciwszy do studia, niech zagrają i zaśpiewają porządnie.
Ja tego oczekuję - Słuchacz.
Bo to ja wybieram muzykę, muzyków, a nie Oni mnie!

Nikt prawa wyboru nie odbierał, ani Tobie ani mnie. Aczkolwiek pretensje zgłaszasz o 10 lat za późno...
Każdy niech wybierze co mu pasuje i o tym pisze. To, co nam się nie podoba pozostanie wtedy w cieniu i zwiędnie. Proste!
Sarmata napisał:

Uczucia są ważne, ale na szacunek zasługuje ten, który chce o nich posłuchać.

O ile będzie potrafił je zrozumieć i uszanować.

Sarmata napisał:
Waść widział kiedyś i czytał tekst o tym wiekopomnym zdarzeniu wyzuty z uczuć?
Niejeden.

Pzdr.


Ostatnio zmieniony przez Huberts dnia Czw 9:52, 15 Wrz 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sarmata
Stajenny



Dołączył: 09 Sie 2010
Posty: 137
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/2
Skąd: Z dołu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 9:38, 15 Wrz 2011    Temat postu:

Huberts napisał:

A waść nie znasz w ogóle genezy tego o czym piszesz.
Nie o rocznicę chodziło.
to "owo", jak piszesz o tymże nagraniu, powstało z odruchu serca.
Powstało dnia następnego po wydarzeniu pamiętnym 11 września 2001 roku.

Czasu nie było. Studio telewizja dała na kilka godzin, z naciskiem na kilka, napisałbym parę, ale para to dwie, a trochę ten czas był przekroczony jednakowoż.

To była jedyna okazja na takie nagranie.
Więc nie imputuj, że można było, że pośpiech nie na miejscu.


A skądże mam wiedzieć??? Jeśli umieszczamy tak wiekopomne dzieło na youtubie, dajmy ludowi okazję poznać ową genezę, a przynajmniej na forum.
Od niedawna śledzę ten gatunek muzyczny w kraju, więc zrozum mą indolencję w tej mierze.
Hubertus napisał:

No cóż Twoja opinia i Twoje myślenie, więc myśl co sobie uważasz, ja zdania nie zmienię i tutaj konsensusu nie wypracujemy, zbyt skrajne mamy stanowiska.

Jak pisałem - o to właśnie idzie, by się rzeczowo i pięknie ścierać.
Hubertus napisał:
Napiszę jednak, bo tego też możesz nie wiedzieć.
W mojej ocenie nie byłem sam, wiem że nie jestem i nie będę.
Zarówno z kraju jak i zza oceanu dotarły wyrazy wdzięczności za tą inicjatywę.
Ba, pewien facet, co prawda z Illinois a nie Tennessee (mimo to o country wiedzący więcej niż ktokolwiek z nas), oglądając miał łzy w oczach.
Poprosił, otrzymał i zabrał ze sobą wideokasetę (tak 10 lat temu DVD jeszcze nie było tak powszechne, nawet tam), by pokazać ją u siebie.

No i...?
Hubertus napisał:
Znajdź mi to nagranie na jakiejkolwiek płycie... Wszak to jest perełka.
Sam nie wiedziałeś o tym nic, dopóki nie przeczytałeś na forum i nie kliknąłeś w link.
Widać to po Twych wpisach. Myślałeś że na rocznicę pisane... jeszcze raz powtórzę NIE. Tworzone tuż po, od razu, NATYCHMIAST, bo taką wszyscy czuli potrzebę, bo trzeba było wyrazić, sformułować... może oswoić...

No i...?
Ponoć potrzeba jest matką "wynalazków".
Cóż z tego, że tak myślałem? Nie zmienia to postaci rzeczy, że to raczej kiepski utwór. W owym czasie powstało więcej takich jutubowych tworów i niejeden się popłakał pod naporem okropnych zdarzeń.
Potrzebę można czuć. To fakt...
Tyle, że od Twórcy oczekuję zawsze profesjonalizmu; mam dość czegoś tymczasowego, chcę w tym naszym country wielkości, nie miałkości tłumaczonej okolicznościami.
Że to parę lat temu było? Te parę lat nadal trwa.
A przyzwolenie na bylejakość w imię ideologii dorabianej na poczekaniu staje się znakiem firmowym polskiego country.
No tak, rozumiem tamten czas i tę grozę, która nam, Polakom, szczególnie dała się odczuć...
Hubertus napisał:
Powiedz to tym, których ad hoc napisane utwory wspinały się na pierwsze miejsca list przebojów, albo stawały się hymnami...

Ano, jak spotkam to powiem. Właśnie tak powstał utwór "Smoke on the Water".
Widać różnicę, słychać?
Waść, co za porównania?
Przecież ten utwór nie zagościł nawet na 50 miejscu trójki...
Hubertus napisał:
Nikt prawa wyboru nie odbierał, ani Tobie ani mnie. Aczkolwiek pretensje zgłaszasz o 10 lat za późno...
Każdy niech wybierze co mu pasuje i o tym pisze. To, co nam się nie podoba pozostanie wtedy w cieniu i zwiędnie. Proste!

Muzyka jest zawsze żywa, nawet ta średnia. Nie jest ważne, że minęło dziesięć lat. Pretensji nie zgłaszam, jeno oceniam, SUBIEKTYWNIE!
Takoż, jako sobie, Waszeć, życzysz - wybieram o czym pisać i robię owo.
Hubertus napisał:
O ile będzie potrafił je zrozumieć i uszanować.

Uczucia szanuję, braku szacunku dla słuchacza nie.
Waść, ja, jak wszyscy w owym czasie byłem poruszony tragedią, miałem łzy w oczach, serce drżące z gniewu i niemocy.
Napisałem wiersz.
Nikt go nie ujrzał.
Był sygnowany emocjami, tymczasowością, infantylnością i brakiem "tego czegoś".
Konie na wodzy lepiej czasem wstrzymać, niż głupawą szarżą się ośmieszyć.
Impulsy niechaj grają u grafomanów - pomyślałem.
Hubertus napisał:
Niejeden.

Sam widzisz, że pochopność nie jest dobrym doradcą. Lepiej odczekać, przemyśleć i wznieść się na wyżyny, bo nie sądzę, by ktokolwiek normalny napisał cokolwiek o tym zdarzeniu, na trzeźwo nie angażując w to serca i ducha.
Kłaniam nisko, Sarmata.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island