Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
"Dyliżansem" betonu nie sKruszy
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Huberts
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa Grochów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 17:58, 26 Lut 2012    Temat postu:

Mayster napisał:
w kwestii formalnej .. system rang jest mojego pomysłu (nie mówię że wszystkie -trwała kiedyś dyskusja)

A widzisz, nie wszystko się pamięta...
Dawno to było.

Pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:09, 26 Lut 2012    Temat postu:

Witam

Wilczyco, przesadzasz z obawami. Co prawda też nie jestem za jakimś szczególnym nadaniem znaczenia takiej anty nagrodzie, ale z jakimś środowiskowym zasięgiem jestem za. Może najskuteczniejszą formą byłaby spora suma pieniędzy z przeznaczeniem na przekwalifikowanie się jakiegoś wybitnego w swoim mniemaniu twórcy. Może taką by nawet odebrał osobiście.

Co do ignorowania miernot, to czynię to od wielu lat. Odrzuciliśmy z Jurkiem Głuszykiem wiele propozycji występu w naszej audycji, które składali nam artyści bardzo wątpliwi, czego niestety nie czynią zawsze organizatorzy koncertów. Kiedyś pisałem wprost o tym, co mi się nie podoba, potem dałem się w jakimś stopniu skorumpować środowisku, bo jak napisałem źle, wrogów mi gwałtownie przybywało, a każda wzmianka na tak przysparzała przyjaciół.

Sęk w tym, że wszyscy boimy się powiedzieć źle o kimkolwiek, a na wskazanie palcem tych zgniłych buraków nikomu nie starcza odwagi. Nie bez powodu zresztą. W tegorocznym plebiscycie raz skorzystaliśmy z możliwości odrzucenia propozycji, co ze względu na namolność odrzuconych wcale nie jest takie proste i przyjemne. Tym samym z mojej perspektywy bardzo by się przydał głos fanów, którzy mówią komuś NIE. Właśnie bardziej głos fanów niż krytyka, bo takiego zawsze można pomówić o stronniczość.

Trochę to tak wychodzi, że organizatorzy plebiscytu czy Dyliżans mamy wziąć na siebie zrobienie countrowych porządków przy milczeniu niezdecydowanej publiczności. Porządek to ja mogę utrzymywać w Dyliżansie, którym miernoty nie jeżdżą.

Ja się właściwie przyzwyczaiłem do obecnego status quo, ale w rozmowach z wykonawcami z prawdziwego zdarzenia co jakiś czas temat tych psujących rynek wypływa.

Całość tematu anty nagród dla mnie może zostać na etapie forumowej dyskusji, jeśli niektórym napędzi trochę strachu. Bardziej brakuje mi naprawdę rzeczowej oceny naszej countrowej sceny, na której mamy albo propagandę sukcesu, albo milczenie. Z drugiej strony kwitnie życie kuluarowe, z którego jednak niewiele wynika poza zepsutą atmosferą.

Prawdę mówiąc na zmianę sytuacji nie liczę, ale może z czasem do realizmu wypowiedzi dojrzejemy.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda_Wilczyca
Cowboy



Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 288
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Nie 18:44, 26 Lut 2012    Temat postu:

Woźnica napisał:
Witam

Wilczyco, przesadzasz z obawami. Co prawda też nie jestem za jakimś szczególnym nadaniem znaczenia takiej anty nagrodzie, ale z jakimś środowiskowym zasięgiem jestem za.


Wiesz dobrze o czym mówię: środowiskowy zasięg jak najbardziej, ale jeśli pojawia sie wątek wręczenia publicznego (np na Gali), to już wychodzimy poza środowisko. Poza tym nikt nie ma wpływu na to komu, gdzie, w jakim zasięgu i - co najważniejsze - w jakim kontekście ten antylaureat taką nagrodą się pochwali.
Jak ja znam życie (i rzeczonych potencjalnych antylaureatów) to skrzętnie pominie za co ją dostał, za to chętnie ogłosi, że został nagrodzony. I o to mi chodzi.

Cytat:

Co do ignorowania miernot, to czynię to od wielu lat. Odrzuciliśmy z Jurkiem Głuszykiem wiele propozycji występu w naszej audycji, które składali nam artyści bardzo wątpliwi, czego niestety nie czynią zawsze organizatorzy koncertów.


Wiem i tutaj pełna zgoda. Także nad tym ostatnim ubolewam.

Cytat:
Sęk w tym, że wszyscy boimy się powiedzieć źle o kimkolwiek, a na wskazanie palcem tych zgniłych buraków nikomu nie starcza odwagi. Nie bez powodu zresztą. W tegorocznym plebiscycie raz skorzystaliśmy z możliwości odrzucenia propozycji, co ze względu na namolność odrzuconych wcale nie jest takie proste i przyjemne.


Niektórym starcza, chociaż rzeczywiście przyjaciół to nie przysparza (ratlerek zawsze szczeka najgłośniej). Ale kropla drąży skałę, a konsekwencja w postępowaniu nawet jeśli wiąże się z prywatną niechęcią "tych namolnych" (oczywiście doskonale wiem o kim mówisz i łączę się w bólu w zakresie wątpliwie przyjemnych wrażeń z konieczności dawania odporu tymże namolnym), daje jednak komfort spokojnego patrzenia na siebie w lustrze.

Cytat:

Trochę to tak wychodzi, że organizatorzy plebiscytu czy Dyliżans mamy wziąć na siebie zrobienie countrowych porządków przy milczeniu niezdecydowanej publiczności.


W jakimś stopniu tak, o tyle, że i plebiscyt i Dyliżans to jakby nie spojrzeć "ciała opiniotwórcze". Nie twierdzę, że wszędzie te porządki mielibyście robić, natomiast jedynie podpowiadam rozwiązania bardziej stanowcze w zakresie waszych możliwości.
Co do Dyliżansu - to oczywiste że miernot nie wozi Smile

Cytat:

Całość tematu anty nagród dla mnie może zostać na etapie forumowej dyskusji, jeśli niektórym napędzi trochę strachu. Bardziej brakuje mi naprawdę rzeczowej oceny naszej countrowej sceny, na której mamy albo propagandę sukcesu, albo milczenie.


Ja tylko poddałam pod rozwagę sposób i zasięg promowania takich nagród, wskazując na niebezpieczeństwa jakie dla nas wszystkich niosą, to wszystko. Nie mówię, że mamy tego nie robić wcale, ale jeśli robić, to świadomie i w sposób nie pozostawiający wątpliwości dla reszty świata.

Propaganda sukcesu to jedna z wielu metod promocji i informacji i dopóki nie jest konfabulacją, a opiera sie na faktach, jest w moim odczuciu także potrzebna.
A milczenie jak sądzę wynika z tego, że bez mała wszyscy uczestnicy tych dyskusji znamy się nawzajem i znamy w większości osobiście wykonawców.
Publiczne ocenianie dokonań artysty, z którym ktoś jest "na ty" i za trzy dni spotka się przy barze podczas jakiejś imprezy raczej nie wchodzi w grę.
Jeśli zaś idzie prywatnie o mnie, to wszelka ocena dokonań innych byłaby zwyczajnie niezgodna z elementarną etyką zawodową, więc to chyba oczywiste, że tego robić nie będę. Smile

Pozdrawiam
M.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 18:59, 26 Lut 2012    Temat postu:

Uspokajam.

Wręczanie anty nagrody na dyliżansowej Gali w grę nie wchodzi. Najlepsza byłaby jakaś duża sala np. w Pałacu Kultury i Nauki jako symbolu ponadczasowych dokonań.

Tak zupełnie poważnie to mogłoby się bez takiej gali obyć, bo wyobraźmy sobie, że przyjadą wszyscy nominowani i zagrają. Kto to wytrzyma?

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kefas
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:19, 26 Lut 2012    Temat postu:

Magda_Wilczyca napisał:

Wiesz dobrze o czym mówię: środowiskowy zasięg jak najbardziej, ale jeśli pojawia sie wątek wręczenia publicznego (np na Gali), to już wychodzimy poza środowisko. Poza tym nikt nie ma wpływu na to komu, gdzie, w jakim zasięgu i - co najważniejsze - w jakim kontekście ten antylaureat taką nagrodą się pochwali.

Magda_Wilczyca napisał:

Ja tylko poddałam pod rozwagę sposób i zasięg promowania takich nagród, wskazując na niebezpieczeństwa jakie dla nas wszystkich niosą, to wszystko. Nie mówię, że mamy tego nie robić wcale, ale jeśli robić, to świadomie i w sposób nie pozostawiający wątpliwości dla reszty świata.


No to rzeczywiście Honky ma rację ... jak ktoś dostanie "Zgniłego Buraka" ... to ciężko mu będzie wytłumaczyć, że jest to pozytywna nagroda Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kefas
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 12 Sie 2009
Posty: 1613
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 19:21, 26 Lut 2012    Temat postu:

Woźnica napisał:

Tak zupełnie poważnie to mogłoby się bez takiej gali obyć, bo wyobraźmy sobie, że przyjadą wszyscy nominowani i zagrają. Kto to wytrzyma?

Woźnico ... nawet w żartach nie strasz tak ludzi Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Stradivarius
Traper



Dołączył: 11 Mar 2011
Posty: 738
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:01, 26 Lut 2012    Temat postu:

Trochę na marginesie głównego wątku tej interesującej dyskusji:


Zakładam , że laureat takiej nagrody zdawał będzie sobie sprawę z jej znaczenia.
Z faktu, że wyróżniony został za obciach roku. Czy sądzicie, że będzie mu łatwo wręczyć to "wyróżnienie" ?
Ja wierzę w ludzi. I jestem nawet przekonany , że nie będzie to łatwe. Proponuję zatem rozwinąć kolejny wątek dyskusji.

Sposoby wręczenia nagrody buraka.

Sposób pierwszy i pozornie wydaje się oczywisty - na gali country, lub na innej specjalnej uroczystości. Moim zdaniem ten sposób nie wchodzi w rachubę, bo laureat nie pojawi sie na niej.

Trzeba zatem znaleźć inny sposób.

Może wykorzystać metodę amerykańskich prawników, stosowaną najczęściej wobec opornych przeciwników, którzy nie chcą podjąć pozwu? Werdykt umotywowany włożyć do koperty.
Zaczaić się na laureata i wykorzystując jego zaskoczenie wręczyć kopertę znienacka.
Fakt dotknięcia koperty przez zdumionego laureata uznajemy za przyjęcie wyróżnienia. Dobrze byłoby dokumentować ten fakt wykonując zdjęcie. Ale nie jest to konieczne. Wystarczy jeden świadek.

Można, działając w zmowie z organizatorem koncertu, zastosować jeszcze inny fortel.
Organizator zaprasza laureata na koncert w miejscowości ""X".
Nasz laureat nie przeczuwając podstępu ochoczo przyjmuje propozycję. Chce podzielić się swymi dokonaniami z publicznością, będąc przekonanym o wyjątkowości swego talentu.
Po koncercie przyjmuje honorarium i tajemniczą kopertę.
Jest pewien, że to dodatkowa premia za walory artystyczne występu.
A tam - pozew. O przepraszam, werdykt naszego jury.
Jest świadek ( organizator koncertu ) jest zatem potwierdzenie( poprzez dotknięcie koperty ) odbioru wyróżnienia, jest laureat.

Gdyby przyjąć, że wyróżnieniem za kicz roku pozostaje "burak", to jest możliwe jeszcze jedno wyjście.
Przy założeniu, że dwa wyżej wymienione nie były skuteczne.

Zwabiamy laureata pod jakimś pozorem do dobrze znanego nam baru, restauracji.
Tam zamawiamy czerwony barszczyk.
Nasz laureat w pewnym momencie spotkania wypija łyk barszczyku. (tu konieczna będzie jednak dokumentacja zdjęciowa). Przyjęcie do organizmu produktu powstałego z czerwonego buraka uznajemy za moment odbioru nagrody.

Uwaga. Wynikająca z naturalnej fizjologii próba wydalenia nagrody przez wziętego przez nas podstępem laureata nie ma dla sprawy żadnego znaczenia.
Liczy się moment podjęcia wyróżnienia. Czyli przełknięcia choćby odrobiny czerwonego barszczu.

Problem odbioru nagrody przez laureata tego anty wyróżnienia jest kwestią moim zdaniem kluczową. Podałem sposoby, które wydają mi się skuteczne. Nie są one z całą pewnością jedynymi, które mogą być zastosowane. To tylko przykłady możliwego działania.

Stradivarius
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 20:52, 26 Lut 2012    Temat postu:

Mam jeszcze inny sposób.

Specjalna delegacja jedzie na koncert laureata i obrzuca go burakami, zgniłymi oczywiście. Można też rozdawać zgniłe buraki publiczności przed koncertem mając nadzieję, że będzie wiedziała, co z nimi zrobić. W tym kontekście nazwa Zgniły Burak całkiem mi odpowiada.

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
HonkyTonkVille
Ranczer



Dołączył: 02 Cze 2010
Posty: 1273
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Wielkopolska
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 21:26, 26 Lut 2012    Temat postu:

Ale po co wręczać każdemu za wszelką cenę? Nagroda zostaje przyznana i tyle, nieważne czy ktoś odbierze czy nie.
Większość nominowanych nie zjawia się przecież na uroczystości wręczenia Malin.
Ważny jest sam fakt przyznania nagrody a nie jej wręczenia.

Uprzedzam przy tym, że ja się wypowiedziałem tylko w kwestii samej nazwy, co do sensu wręczania takowej nagrody się nie wypowiadam bo nie jestem kompetentny w tej sprawie.


Ostatnio zmieniony przez HonkyTonkVille dnia Nie 21:36, 26 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Huberts
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa Grochów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Nie 22:47, 26 Lut 2012    Temat postu:

kefas napisał:
Woźnica napisał:

Tak zupełnie poważnie to mogłoby się bez takiej gali obyć, bo wyobraźmy sobie, że przyjadą wszyscy nominowani i zagrają. Kto to wytrzyma?

Woźnico ... nawet w żartach nie strasz tak ludzi Smile


Pewna śpiewająca artystka na zakończenie koncertu bisowała wielokrotnie. I za każdym razem po skończeniu bisu publiczność domagała się kolejnego, ona śpiewała i śpiewała, aż opadła z sił zupełnie.
Gdy artystka już bez sił, na kolejne nawoływania: "Biiiis biiiis", zapytała ile jeszcze razy ma bisować, odparł jej chóralny głos: "AŻ SIĘ NAUCZYYYYSZ!!!" Rotfl

A wracając do meritum, wydaje mi się, że Stradivarius nieco prześmiewczo potraktował to, co sporej grupie ludzi leży na wątrobie, i jemu samemu również.
Magda_Wilczyca z kolei bardzo pragmatycznie przedstawia problem.
I dobrze. Swoim chłodnym podejściem studzą obydwoje nasze gorące głowy. Wink
Oczywiście macie bardzo dużo racji, ale nie mogę zgodzić się z podejściem: "pozostawmy jak jest i tylko bardziej odizolujmy partaczy od środowiska".

Zastanawiam się nad zdaniem Magdy, że mogliby propagandowo wykorzystać zwycięstwo w plebiscycie, nie ważne jakim, ale zawsze zwycięstwo... To faktycznie jest problem, przy ich tupecie...

Problem wręczenia, doręczenia pozostanie natomiast akademickim, od początku bowiem zdają sobie wszyscy sprawę, iż "wyróżniony" raczej nie odbierze nagrody.
Wystarczy więc jej ogłoszenie we wszelkich dostępnych mediach.

Pzdr.


Ostatnio zmieniony przez Huberts dnia Nie 22:51, 26 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayster
Wielebny



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:12, 27 Lut 2012    Temat postu:

Chyba będę musiał przełamać awersję do budowania wypowiedzi dłuższych niż 5-ciozdaniowe .)
.
W zasadzie mógłbym podpisać się pod postem Magdy jednym czy dwoma słowami i mieć to wszystko z głowy, ale przecież nie będę się tak przymilał bez wazeliny Wink

Podstawowym pytaniem które tu nie padło kto byłby jurorem w tej kategorii; forum, stowarzyszenie twórców muzyki country, fani, organizatorzy czy może ktoś inny?
Bo jak sądzę za każdym razem werdykt byłby inny.

Nie mam pojęcia kim jest ten murowany kandydat do głównej nagrody (jakikolwiek nada się jej kształt), pewnie też nigdy nie byłem na jego koncercie. Nie mam żadnych postaw aby komukolwiek wręczyć buraka czy dwumetrową (ołowianą) beznadziejną masę.
Z drugiej strony ja, Mayster, jakiś czas temu obiecałem sobie że nie wybiorę się na koncert Vermond City, choćby mi grali pod balkonem. I raczej nieprzychylnym okiem patrzę na imprezy na których występują. Ale to jest moja prywatna opinia, skoro ktoś ich zaprasza więc pewnie ma zupełnie inne zdanie. I w tym kontekście jestem betonowy - będę jeździł tam gdzie dobór wykonawców lub osoba organizatora zapewni „dobrą” zabawę”.
Ale co zrobić z imprezami na których ewidentnie nie popisali się akustycy? Sami pewnie niejednokrotnie byliście na takich…

Chciałem napisać że ludziom to się w głowach poprzewracało z tego dobrobytu. Rywalizacja (albo współpraca – nie będę się kłócił) Magdy z Mikołajem przyniosła/niesie ze sobą wiele bardzo ciekawych wydarzeń. Niestety, z powyższą opinią nie zgadza się mój doradca finansowy, ale z jego zdaniem w tym wypadku nie ma co się liczyć. I zgadzam się że bardziej opłacalne jest podkreślanie tego co dobre niż napiętnowanie nieprawidłowości.

Nie znam stawek jakie zadają artyści za swój występ bo nigdy mnie to specjalnie nie interesowało, podejrzewam jednak że ceny kapeluszy mogą być skorelowane z gażami. Więc dla nich zawsze znajdzie się miejsce tam gdzie na topowych wykonawców nie będzie stać.

Tyle – i tak pewnie zaraz podniosą się głosy że niepotrzebnie walczyłem z awersją … Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cowboykash
Szeryf
Szeryf



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 5768
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Otwock i Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:21, 27 Lut 2012    Temat postu:

Otóż to ! Publikacja w mediach coutnrowych jest najlepszym "doręczeniem nagrody"
Nazwa "zgniły burak roku" - czemu nie Smile Przynajmniej wiadomo że jest to ANTYnagroda Smile
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Woźnica
Ranczer



Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:32, 27 Lut 2012    Temat postu:

Kilka słów wyjaśnienia

Z mojej perspektywy sprawa wygląda tak. Są wykonawcy lepsi i gorsi, czasami naprawdę marni. Rozumiem jednak, że np. jakiś zespół utworzony na bazie domu kultury czy ogniska dla dzieci nie prezentuje światowego poziomu i nawet patrzę na takie coś przychylnie, bo muzykowanie to zawsze lepsze niż wódkę pić w jakiejś miejscowej spelunce.

Są jednak ekipy bardzo marne, które przedstawiają się jako wybitne artystycznie i nie dociera do nich, kiedy im się mówi, że grać nie umieją. Takie ekipy pchały się kiedyś do Mrągowa przyjeżdżając po kilka razy na Przepustkę i wyjeżdżając z pretensjami, że znowu ich jury wykosiło, bo jacyś inni przeszli po znajomości.

Aktualnie są tacy, zupełnie bezkrytycznie pchający się do Dyliżansów, do których nie dociera, że są kompletnie beznadziejni i obrażają się, kiedy nie dostaną nominacji. Nie dostają, bo głosuje na nich zwykle grono bliskich znajomych, część głosów starają się jakoś chałupniczo wyprodukować, a nawet przekonać organizatorów do swojej wartości w sposób nazwijmy to zakulisowy.

I to właśnie mnie wkurza, nie brak talentu, a przekonanie o jego posiadaniu, pchanie się na chama tam, gdzie nikt ich nie chce i ta totalna bezkrytyczność wobec siebie samych. Rozmowy z takimi zwykle kosztują mnie wiele czasu i nerwów, a i zdarzało się grożenie sądem za to, że pomijam takie nie wiadomo co w Dyliżansie. Takich się nie da lubić, nie da się nawet jakoś nad nimi popracować, bo oni przecież są najlepsi. I w takich z miłą chęcią bym rzucił zgniłym burakiem, bo sobie w pełni na to zasłużyli.

No i są jeszcze tacy, którzy rzeczywiście trafiają na prestiżowe sceny dzięki poparciu możnych tego świata. Tutaj to już nie burak potrzebny, ale rewolucja.

Pozdrawiam

Woźnica
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Huberts
Z-ca Szeryfa
Z-ca Szeryfa



Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 2670
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Warszawa Grochów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 0:53, 27 Lut 2012    Temat postu:

Woźnica napisał:
Rozumiem jednak, że np. jakiś zespół utworzony na bazie domu kultury czy ogniska dla dzieci nie prezentuje światowego poziomu i nawet patrzę na takie coś przychylnie...

I takich się nie czepiam, popieram wręcz, bo zazwyczaj chcą się rozwijać. I najczęściej sami proszą o uwagi na swój temat. A co ważniejsze potrafią tych uwag wysłuchać i, jeśli nie są w stanie przeskoczyć pewnego poziomu, to się do tego przyznają.
Woźnica napisał:

Są jednak ekipy bardzo marne, które przedstawiają się jako wybitne artystycznie i nie dociera do nich, kiedy im się mówi, że grać nie umieją.
... do których nie dociera, że są kompletnie beznadziejni i obrażają się, kiedy nie dostaną nominacji.
I to właśnie mnie wkurza, nie brak talentu, a przekonanie o jego posiadaniu, pchanie się na chama tam, gdzie nikt ich nie chce i ta totalna bezkrytyczność wobec siebie samych.

I z takimi trzeba walczyć. Bezlitośnie!
woźnica napisał:

No i są jeszcze tacy, którzy rzeczywiście trafiają na prestiżowe sceny dzięki poparciu możnych tego świata.

Z tymi też wypadałoby walczyć, ale oni są tutaj często niewinni. aczkolwiek mogliby się czasem przygotować, gdy już dostali propozycję nie do odrzucenia... Wyszło by wszystkim na zdrowie. Wszak w swej dziedzinie macierzystej podobno są nieźli...


Pzdr.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mayster
Wielebny



Dołączył: 07 Wrz 2009
Posty: 1867
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: z lasu
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pon 1:39, 27 Lut 2012    Temat postu:

Ale Woźnicy też by się przydało Smile ..
za kreowanie legendy wiecznie młodego (a teraz jeszcze młodszego) wokalisty Konrada M Smile

jeżeli się nie mylę to on ma niewiele krótszy staż sceniczny od wieku koleżanki z zespołu Wink

PS. to będzie wielki problem w najbliższym czasie .. ale wśród podanych zarówno na forum jak i w Dyliżansie odnośników do stron wykonawców, sporo jest nieaktualnych (chociażby wspomniany wyżej Konrad czy Fayerwerk)


Ostatnio zmieniony przez Mayster dnia Pon 1:54, 27 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum COUNTRYMUSIC.PL Strona Główna -> Country Music - POLSKA Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 12, 13, 14  Następny
Strona 8 z 14

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island