Drink Bar na wizji

teachair

[link widoczny dla zalogowanych]

Pierwsza wiosenna jaskółeczka - cieszę się, że jest odzew. Polecam, bo teledysk dynamiczny, optymistyczny i z humorem!

Ana

mnie sie podoba Smile

czekamy na kolejne jaskolki

kowboj Lukasz

I nie tylko Tobie się podobała piosenka zespołu Drink Bar.
Mi też, trzymają formę i styl.
Wchodziłem na stronę zespołu, oni ją aktualizują.
Bo mają informacje o koncertach z 2011.

Tommy

Taki fajny standardzik po polsku.

Stasek

Bardzo sympatyczne Hurra

tomas10

Fajniutkie, fajniutkie !!! Hurra

dzidzia

Chłopaki jak zwykle w formie.

cracovia1906

Muzyka OK, przesłanie tekstu OK, ale - mówię tu z pozycji żółtodzioba, więc może się mylę w osądzie - sam tekst wydaje mi się nieco grafomański, a "dać se nieco w gaz" po prostu rozwala. Na samym początku myślałem, że jest to konwencja, że podobne wstawki nawiązujące do rytuałów związanych z "dawaniem se w gaz" się jeszcze pojawią, ale pojawił się tylko - w sumie zabawny, choć nieco zgrany - skutek picia w postaci rozweselonego "trubadura". Poza tym całość zrymowana została po częstochowsku (czas-gaz, chciał-miał itp), emocje są takie jakby panowie się jeszcze nie przebudzili z zimowego snu (śpiewają o radości, a w samym wykonaniu jakby smutek, jakby już późna jesień i trzeba było kłaść się do gawry, a tu werwy trzeba, zwłaszcza, że mowa o tym, że "więcej życia tli się w nas", no chyba że przesłanie jest, że się "tli", czyli de facto jest w fazie prenatalnej).
Może się czepiam, ale gdzieś przeczytałem na tym forum krytyczną refleksję dotyczącą jakości tekściarstwa w polskim country. I tekst tej piosenki to tej tezy potwierdzenie.
Boję się, że zostanę pożarty teraz przez was, ale jakościowo to naprawdę - nawet jak na żartobliwe przesłanie - poetyka garażowa. A powinniśmy promować gatunek, pokazywać największe atuty jakie go wyróżniają. No chyba, że tak to ma wyglądać...
No nic, wysyłam ten komentarz i czekam na wyroki skazujące mnie na potępienie.
----
Aha! I jeszcze - jakby na potwierdzenie mojego wywodu - postarałem się o przykład z Nashville, utwór o podobnej tematyce Alana Jacksona "Long Way to Go". Pada deszcz, smutek, no ale jest margarita (odpowiednik "dać se w gaz"), no i robi się radośniej, wszystkim zaczyna się chcieć, znika bezradność ("więcej życia tli się w nas") itp. A przy tym rym jest ambitny (way behind - wanna shine, leave me alone - long way to go)

http://youtu.be/UHtpvzYLTIU

Cowboykash

Ależ, Twoja opinia jest bardzo cenna, konstruktywna i z bardzo mocnymi argumentami, więc nie rozumiem, dlaczego ktoś miałby Cię tu "skazywać na potępienie"

Sytuacja z muzyką country w naszym kraju jest taka, że wystarczy coś tam zanucić na countrową nutę i w sumie to sukces gotowy, bo i tak wszyscy się cieszę że W OGÓLE COKOLWIEK nowego wyszło i jest.

W zaprezentowanym utworze podoba mi się muzyka. Fajnie radośnie i słychać banjo (które lubię). Melodia bardzo przyjemna, ale na tym niestety koniec Sad

bo w sprawie tekstu, to popieram Cię w całej rozciągłości. Tekst mi się nie podoba i zwroty "dać se w gaz" pasują jak najbardziej do forumowego wierszoklectwa, ale nie do piosenki.
Mówiąc kulturalnie - między Alanem Jacksonem we wspomnianej przez Ciebie piosence i utworem zespołu Drink Bar, jest kolosalna przepaść a potem jeszcze ocean. (oczywiście mówimy cały czas o tekście a nie o muzyce)
Trochę szkoda, bo właśnie muzyka jest O.K. i wystarczyłby do niej DOBRY tekst i mielibyśmy naprawdę świetny utwór. Niestety tym razem się nie udało Sad

szkoda, wielka szkoda.

Stasek

To co piszecie to racja bezsprzeczna!
Cracovia Pany!!!

Składanka muzy i teledysk super!

cracovia1906

No to się cieszę, że moja argumentacja jest podzielana. Tak jak napisałem, strona muzyczna jest całkiem całkiem i pochwała wypicia sobie jakiegoś drinka dla zdrowotności też do mnie przemawia. Mam nadzieję, że twórcy się nie będą zanadto tłumaczyć, bo nie o to przecież chodzi, a postarają się przy następnym utworze.
A Cracovia jasne, że Pany Smile

Sarmata

dzidzia

Mnie proste słowa nie przeszkadzają, ale ja nie jestem humanistą tylko prostym inż budowlańcem.
Lubię muzyczkę Drink Baru i brzmienie ich instrumentów.

Oczywiście zgadzam się że do mojego ulubieńca Alana baaaardzo im daleko

dbryszard

No cóż...twórcy nie będą się zanadto tłumaczyć, bo nie mają z czego. Twórcy są od tworzenia, a krytycy od krytykowania. Autor może ewentualnie uzasadnić dlaczego stworzył coś w takiej formie, a nie w innej.
Kiedy w latach osiemdziesiątych w Polsce powstawały kolejne koła miłośników muzyki country, nosiły one ogólnopolską nazwę Stowarzyszenia LUDOWEJ Muzyki Country. Stając się jego członkiem nie raz zastanawiałem się skąd, a właściwie dlaczego w nazwie organizacji znalazło się słowo "ludowej". Grając swój ukochany bluegrass, ucząc się dziesiątek anglojęzycznych tekstów zawsze podobała mi się w nim pewna prostota, a niektóre potoczne zwroty były dla mnie prawdziwymi perełkami. Po wielu latach zrozumiałem, dlaczego tak ciągnęło mnie właśnie do i bluegrassu, a nie lubiłem np. popu. To właśnie dzięki ostrym dźwiękom 5-cio strunowego banjo, takim samym skrzypeczkom, oraz wielogłosowej góralskiej harmonii wokalnej i ogólnemu dość szorstkiemu brzmieniu pokochałem właśnie ten gatunek. Ważnym elementem były także teksty pisane często przez twórców ludowych, płynące prosto z serca, może nie tak doskonałe, ale za to zawsze prawdziwe. Nigdy nie doszukiwałem się tam wielkiej poezji, czy popisów krasomówczych, bo po prostu to nie to miejsce. Nie zaszkodziło to jednak bluegrassowi stać się gatunkiem muzycznym znanym na całym świecie. Ma grono swoich wiernych słuchaczy między innymi dlatego, że ma nieskąplikowaną harmonię muzyczną i proste teksty, dając w zamian często niesamowite popisy instrumentalne. Uważam, że piosenka "Kiedy gra muzyka" specjalnie nie odbiega od typowych piosenek bluegrass tych zza oceanu.
Podsumowując: nie próbujmy robić z bluegrassu poezji śpiewanej, bo to naprawdę nie o to chodzi. Nie doszukujmy się tam czegoś czego po prostu nie ma.
Zresztą wydaje mi się, że temat tekstów jest tematem dyżurnym i to nie tylko w świecie muzyki. Zawsze można się przyczepić. Nie znaczy to oczywiście, że uważam swoją produkcję za mistrzostwo świata, broń Boże! Doskonale wiem, ile jeszcze pracy muszę włożyć, aby w końcu moje piosenki były zadowalające. Zapewniam, że konstruktywną krytykę zawsze analizuję i biorę pod uwagę przed przystąpieniem do kolejnego projektu i myślę, że będzie to dostrzeżone już wkrótce...
Tymczasem pozdrawiam życząc wszystkim miłośnikom muzyki country i bluegrass dużo udanych klipów do równie udanych piosenek.

Rysiek Pietraszyński
& DRINK BAR

APATOR też Pany!

teachair

Zgadnijcie, czyj to tekst:

Lubię dobrze wypieczony stek, smażone ziemniaczki
Mecze piłki nożnej w poniedziałkowe wieczory
Oto kim jestem, mięsno-kartoflanym facetem

Lubię czarną kawę, stare programy telewizyjne
gorące kobiety i zimne piwo
oto, kim jestem – mięsno-kartoflanym facetem.

Lubię łowić rybki, latające świetliki
Muzykę Flatt’n’Scruggs i miłość mej kobiety
oto, kim jestem – mięsno-kartoflanym facetem.

Lubię moje Wranglery, kowbojki,
Chleb kukurydziany, fasolę i wiejskie pochodzenie
oto, kim jestem – mięsno-kartoflanym facetem.

Nie lubię polityków, hipokrytów,
Ludzi z pudlami ubranymi jak dzieci,
Jestem miłośnikiem bassetów
Mięsno-kartoflanym facetem

Czy gdyby zaśpiewał to jakiś zespół po polsku, spodobałoby się, gdybyście nie wiedzieli, kto jest autorem?

Również nie uważam tekstu "Kiedy gra muzyka" za wiekopomne dzieło, ale akurat do tej muzyki pasuje jak ulał. Rysiek fajnie go wpisał w konwencję lekkiej, skocznej, wesołej pioseneczki typu "drinking song" - nie ma tu nic o problemach świata, karmieniu głodnych, przyodziewaniu nagich, bo tez i nie chce Rysiek zostać Miss World. Zresztą wspomnijcie piosenki jeszcze Texwaya - zawsze było lekko, wesoło i z humorem - typowe piosenki do zabawy i do tańca. Cieszmy się , że jest Drink Bar, cieszmy się że jest Lonstar, Alicja i mnóstwo innych - każdy gra i śpiewa w inny sposób, choć jakby to samo.

APATOR zawsze Pany!