Drink Bar na wizji

Pablo

Ja też zagłębiłem się w lekturze. Dobrze że wydali tę książkę, mało u nas publikacji o muzykach country. Nie wiem czy to czasem nie pierwsza książka po polsku o konkretnym muzyku.

cracovia1906

Woźnica

Myślę, że może być też Willie Nelson i to nie tylko ze względu na zaawansowany wiek. Jest Shania Twain i... Taylor Swift. Brakuje tylko wydawców z wyobraźnią.

Pozdrawiam

Woźnica

cracovia1906

Wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy - jak powiedział Albert Einstein. Tyle, że wizjonerstwo nie idzie w parze z wynikiem finansowym, a to - w ostatecznym rozrachunku - jest najważniejsze.

Woźnica

Mówiąc o wyobraźni, mam też na myśli sukces finansowy.

Gdyby ktoś umiał wykorzystać polskie powiązania Shanii Twain czy Dixie Chicks mógłby zrobić na tym kasę w Polsce.

Taylor Swift to też potencjalna kura znosząca złote jajka. Myślę, że niedługo zagra jakąś poważniejszą rolę w filmie (epizody już się jej zdarzały) i jej popularność wzrośnie. Hannah Montana sprzedawała się i u nas.

Co do Dolly Parton to rzeczywiście może przyjść na nią moda po śmierci (oby żyła wiecznie), ale zwłaszcza pierwsza część jej autobiografii, ta o czasach dzieciństwa i pierwszych krokach w Nashville jest fantastyczna literacko i czyta to się jak współczesną baśń. Może kasy by się na tym wielkiej nie zrobiło, ale warto by nieco poświęcić dla sztuki.

Pozdrawiam

Woźnica

cracovia1906

A jakie to są te polskie powiązania Shanii Twain czy Dixie Chicks?

Woźnica

Związki Shanii nie są może bardzo mocne, ale bardzo znaczące w jej życiu. W bardzo trudnych dla niej czasach, kiedy straciła rodziców w wypadku samochodowym i sama utrzymywała rodzeństwo trafiła do klubu muzycznego w Toronto, którego menedżerem był niejaki John Kotowski. Na jej i jego temat krążyło wiele plotek, znaczy podejrzewano, że była utrzymanką znacznie starszego Kotowskiego, ale zawsze zaprzeczała temu, że to był romans. Kotowski niewątpliwie pomagał jej i jej rodzeństwu materialnie i pomógł też w nawiązaniu kontaktów z biznesem muzycznym. Kiedy była już sławna i bogata, Kotowski wrócił do Polski (tu się urodził). Jak głosi legenda podczas jednego ze swoich pobytów w Europie, nim się jeszcze na stałe przeprowadziła do Szwajcarii, minęła witający ją na lotnisku tłum i podeszła do jakiegoś niepozornego, starszego faceta, któremu rzuciła się na szyję. To właśnie był Kotowski. Nie umiem powiedzieć, czy jeszcze żyje, a jeśli to czy mieszka w Polsce, względnie czy tu jest jego grób, ale cała historia romantyczna i wyciskająca łzy.

Jeszcze ciekawiej ma się historia z Dixie Chicks. Natalie Maines wyszła za mąż za niejakiego Adriana Pasdara, aktora znanego i w Polsce z kilku filmów. Ojcem Pasdara był Irańczyk, a matką Niemka, urodzona i wychowana w... Mrągowie. Do Iranu trafiła uciekając przed Armią Czerwoną wraz z innymi Niemcami. Nie zapomniała jednak o swoim miejscu urodzenia, zwłaszcza, że w Mrągowie pozostała jej rodzina. Aktualnie są właścicielami znanego mrągowskim bywalcom pensjonatu. Była w Mrągowie kilka lat temu i popłakała się słuchając Wszystkich dróg prowadzących do Mrągowa. Planowała nawet ponowną wizytę, tym razem z ojcem Natalie, Loydem Mainesem, producentem, gitarzystą stalowym i multiinstrumentalistą, ale jakoś do tego nie doszło. Na ucho jednak mogę powiedzieć, że mrągowska rodzina teściowej Natalie utrzymuje z nią bliskie kontakty, pomagając nawet w opiece nad dzieckiem. Tylko pociągnąć temat.

Jak widać interesujące punkty zaczepienia są.

Pozdrawiam

Woźnica

cracovia1906

Faktycznie piękne historie i tylko się dziwię, że nikt się jeszcze nie postarał, by ściągnąć Shanię na jakiś koncert do Polski. Kto robi to Mrągowo?

Cowboykash

Zdziwiłbyś się Smile

Na tym forum są osoby które są/były w radzie programowej Pikniku Country w Mrągowie Smile

Jednym słowem - TO ONI Smile

robią to Mrągowo Smile

ale niestety nie wszystko jest od nich zależne....... Sad

teachair

W porównaniu z poprzednim rokiem nie mamy na co narzekać! Żadnych poza-countrowych zespołów w piątek i sobotę, kilkoro wykonawców amerykańskich, brak kabaretonu i więcej czasu dla naszych!

Pablo

Czyli idzie ku lepszemu, choć to kropla w morzu....