DROGA 62

Gość

Przyjaciele w duszy i sercu countrowi!
Piszemy do Was list z prośbą o pomoc, podpowiedzcie nam co można jeszcze zrobić
w sprawie reklamy imprezy. Już niedługo zbliża się następna edycja Festiwal DROGA 62 Pomiechówek. Będzie to już III spotkanie z Muzyką Country na tym terenie Mazowsza, mam nadzieję że nie ostatnie. Żmudne starania związane z promocją tej imprezy tzn.
- reklama w TVP
- reklama radiowa (dwie stacje radiowe – warszawskie)
- reklama w gazetach
- reklama w (rachunkach TV cyfrowej)
- ulotki oraz plakaty (10.000 ulotek – 1000 plakatów)
- reklama w komunikacji międzymiastowe (autobusy prywatnych przewoźników), przyniosły według naszego odczucia niezadowalające efekty (mała frekwencja nie licząc oczywiście naszego grona fanów Muzyki Country).
Mimo niesprzyjającej pogody (jak zwykle) odczucia wykonawców i tej garstki widzów, która się zebrała były pozytywne. Naszym zamierzeniem jest dotarcie z muzyką country pod każdą strzechę.
Czekamy na wasze propozycje.

Organizatorzy
Festiwal DROGA 62 Pomiechówek Niepewny

kefas

Można spróbować reklamy w internecie.

Nie wiem jakie macie finansowanie ... ale można wykupić na jednym z portali taki rodzaj zakamuflowanej reklamy w postaci utrzymywanego w określonym czasie i dziale artykułu opisującego np. dotychczasowe wydania festiwalu i plany na przyszłość.

Można w ten sposób przedstawić zarówno miejsce, jak i sam festiwal. Artykuł może się na portalu ukazywać na wybranym obszarze (jedno województwo lub kilka, albo cały kraj) w określone dni oraz godziny. Od tego zależy cena.

Dobrze napisany artykuł może zdziałać wiele dobrego, a jeśli dobrze to rozegracie to pewnie i władze regionu się dorzucą będąc zainteresowane promocją miejsca.

Proponuję zadzwonić do biura reklamy np. Onetu. To wciąż często odwiedzane miejsce ... już nie jako wyszukiwarka raczej ... ale jako czytelnia jak najbardziej.

pozdr.

teachair

Kochani!!!

Wyobraźmy sobie dwa proszki do prania: jeden obecny we wszystkich sklepach, dobrze wyeksponowany, tani i w krzykliwym opakowaniu, oraz drugi - droższy, dostępny w pojedynczych sklepach, którego sprzedaż w sieciówkach jest blokowana. Reklama w telewizji proszku dostępnego odniesie skutek - bo ludzie będą w stanie go nabyć, nawet jeżeli jego jakość jest wątpliwa. Zachęcanie do kupna tego drugiego nie ma zbyt wielkiego sensu marketingowego - po prostu nabywca nie znajdzie produktu tam, gdzie bywa.

I tak jest z muzyką, niestety. Takie (za przeproszeniem) disco polo ma się w Polsce dobrze bo jest tanie, łatwo dostępne i co jakiś czas reklamowane. Country jest bardziej wymagające od słuchacza, praktycznie ignorowane w mediach i na dodatek nękane licznymi bolączkami (choćby dziwna 'choroba' TO). Czy jest sens promować takie imprezy jak "Droga"? Oczywiście, bez dwóch zdań, że tak. Zastanówmy się, kto jest targetem i jakie działania marketingowe należy podjąć, aby wydarzenie przyniosło wymierne korzyści, nie tylko finansowe (bo nie oszukujmy się – jak się wkłada, to należałoby wyjąć… przynajmniej tyle, ile się włożyło)

Uważam, że pomysł kefasa z Internetem jest jak najbardziej trafiony. Można zamówić reklamę w Onecie do wszystkich użytkowników poczty, a w treści zamieścić ogłoszenie, linki do zdjęć z poprzedniej imprezy, itp.
Można zamówić również tekst sponsorowany w jakimś poczytnym piśmie, ale nie dzienniku – proponuję „Angorę”. Sam ją kupuję i wiem, że jest wnikliwie analizowana przez czytelników i – co najważniejsze – szeroko dystrybuowana poza granicami kraju. Wielu Polonusów ją czyta – a nuż zechcą odwiedzić kraj i zawitać na imprezę? Należałoby napisać dobry, mocny tekst – co mogłoby się w nim znaleźć? Forumowcy, dajcie propozycje.

Dobrze też wymyślić jakieś mocne hasło imprezy. Np. „Żadna wiocha. Sama energia” czy coś na tę podobę – generalnie coś, co rozprawia się z powszechnie w Polsce panującym stereotypem country jako muzyki ze wsi. Kwasny

Target, czyli odbiorca reklamy – tutaj jest najciężej. Do kogo się zwracamy z przekazem? Na pewno warto zainwestować w najmłodszych. Po pierwsze, z dziećmi i tak muszą przyjechać dorośli, po drugie – perspektywicznie patrząc – te dzieci kiedyś dorosną, a skorupka już nasiąknie… Młodzież – nie ukrywajmy, młodzież ma inne zainteresowania, niż muzyka country. Jak ich przyciągnąć zatem? Szczerze mówiąc nie wiem. Zalamany

Dorośli zresztą tak samo. W Mrągowie wydawać by się mogło, sądząc po ilości kapeluszy, że fanów country jest w Polsce całe mrowie. Oczywiście, liczba kapeluszy nie jest w żaden sposób wyznacznikiem stopnia popularności country; zaobserwowałem, że wielu z tych ‘kowbojów’ snujących się po deptaku ma co najmniej 1 promil alkoholu we krwi i nie dałbym głowy, że włożyliby oni kapelusz na trzeźwo. Ludzie po prostu na imprezach masowych chcą zapomnieć o codziennych troskach, rachunkach do zapłacenia, głupich szefach, zdradzających współmałżonkach, nieusłuchanych latoroślach, itd., dlatego fundują sobie ‘popychacze’, bo na rauszu jakoś wszystko jest łatwiejsze i przyjemniejsze. I tutaj też może być problem – nie przyjadą do Pomiechówka, ponieważ trzeba będzie wrócić po imprezie do domu, a jak trzeba będzie wrócić, to się nie napijemy… Nie oszukujmy się – w większości przypadków Polacy nie potrafią bawić się bez alkoholu. Nie bez powodu w rankingach przodujemy w konsumpcji … Może gdyby zorganizować transport z Warszawy, oczywiście odpłatny?

Wiem, że te moje wywody są raczej w tonie minorowym, ale sam usiłowałem zorganizować w swojej okolicy piknik i nic z tego nie wyszło, stąd ten wisielczy nastrój. W mur

Sponsor się wycofał mówiąc, że na taką muzykę to wiele ludzi nie przyjdzie; proponował dodanie do setlisty zespołu disco polo dla zwiększenia frekwencji słuchaczy, na co z kolei ja kategorycznie powiedziałem „nie”, no i się rozstaliśmy. Teraz nie wiem, czy nie trzeba było iść na kompromis. Ale jak tak będziemy robić, to country zawsze będzie tylko „przy okazji”.

Ja ze swojej strony, kefasie drogi, oferuję bezpłatną emisję reklamy w telegazecie; więcej mogę wyjaśnić w mailu – napisz do mnie na PW.

A może by uderzyć po fundusze do Unii Europejskiej? Wiele rzeczy można podciągnąć pod imprezę kulturalną. Ja się na tym dokładnie nie znam, ale może znacie kogoś, kto jest "obcykany"w funduszach?

Powodzenia i chętnie pomogę, jeżeli tylko będę w stanie. Hyhy

kefas

Cowboykash

Jeśli podacie nam termin imprezy, to poinformujemy o tym na forum, przez banner jak i wpis tekstowy w odpowiednim dziale.
Na forum chyba już więcej się nie da Smile

No chyba że macie jakiś pomysł.

P.S.
A może coś takiego ?
Każdy z nas bywa gdzieś tam na jakichś różnych innych forach niekoniecznie country'owych, więc może dodać krótką informację z linkiem w swoich podpisach ?

Gadam głupoty czy może ma to jakiś choć drobniusi sens ?

nawigacja

Huberts

A'propos dojazdu, Piknik w Kaniach Helenowskich też był oparty o dojazd WKD w dużej części. Poza tym miejsc parkingowych zawsze było jak pod dużym supermarketem (stadnina oddała na ten cel jedno z "wyjedzonych" pastwisk).
WKD woziła za darmo posiadaczy biletu wstępu.
Myślę że udogodnienia dojazdowe dużo tu pomogą.

Pzdr.

Mayster

uzupełniając nawigację dodam że najhojniejszymi sponsorami są zazwyczaj lokalni przedsiębiorcy.